Doskonałe wiadomości z polskiego rynku. Tak dobrze nie było od dawna
Jak podał Instytut Samar, w lipcu zarejestrowano w Polsce o niemal 15 proc. więcej samochodów niż w roku ubiegłym. To już piętnasty miesiąc, kiedy sprzedaż aut w Polsce rośnie.
IBRM Samar poinformował, iż zgodnie z danymi z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, w lipcu 2024 roku zarejestrowano w Polsce 47 943 samochodów osobowych oraz dostawczych o DMC do 3,5 t, czyli o 14,91 proc. więcej niż rok wcześniej oraz o 15,81 proc. mniej niż w czerwcu 2024.
Skąd taki spadek w porównaniu do miesiąca wcześniejszego? Jak przypomina Samar, wakacje zawsze są okresem słabszej sprzedaży samochodów, więc takie a nie inne dane za lipiec nie są żadnym zaskoczeniem. Bardziej miarodajne jest odnoszenie się do analogicznego okresu w roku ubiegłym, a tu, jak już napisaliśmy, zanotowano spory wzrost. Warto także zwrócić uwagę, że lipiec był piętnastym miesiącem z rzędu, w którym wzrosła sprzedaż aut rok do roku.
W lipcu, tak jak w poprzednich miesiącach, na pierwszym miejscu uplasowała się Toyota, a za nią Skoda oraz Kia. Sprzedaż najpopularniejszych w Polsce marek prezentowała się następująco:
- Toyota - 7320 aut
- Skoda - 4250 aut
- Kia - 3296 aut
- Volkswagen - 3141 aut
- Audi - 3050 aut
- Hyundai - 2788 aut
- Mercedes - 2669 aut
- BMW - 2328 aut
- Lexus - 1302 auta
- Dacia - 1282 auta
Najchętniej wybieranym samochodem w Polsce pozostaje Toyota Corolla, ale niespodziewanie na drugie miejsce podium wskoczyła Kia Sportage. Top 10 modeli w Polsce prezentuje się następująco:
- Toyota Corolla - 1836 sztuk
- Kia Sportage - 1432 sztuk
- Toyota Yaris - 1362 sztuk
- Hyundai Tucson - 1213 sztuk
- Toyota Yaris Cross - 1086 sztuk
- Skoda Octavia - 1071 sztuk
- Toyta C-HR - 952 sztuk
- Volkswagen T-Roc - 857 sztuk
- Cupra Formentor - 792 sztuki
- Dacia Duster - 747 sztuk
W ujęciu rocznym najpopularniejszymi markami są Toyota, Skoda oraz Volkswagen, zaś modelami Corolla, Octavia i Yaris Cross.
IBRM Samar podał także prognozę na cały 2024 rok, która zakłada rejestrację około 540 tys. samochodów osobowych. Analitycy zakładają jednak, że liczba ta może się zwiększyć z uwagi na nadchodzące nowe unijne normy emisji CO2, które zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2025 roku. Mogą one odbić się na cenach samochodów, a także na dostępności niektórych modeli lub wersji silnikowych. Stąd możliwe jest przyspieszenie decyzji o zakupie samochodu przez niektórych kierowców, chcących zdążyć z transakcją jeszcze przed końcem roku.