ADAC sprawdził, ile naprawdę przejadą elektryki. Wyniki mogą zaskoczyć
Paula Lazarek
Ile naprawdę przejedzie samochód elektryczny na jednym ładowaniu? ADAC wziął na warsztat popularne modele i sprawdził ich rzeczywisty zasięg oraz zużycie energii. Wyniki? Jedne auta zaskakują oszczędnością, inne połykają prąd jak smok.

Spis treści:
Największy zasięg - BMW iX i Lucid Air
Liderami testu zostały BMW iX i Lucid Air - oba modele przejechały 610 km na jednym ładowaniu. Osiągnięcie takiego wyniku było możliwe dzięki dużym bateriom - BMW ma do dyspozycji 105 kWh, a Lucid Air jeszcze więcej, bo 112 kWh. Efektywność ich napędów również zasługuje na uwagę.
Najbardziej oszczędny - Hyundai Ioniq 6
Chcesz przejechać jak najwięcej na kWh? Postaw na aerodynamikę. Hyundai Ioniq 6 okazał się najoszczędniejszym autem w teście - zużywa jedynie 15,5 kWh/100 km. Dla porównania, VW ID.4 GTX 4Motion potrzebował niemal dwa razy więcej - aż 26,9 kWh/100 km.
Małe elektryki też potrafią
Nie trzeba wielkiej baterii, by osiągnąć dobry zasięg. Renault Zoe z akumulatorem 52 kWh przejechał 335 km, a Peugeot e-208 z nowym napędem poprawił swoją efektywność (16,0 kWh/100 km). Fiat 500e, mimo że ma niewielką baterię 23,8 kWh, jest jednym z najoszczędniejszych modeli na rynku (15,9 kWh/100 km).
SUV-y i vany tracą na efektywności
Test pokazał, że większe i cięższe auta zużywają więcej prądu. Mercedes EQV oraz wspomniany Citroën ë-Spacetourer potrzebują ponad 30 kWh/100 km, co znacznie skraca ich zasięg. Podobnie wygląda sytuacja z Genesis GV70, który przy tej samej baterii co Hyundai Ioniq 6 przejeżdża o niemal 200 km mniej.
Zobacz również:
- Nowy podatek uderzy w portfele kierowców. Ważna moc i masa auta
- Rewolucja w fabrykach aut. Armia robotów zastąpi ludzi
- Skoda zwolni nawet 6 tys. osób. Powodem – samochody elektryczne
- Pożary samochodów elektrycznych zwiększają ryzyko zachorowania na raka
- Mercedes potknął się o samochody elektryczne. Wielki powrót spalinówek
- Kia pokazała nowe samochody elektryczne. Hatchback i sedan zamiast SUV-ów
- Toyota szczerze o przejściu na elektryfikację. Plan jest prosty
- Auta elektryczne na celowniku złodziei. Kradną nawet rzadkie modele
Cicha bolączka elektryków
Nie tylko jazda, ale i ładowanie generuje straty. ADAC zmierzył, ile energii „znika” podczas uzupełniania baterii. BMW iX wymaga naładowania 125,2 kWh, mimo że jego bateria netto to 105 kWh.

Różnica wynika m.in. z konwersji prądu i strat ciepła. Ford Mustang Mach-E również wypada słabo - 106,3 kWh pobrane z sieci, by naładować akumulator 88 kWh.
Test ADAC pokazuje, że same deklaracje producentów to jedno, a realne wyniki - drugie. Jeśli myślisz o elektryku, zwracaj uwagę nie tylko na pojemność baterii, ale też efektywność napędu i straty podczas ładowania. Bo co z tego, że auto ma 600 km zasięgu, jeśli pochłania energię jak ciężarówka?