Mercedes potknął się o samochody elektryczne. Wielki powrót spalinówek
Mercedes chce obniżyć koszty produkcji samochodów o 10 proc. do 2027 roku i osiągnąć 20-proc. spadek do roku 2030. W osiągnięciu celu pomóc mają m.in. programy dobrowolnych odejść czy zmniejszenie o połowę planowanych podwyżek płac. Zapowiada też powrót do silników spalinowych.

Spis treści:
Zarząd Mercedesa chwali się porozumieniem ze związkami zawodowymi. Chodzi o przyspieszenie tempa redukcji kosztów produkcji samochodów, które do 2030 roku mają zostać zmniejszone o 20 proc. Dobre wiadomości są takie, że pracownicy produkcyjni mogą być spokojni o swoje miejsca pracy. Porozumienie zakłada m.in. wydłużenie gwarancji zatrudnienia dla robotników do końca 2034 roku.
Mercedes tnie zatrudnienie. Kadra może się bać
Gorsze - optymalizacja kosztów oznacza redukcję zatrudnienia w innych obszarach. Na ostatniej konferencji podsumowującej ubiegłoroczne wyniki firmy dyrektor finansowy - Harald Wilhelm - zapowiedział m.in. ”outsorcing” zasobów ludzkich w takich dziedzinach jak finanse czy zaopatrzenie. Oznacza to, że firmę czeka w praktyce redukcja etatów, chociaż jej skala utrzymywana jest w ścisłej tajemnicy.
Oficjalne komunikaty mówią jednak, że zwolnienia w Mercedesie są ”wykluczone”. Deklarację trzeba więc rozumieć jako szykowanie przez zarząd programów dobrowolnych odejść dla pracowników, którzy zbliżają się dziś do wieku emerytalnego.
Nowa umowa ze związkami zawodowymi zakłada też obniżenie planowanego poziomu waloryzacji płac. Zdaniem agencji Reuters planowane na kolejne lata podwyżki wynagrodzeń zredukowane zostały aż o połowę.
Sprzedaż Mercedesa w 2024 roku. Niemcy potknęli się o elektryki
Z najnowszego sprawozdania finansowego niemieckiego koncernu wynika, że chociaż sprzedaż pojazdów Mercedesa w 2024 zmniejszyła się o skromne 3 proc. (do 1 943 403 samochodów), zysk wygenerowany przez Mercedes-Benz Group AG zamknął się kwotą 13,6 mld euro. To aż o 30,8 proc. mniej niż na koniec 2023 roku, gdy było to 19,7 mln euro.
Nie sposób przeoczyć, że chociaż spadek sprzedaży samochodów osobowych wyniósł 3 proc, w zdecydowanie złym świetle prezentują się wyniki aut elektrycznych. Sprzedaż pojazdów zelektryfikowanych (np. hybrydy plug-in) spadła w ubiegłym roku o 8,1 proc, a zainteresowanie samochodami w pełni elektrycznymi zmalało o blisko 1/4 (23,1 proc.).
Mercedes wraca do silników spalinowych. Klienci nie chcą ich aut na prąd
Mercedes szykuje się właśnie do nowej ofensywy modelowej. Jeszcze w tym roku pojawić ma się zupełnie nowy model Mercedesa CLA, a w przyszłym roku na rynek trafi głęboko zmodernizowana klasa S.
Słabsza niż planowano sprzedaż samochodów elektrycznych nie oznacza też, że Niemcy odwracają się od elektryfikacji. W kolejnych latach na rynku pojawią się m.in. elektryczne wersje modeli GLC i klasy E.
Z drugiej strony, już w połowie ubiegłego roku zarząd Mercedesa przyznawał, że firma zmienia swoją strategię dotyczącą elektryfikacji i - zgodnie z wolą klientów - zamierza utrzymywać w ofercie samochody spalinowe ”tak długo, jak będzie to możliwe”. To duża zmiana, bo jeszcze do niedawna - podobnie jak np. Volvo - Mercedes deklarował, że od 2030 roku sprzedać będzie wyłącznie samochody elektryczne.
Oznacza to m.in. powrót do silnika V8, który - w wersji zelektryfikowanej - jako hybryda - wrócić ma m.in. do oferty AMG. Firma potwierdza, że nowe Mercedesy CLE 63 AMG - zarówno w wersji coupe jak i cabrio - otrzymają benzynowy silnik V8 o pojemności 4,0 l z podwójnym doładowaniem i układem miękkiej hybrydy.
W jednym z wywiadów szef AMG - Michael Schiebe - przyznał, że nadzieja, jaką marka wiązała z downsizingiem była ”nieco naiwna”, a klienci "nie byli wcale zachwyceni czterocylindrowym silnikiem”.