Mandat z kamery przyszedł po pół roku. Płacić czy nie?
Jacek Waśkiel
Otrzymanie mandatu kilka miesięcy po popełnieniu wykroczenia budzi wątpliwości, zwłaszcza gdy kierowca nie pamięta już samego zdarzenia. Przepisy jasno określają terminy wystawiania i egzekwowania kar, ale ich interpretacja nie zawsze jest oczywista. Wyjaśniamy, kiedy mandat pozostaje ważny, a w jakich sytuacjach można go zakwestionować.
Spis treści:
Po jakim czasie przychodzi mandat z fotoradaru?
Zgodnie z art. 97 § 1a Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia mandat z fotoradaru powinien zostać doręczony właścicielowi pojazdu w ciągu 180 dni. W praktyce jednak większość wezwań trafia do kierowców znacznie szybciej – często w ciągu kilku tygodni, a nawet kilkunastu dni, zwłaszcza jeśli naruszenie miało miejsce w pobliżu miejsca zamieszkania właściciela pojazdu. Czas dostarczenia mandatu zależy od liczby spraw przetwarzanych przez organy oraz tempa działania poczty, co oznacza, że w niektórych przypadkach pismo może dotrzeć dopiero po kilku miesiącach.
Opóźnienie nie oznacza jednak nieważności kary. Kluczowe znaczenie ma bowiem moment formalnego ujawnienia wykroczenia przez uprawniony organ. Zgodnie z Kodeksem wykroczeń, instytucja wystawiająca mandat ma rok na podjęcie działań zmierzających do ukarania sprawcy. Co więcej, gdy postępowanie w sprawie o wykroczenie zostanie formalnie zainicjowane przed sądem, okres przedawnienia wydłuża się do dwóch lat. Po otrzymaniu mandatu kierowca ma zwykle siedem dni na jego uregulowanie (w przypadku mandatów zaocznych jest to 14 dni). Zignorowanie kary wystawionej na podstawie zdjęcia z fotoradaru sprzed 180 dni będzie skutkowało skierowaniem sprawy do sądu.
Po jakim czasie przychodzi mandat za przejazd na czerwonym świetle?
Mandaty za niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej wystawiane są na podstawie materiałów dowodowych pochodzących z kamer umieszczonych na skrzyżowaniach o dużym natężeniu ruchu. Urządzenia te działają zarówno w ramach systemów monitorowania ruchu drogowego obsługiwanych przez organy porządkowe takie jak CANARD (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym), jak i w ramach miejskiego monitoringu, co zwiększa skuteczność wychwytywania wykroczeń. Standardowy czas doręczenia wezwania może wynosić od kilku dni do kilku tygodni, jednak w przypadku dużego obciążenia nie jest wykluczone, że mandat dotrze dopiero po kilku miesiącach.
Ważne jest jednak, kiedy organ odpowiedzialny za nadzór nad ruchem oficjalnie zarejestruje wykroczenie – to właśnie ta data, a nie moment faktycznego przejazdu na czerwonym świetle, decyduje o terminach postępowania. W przypadku wątpliwości co do zasadności nałożonej kary kierowca ma prawo odmówić przyjęcia mandatu i dochodzić swoich racji w sądzie. Możliwość zakwestionowania kary istnieje szczególnie w sytuacjach, gdy materiał dowodowy budzi wątpliwości – na przykład tablice rejestracyjne na zdjęciu są niewyraźne, wizerunek kierowcy trudny do identyfikacji lub urządzenie rejestrujące nie miało ważnej legalizacji.
Kiedy przyjdzie mandat za prędkości na odcinkowym pomiarze?
Odcinkowy pomiar prędkości działa inaczej niż klasyczny fotoradar – zamiast rejestrować pojedynczy moment naruszenia, monitoruje czas przejazdu przez kontrolowany odcinek i na tej podstawie oblicza średnią prędkość pojazdu. Właśnie dlatego kierowcy często nie zdają sobie sprawy, że zostali zarejestrowani, ponieważ brakuje charakterystycznego błysku flesza, jak w przypadku standardowego fotoradaru. Zgodnie z przepisami, organ odpowiedzialny za egzekwowanie wykroczeń również tu ma maksymalnie 180 dni na wysłanie informacji do właściciela pojazdu.
Niektórzy kierowcy są przekonani, że brak pojedynczego zdjęcia prezentującego moment przekroczenia prędkości może być podstawą do zakwestionowania mandatu. W rzeczywistości system zbiera precyzyjne dane, obejmujące dokładny czas wjazdu i wyjazdu z kontrolowanego odcinka oraz numery rejestracyjne pojazdu. To wystarczający materiał dowodowy do nałożenia kary, a skuteczne podważenie mandatu wymaga solidnych podstaw, takich jak błędna identyfikacja pojazdu lub wykazanie nieprawidłowego działania systemu pomiarowego.
Jaki mandat za prędkość i ile punktów?
Od 2022 roku kierowcy mierzą się z wyraźnym wzrostem wysokości mandatów za przekroczenie prędkości, a kolejne zmiany w taryfikatorze utrzymują ten trend. Podwyżki mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach i ograniczenie liczby wykroczeń, zwłaszcza wśród kierowców lekceważących ograniczenia prędkości. Wysokie grzywny oraz system recydywy, w którym za powtórne wykroczenie w ciągu dwóch lat mandat może wzrosnąć nawet dwukrotnie, sprawiają, że przekroczenie prędkości staje się kosztownym błędem.
Taryfikator mandatów za przekroczenie prędkości w 2025 roku:
- Do 10 km/h: 50 zł, 1 punkt karny.
- Od 11 do 15 km/h: 100 zł, 2 punkty karne.
- Od 16 do 20 km/h: 200 zł, 3 punkty karne.
- Od 21 do 25 km/h: 300 zł, 5 punktów karnych.
- Od 26 do 30 km/h: 400 zł, 7 punktów karnych.
- Od 31 do 40 km/h: 800 zł, 9 punktów karnych.
- Od 41 do 50 km/h: 1000 zł, 11 punktów karnych.
- Od 51 do 60 km/h: 1500 zł, 13 punktów karnych.
- Od 61 do 70 km/h: 2000 zł, 14 punktów karnych.
- Powyżej 70 km/h: 2500 zł, 15 punktów karnych.