38 mandatów i niemal 6 tys. zł kary. Kierowcy wpadają w pułapkę
Pani Małgorzata z Gdyni otrzymała od firmy leasingowej wezwanie do uregulowania 38 mandatów na łączną sumę 5,7 tys. zł. Kary zostały wystawione na numer rejestracyjny samochodu, z którego korzystała. Okazało się, że jej syn regularnie parkował za Teatrem Muzycznym w Gdyni, sądząc, że postój jest tam bezpłatny. Przez cały ten czas ani ona, ani firma leasingowa nie otrzymali żadnych oficjalnych powiadomień o nałożonych mandatach. Dlaczego tak się stało?
Sprawa Pani Małgorzaty z Gdyni opisywana w serwisie Trojmiasto.pl to dobry przykład na to, ile nerwów oraz problemów może przynieść nieuwaga i brak znajomości zasad panujących w danym mieście. Kobieta dowiedziała się bowiem od firmy leasingowej, że ma dodatkowe koszty, bo na samochód przez nią użytkowany nałożono 38 mandatów na łączną sumę 5,7 tys. złotych.
Kilkadziesiąt mandatów i żadnej informacji od miasta
Jak się okazało, powodem nałożonych mandatów była nieznajomość miasta. Syn pani Małgorzaty który także użytkował samochód, regularnie parkował nim w rejonie Teatru Muzycznego w Gdyni, będąc przekonanym, że strefa płatnego parkowania tam nie obowiązuje. Przez ten czas samochód notorycznie był rejestrowany przez auta automatycznej kontroli Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni. Chociaż same mandaty zostały wystawione zgodnie z panującymi przepisami, problemem jest fakt, że o ich wystawieniu wiedzieli jedynie urzędnicy miasta.
Kobieta zgłosiła sprawę lokalnym mediom, zaznaczając, że pierwsze mandaty wystawiono już we wrześniu 2024 roku, a przez cały ten czas nie otrzymała żadnej informacji od ZDiZ. O tym, że na jej samochód nałożono znaczną liczbę mandatów, dowiedziała się dopiero od firmy leasingowej, która otrzymała zbiorcze powiadomienie o zaległych opłatach. Na fakturze widniał jedynie numer rejestracyjny pojazdu, bez podania dat, okoliczności ani szczegółowych informacji.
Okazało się, że na ten numer rejestracyjny były wystawiane mandaty od września 2024 r. Łącznie 38 mandatów po 150 zł! Od września, do dzisiaj nie otrzymaliśmy jednak żadnego dokumentu, powiadomienia, że te mandaty zostały wystawione. Żadnej informacji! Mamy więc do zapłaty 5,7 tys. zł
Weryfikacja dodatkowych opłat leży po stronie właściciela pojazdu
Choć sytuacja może wydawać się absurdalna, wszystko odbyło się zgodnie z zasadami ustalonymi przez urząd miasta. W Gdyni to kierowca jest zobowiązany do samodzielnej weryfikacji ewentualnych opłat za parkowanie. Pojazdy e-kontroli nie pozostawiają żadnego powiadomienia, a mandaty za brak biletu parkingowego nie są wysyłane ani pocztą, ani e-mailem. Kierowca dowie się o karach dopiero w momencie otrzymania upomnienia – wtedy jednak może mieć już na koncie kilkadziesiąt mandatów.
Na stronie Zarządu Dróg i Zieleni istnieje możliwość skorzystania z usługi powiadomień SMS, która umożliwia kierowcom otrzymywanie informacji o nałożonych opłatach dodatkowych. Aby jednak aktywować tę opcję, konieczne jest samodzielne wpisanie numeru telefonu oraz numeru rejestracyjnego każdego użytkowanego pojazdu.
Co ma zrobić w takiej sytuacji właściciel firmy dysponujący flotą wielu samochodów, którymi pracownicy jeżdżą po całej Polsce?
Pani Małgorzata podkreśla, że ani ona, ani jej syn nie zamierzają unikać zapłaty mandatu. Problemem jest jednak sposób, w jaki potraktował ich Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni. Brak jakichkolwiek wcześniejszych informacji o nałożonych karach sprawił, że kobieta poczuła się potraktowana niesprawiedliwie, a całą sytuację odbiera niemal jako oszustwo.