Nie ma wyjątków. Mandat za brak biletu e-Toll to nawet 1500 zł
Mandat za brak biletu e-Toll to kara 500 lub 1500 złotych. Od grudnia bilety e-Toll obowiązują na odcinkach autostrad A2 oraz A4, jednak nie wszyscy kierowcy zdają sobie z tego sprawę. Podniesione zapory nie dziwią niektórych z nich, a zaskoczenie pojawia się przy wystawionym mandacie. Tych, którzy nie płacą, pilnuje ponad sto nieoznakowanych radiowozów.
System e-Toll to system poboru opłat za przejazd po płatnych odcinkach autostrad, dróg ekspresowych i krajowych zarządzanych przez GDDKiA. E-Toll zastąpił obowiązujący do 30 listopada 2021 roku manualny system poboru opłat.
Od 1 grudnia 2021 przejazd przez miejsca poboru opłat odbywa się bez szlabanów. To rozwiązanie, które ma zapewnić na objętym nim drogach przejazd w trybie "free flow", czyli bez konieczności zatrzymywania się na bramkach.
Jak działa e-TOLL? System jest oparty na technologii wyznaczania pozycji samochodu przy zastosowaniu pozycjonowania satelitarnego. Obejmuje wyłącznie te drogi płatne, które znajdują się pod zarządem GDDKiA. Od 1 grudnia 2021 pojazdy lekkie (do 3,5 tony) są zobowiązane do korzystania z systemu e-TOLL na dwóch odcinkach autostrad:
- A2 Konin - Stryków
- A4 Wrocław - Sośnica.
System został jednak pomyślany i skonstruowany tak, aby z czasem możliwe było przyłączenie do systemu kolejnych odcinków dróg płatnych.
Fakt podniesienia zapór na odcinku autostrady A2 Konin - Stryków oraz A4 Wrocław - Sośnica nie oznacza, że można nimi przejechać bez ograniczeń. Opłata za przejechanie tych odcinków jest obowiązkowa, a mandaty za brek e-Toll są dosyć wysokie.
Za brak opłaty lub biletu 500 złotych mandatu otrzyma kierowca samochodu osobowego.
Znacznie wyższą karę zapłaci kierowca ciężarówki - tu mandat za brak e-Toll to 1500 zł.
Brak opłaty lub biletu e-Toll to jedno, bo wysokie kary grożą za utrudnianie odczytania tablic rejestracyjnych. Mandaty w takiej samej wysokości jak za brak opłaty, czyli 500 i 1500 zł, zostaną nałożone na kierowcę, który ma nieczytelne tablice, zakrywa swoje numery lub umieszcza tablice rejestracyjne w nieodpowiednim miejscu.
Warto zapamiętać, że mandat e-Toll ma czternastodniowy termin płatności. To oznacza, że na zapłacenie mandatu e-Toll mamy dwa tygodnie, w innym przypadku zostaną naliczane odsetki. Jeżeli kierowca zapłaci mandat w ciągu siedmiu dni, wysokość grzywny zmniejszy się o sto złotych.
Mandat e-Toll za osobówkę zmniejszy się do 400 zł, a za pojazd ciężarowy do 1400 zł.
Obecnie dostępne są cztery sposoby płatności e-Toll. Najprostszy z nich to zakup e-biletu autostradowego. Gdzie go można zdobyć? W formie fizycznej można go kupić na przykład na stacji paliw, w tym na niemal 1560 stacjach Orlenu. W przypadku Orlenu bilety autostradowe można też wykupić za pomocą aplikacji Orlen Pay oraz Orlen mFlota.
Bilet szybciej jednak można nabyć dzięki aplikacji e-TOLL PL BILET. To rozwiązanie dla kierowców, którzy po płatnych odcinkach jeżdżą okazjonalnie. Po pobraniu aplikacji e-Toll należy wprowadzić numer rejestracyjny oraz wybrać płatną trasę. E-bilet w aplikacji e-Toll jest ważny tylko 48 godzin.
Druga opcja zakłada skorzystanie z aplikacji zewnętrznych, które ułatwiają podróż płatnymi odcinkami dróg. Wśród nich popularne są Autopay czy Skycash. Aplikacje pobierane są smartfon, a po przypisaniu karty płatniczej wszystko działa automatycznie.
W przypadku płatnych autostrad i wspomnianych odcinków A2 i A4 konieczne jest uruchomienie aplikacji, która musi działać przed wjazdem i przed zjazdem wraz z lokalizacją GPS.
Oprócz e-biletu autostradowego, za przejazd odcinkami autostrady można zapłacić korzystając z państwowej aplikacji e-Toll. Ta jednak ma kilka ważnych założeń, które trzeba spełnić. Aplikacja e-Toll wymaga rejestracji i założenia konta przez profil zaufany.
Aplikacja musi nieustannie działać w czasie jazdy, a na jej koncie należy mieć minimum 20 zł. Sama aplikacja zbiera jednak fatalne recenzje od kierowców.
Kolejny sposób płatności e-Toll to zakup urządzenia lokalizacyjnego dopuszczonego do użytku przez Krajową Administrację Skarbową. To rozwiązane raczej tylko dla zawodowych kierowców, którzy nieustannie korzystają z autostrad. Sama płatność odbywa się przez aplikację powiązaną z urządzeniem, które musi być nieustannie włączone. Koszt urządzenia lokalizacyjnego to nawet 800 zł, jednak dobra wiadomość jest taka, że część pieniędzy można odzyskać korzystając z ulgi podatkowej e-Toll.
Mandat e-Toll kierowca może otrzymać nawet wtedy, gdy zakupił bilet i ma wystarczające środki na aplikacji e-Toll. Tak dzieje się w przypadku, gdy z jakiegoś powodu utracił zasięg. Jeżeli kierowca utraci połączenie na ponad 15 minut, musi zjechać z autostrady na najbliższym zjeździe lub zatrzymać się na punkcie MOP, żeby go odzyskać.
Kierowca może kontynuować jazdę i zapłacić za bilet autostradowy z datą wsteczną. Ma na to trzy dni, ale wiąże się z pewnym ryzykiem. Bez względu na aplikację wykupienie biletu e-Toll z datą wsteczną obędzie się bez mandatu, o ile kierowca nie zostanie złapany przez patrol kontrolujący odcinki autostrady A2 lub autostrady A4.
Kontrolą biletów e-Toll zajmuje się flota 102 radiowozów, które są wyposażone w specjalne zestawy kamer do identyfikacji tablic rejestracyjnych. Ich rozpoznanie w systemie polega na sprawdzeniu, czy kierowca uiścił właściwą opłatę. Funkcjonariusze przeprowadzają kontrole podczas jazdy, bez konieczności zatrzymywania się. Dlatego dla pewności warto zadbać o prawidłową płatność, by uniknąć mandatu.