Ile traci na wartości Omoda 5? Chińskie auta jak kamień w wodę
Utrata wartości skutecznie powstrzymuje klientów biznesowych przed kupowaniem samochodów made in China. Czy obawy o wartości rezydualne chińskich pojazdów znajdują odzwierciedlenie w faktach? Sprawdziliśmy, ile po 5 latach i 75 tys. km warta będzie nowa Omoda 5. Nie jest dobrze, ale klienci indywidualni raczej nie będą się tym przejmować.

Spis treści:
- Ile traci na wartości Omoda 5? Chińczycy dostali łomot
- Omoda 5 jak kamień w wodę Ile będzie warta po 5 latach?
- 1232 zł miesięcznie do niszczarki. Prawda o utracie wartości chińskich aut
- Taniej ale czy lepiej? Omoda 5 kontra budżetowe marki z Europy
Omoda to obecnie druga co do popularności chińska marka w Polsce. Producent w imponującym tempie przebił się do świadomości nabywców. W tym roku na nasze drogi wyjechało już ponad 4,5 tys. egzemplarzy takich pojazdów. To imponujący wynik, jeśli wziąć pod uwagę, że oficjalny debiut marki w naszym kraju przypadł na czerwiec ubiegłego roku.
Mimo błyskotliwej kariery jaką robią w Polsce nowe MG, Omody czy Jaecoo, znacząca część nabywców wciąż podchodzi do samochodów chińskich marek z dużą dozą nieufności. Głównymi powodami, które powstrzymują przed wyborem chińskiego samochodu klientów indywidualnych są kwestie dostępności części i serwisu.
Nieco inaczej patrzą na "Chińczyki" klienci biznesowi, którzy odpowiadają nawet za 80 proc. rejestracji nowych aut w naszym kraju. W ich przypadku decydującą rolę zdaje się odgrywać utrata wartości. Firmy - w przeciwieństwie do nabywców indywidualnych - z reguły zakładają konkretny okres użytkowania pojazdu, więc jego wartość rezydualna po tym czasie może odgrywać decydującą rolę przy wyborze auta.
Czy - w świetle najnowszych prognoz dotyczących utraty wartości - ostrożność klientów flotowych w kupowaniu samochodów chińskich marek znajduje odzwierciedlenie w faktach?
Ile traci na wartości Omoda 5? Chińczycy dostali łomot
O prognozę dotyczącą utraty wartości Omody 5 poprosiliśmy wyspecjalizowaną w analizie rynku motoryzacyjnego firmę INFO-EKSPERT, z której danych korzystają m.in. CFM-y (floty), banki, importerzy, dealerzy, firmy ubezpieczeniowe i leasingowe.
Do wyceny wskazaliśmy Omodę 5 z silnikiem benzynowym 1.6 l T-GDI w wersji Premium. Przyjęliśmy przy tym typowy dla wielu nabywców okres eksploatacji 5 i lat i średnioroczny przebieg 15 tys. km. Ile - zdaniem INFO-EKSPERT - straci na wartości pięcioletnia Omoda 5 z przebiegiem 75 tys. km i jak chińskie auto wypada na tle segmentowej konkurencji?
Omoda 5 jak kamień w wodę Ile będzie warta po 5 latach?
Wartość początkowa Omody 5 1.6 l T-GDI w wersji Premium to 105 285 zł netto czyli 129 500 zł brutto. Zdaniem INFO-EKSPERTA po pięciu latach i 75 tys. km przebiegu wartość netto pojazdu wynosić będzie już tylko 45 190 zł netto czyli 55 583 zł brutto. Oznacza to utratę wartości na poziomie - uwaga - aż 57,1 proc. To najgorszy wynik wśród ósemki porównywanych modeli.
Dla porównania, utrata wartości dla zbliżonych segmentowo modeli producentów japońskich, koreańskich i europejskich wynosi odpowiednio:
- 46,6 proc. dla Mazdy CX-30 2.0 e-SKYACTIV 2,0 l automat,
- 42,5 proc. dla Kii XCeed 1.6 T-GDI GT Line,
- 41,0 proc. dla Skody Karoq 1.5 TSI Sportline DSG.
W takim zestawieniu opieszałość firm w podejściu do samochodów "made in china" wydaje się zupełnie zrozumiała. Różnica aż 16,1 punktu procentowego między Omodą 5 a Skodą Karoq to prawdziwy nokaut. Tym bardziej, że dla nabywców biznesowych wartość rezydualna odrywa często przy zakupie większą rolę niż cenniki. Zachowawcze podejście firm do chińskich aut wydaje się więc w pełni zrozumiałe.
1232 zł miesięcznie do niszczarki. Prawda o utracie wartości chińskich aut
Z drugiej strony gigantyczna wręcz utrata wartości prognozowana dla Omody na tle rynkowych rywali nie wydaje się już taka straszna, jeśli przeliczymy ją na złotówki. W Wprawdzie 73 917 zł utraconych w okresie 60 miesięcy robi przytłaczające wrażenie, ale w ujęciu miesięcznym daje to stratę na poziomie 1232 zł. Więcej niż w kilku konkurencyjnych modelach, ale pamiętajmy, że różnice w cenie dla tych aut sięgają często kilkudziesięciu tysięcy złotych.
W przypadku wspomnianych modeli ceny i utrata wartości prezentują się następująco:
- Mazda CX-30 - cena 179 500 zł brutto, utrata wartości 83 628 zł; 1394 zł miesięcznie,
- Kia XCeed - cena 155 500 zł brutto, utrata wartości 66 100 zł; 1100 zł miesięcznie,
- Skoda Karoq 1,5 TSI - cena 159 000 brutto, utrata wartości 65 170 zł, 1086 zł miesięcznie,
Wartości rezydualne bestsellera z grupy CHERY są wprawdzie niższe od konkurencji, ale przewagą modelu jest m.in poziom jego wyposażenia. Bardzo bogata kompletacja w standardzie, jak na przykład wentylowane fotele w pierwszym rzędzie. To element, który u bezpośrednich konkurentów w segmencie często nie jest dostępny nawet za dopłatą
Nie można też zapominać, że większość nabywców chińskich aut do tej pory mogła sobie pozwolić wyłącznie na samochód używany. Ci planują z reguły długą, nawet kilkunastoletnią, eksploatację nowego pojazdu, co z ich perspektywy spycha kwestię utraty wartości na bardzo odległy plan.
Taniej ale czy lepiej? Omoda 5 kontra budżetowe marki z Europy
Mimo wszystko, całkiem ciekawie wygląda jeszcze porównanie Omody 5 z budżetowymi propozycjami europejskich marek - Opla i Citroena. W zestawieniu o jakie poprosiliśmy znalazły się też stosunkowo przystępne cenowo modele Citroen C3 Aircross 1.2 mHEV z silnikiem 1,2 l i jego techniczny kuzyn spod znaku Opla - Opel Frontera Mild Hybrid GS DCT.
Ceny obu samochodów to 99 187 zł netto, czyli 122 000 zł brutto. Wartości rezydualne również prezentują się bardzo podobnie, chociaż na prowadzenie wysuwa się pod tym względem Citroen, dla którego spadek wartości po 60 miesiącach i 75 tys. km wynosi 51,7 proc. W złotówkach daje 63 000 zł straty, czyli utratę wartości na poziomie 1050 zł miesięcznie.
W takim zestawieniu kupno europejskiego pojazdu wydaje się lepszym pomysłem z punktu widzenia finansowego. Z drugiej strony, żaden z tych modeli nie może równać się z Omodą 5 ani w kwestii użytkowych, ani wyposażenia. Jeśli jednak nie planujemy wiązać się z pojazdem na kolejną dekadę, wybór budżetowego modelu bardziej renomowanego producenta może się okazać lepszym pomysłem.