Drift wokół młodej pary w Garczu. Jest kara dla właściciela samochodów
Nietypowa atrakcja weselna w Garczu skończyła się interwencją policji i mandatem. Sprawa, o której głośno było w sierpniu, znalazła finał.

W skrócie
- Na weselu w Garczu uczestnicy zorganizowali drift samochodowy na ruchliwej drodze, blokując skrzyżowanie.
- Policja zabezpieczyła nagranie z wydarzenia i nałożyła mandat na właściciela aut, który odmówił wskazania kierowców.
- Właściciel pojazdów otrzymał 2 tys. zł mandatu, a podobne sytuacje miały już miejsce w innych miastach.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Drift na weselu w Garczu - blokada skrzyżowania
W połowie sierpnia na drodze wojewódzkiej nr 211 w Garczu ruchliwe skrzyżowanie zostało zablokowane przez weselników. Para młoda stanęła na środku jezdni, a wokół niej przez kilka minut driftowały dwa samochody. Nagranie trafiło do internetu, a następnie zostało zabezpieczone przez policję.
Funkcjonariusze z Kartuz ocenili, że na filmie widać zbieg wielu wykroczeń. To m.in. stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym, tamowanie ruchu, przejazd na czerwonym świetle czy omijanie pojazdu na przejściu dla pieszych.
"Rozumiemy, że ślub to wyjątkowe wydarzenie, ale w tym przypadku doszło do realnego zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu lądowym, a także dla samej pary młodej" - poinformowała w rozmowie z Interią mł. sierż. Aleksandra Philipp z KPP w Kartuzach.
Właściciel samochodów odmówił wskazania kierowców
Policja ustaliła, że oba pojazdy, które brały udział w pokazie driftu należały do 35-letniego mieszkańca Gdańska. Mężczyzna został wezwany na komendę i poproszony o wskazanie osób, które prowadziły jego samochody podczas wesela. Odmówił, tłumacząc, że nie wie, kto kierował pojazdami.
Ostatecznie właściciel pojazdów musi zapłacić 2 tys. zł. Policja nie zdecydowała się kierować sprawy do sądu. Mandat wystawiono na miejscu.
Zgodnie z art. 96 §3 Kodeksu wykroczeń, właściciel pojazdu ma obowiązek wskazać osobę, której powierzył samochód. Za niewskazanie kierującego grozi mandat w wysokości od 500 zł do nawet 8 tys. zł.
Podobne zdarzenia zdarzają się coraz częściej. Kilka miesięcy wcześniej w Radomiu kierowcy urządzili drift wokół pary młodej na drodze publicznej. Tam również interweniowała policja, a sprawa zakończyła się mandatami i zatrzymaniem dowodów rejestracyjnych samochodów.