Rząd zdecydował w sprawie podatku od samochodów spalinowych
Nie będzie podatku od samochodów spalinowych w Polsce. Na dzisiejszym posiedzeniu Rady Ministrów Rząd oficjalnie odrzucił - zaszyty w pierwotnych zapisach Krajowego Planu Odbudowy - pomysł nałożenia dodatkowego podatku na właścicieli aut spalinowych. Jeszcze w czwartek, o całkowitej rezygnacji z planów wprowadzenia nowego podatku informowała minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Nowych podatków od samochodów spalinowych nie zapłacą też przedsiębiorcy.

W skrócie
- Rząd oficjalnie zrezygnował z wprowadzenia podatku od samochodów spalinowych zapisanych w pierwotnej wersji Krajowego Planu Odbudowy.
- Zamiast podatku wprowadzony został program dopłat do zakupu samochodów elektrycznych naszEauto.
- Mimo rezygnacji z podatku, nowe rozwiązania fiskalne dla właścicieli starych aut są w przygotowaniu.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
- Rada ministrów właśnie przyjęła tzw. mandat negocjacyjny dla rewizji Krajowego Planu Odbudowy - poinformowała w piątek minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Z KPO będą usunięte podatek od aut spalinowych i opłata środowiskowa dotycząca takich samochodów od przedsiębiorców - dodała.
Dokument domyka kolejny etap trwającej od kilku miesięcy rewizji KPO. W tym przypadku głównymi założeniami była redukcja o 5,1 mld euro części pożyczkowej programu i zarzucenie planów obarczenia posiadaczy samochodów spalinowych dodatkowym podatkiem.
Podatek Morawieckiego« od samochodów spalinowych, który miał obowiązywać już w przyszłym roku, trafił ostatecznie do kosza
Podatek od samochodów spalinowych do kosza
Decyzja nie jest zaskoczeniem, bo rezygnacje z podatku od samochodów spalinowych zaszytego w pierwotnej, zaakceptowanej przez rząd Mateusza Morawieckiego, wersji KPO zapowiadano już w ubiegłym roku. Jeszcze w marcu, w korespondencji z Interią, Ministerstwo Finansów deklarowało, że nie prowadzi żadnych prac nad wprowadzeniem nowego obciążenia finansowego dla kierowców.
Przypomnijmy - w pierwotnych ramach Krajowego Planu Odbudowy Polska zobowiązała się do wdrożenia dwóch reform opartych na zasadzie "zanieczyszczający płaci" w zakresie samochodów. Kamień milowy E3G obliguje nas wprowadzenia opłaty rejestracyjnej od pojazdów emitujących zanieczyszczenia, a za jego realizację odpowiada Ministerstwo Finansów. Kamień milowy E4G, przewidywał wprowadzenie opłaty środowiskowej dla pojazdów emitujących zanieczyszczenia, czyli cyklicznego podatku od posiadania samochodu spalinowego, za którego wprowadzenie odpowiadać miało Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Jeszcze w 2024 roku, w ramach rewizji Krajowego Planu Odbudowy, Ministerstwo Klimatu i Środowiska zaproponowało zmianę kamienia milowego E4G, który obligował Polskę do nałożenia podatku na wszystkich obywateli posiadających samochód spalinowy płaconego co rok.
Efektem renegocjacji KPO w tym zakresie jest właśnie rezygnacja z pomysłu wprowadzenia cyklicznego podatku, który uderzałby głównie w posiadaczy starszych aut (miał opierać się na zasadzie "zanieczyszczający płaci") i uruchomienie programu dopłat do zakupu samochodów elektrycznych naszEauto.
Nowa akcyza od samochodów. Stare diesle przestaną się opłacać?
Nie oznacza to jednak, że wszyscy polscy kierowcy mogą spać spokojnie, bo nowe zapisy KPO zobowiązują Polskę do wprowadzenia rozwiązań "zastępczych".
Jeszcze w początku roku, w odpowiedzi na jedną z poselskich interpelacji, przedstawiciele Ministerstwa Finansów informowali, że:
Sposobem realizacji kamienia milowego E3G będzie modyfikacja istniejącego podatku akcyzowego, poprzez uzależnienie jego wysokości m.in. od emisji szkodliwych substancji, takich jak CO2 i/lub NOx, z uwzględnieniem również wieku pojazdu.
Nowe podatki od samochodów. Firmy też odetchną
Dobre informacje dotyczą za to - usuniętej właśnie z KPO - opłaty środowiskowej, jaka miała objąć przedsiębiorców wykorzystujących pojazdy w działalności gospodarczej.
Jeszcze w marcu przedstawiciele Ministerstwa Klimatu i Środowiska informowali naszą redakcję, że:
Dodatkowo, w efekcie negocjacji, Polska zobowiązała się do reformy opłaty za korzystanie ze środowiska ponoszonej przez firmy w części transportowej.
Pomysł zdawał się wpisywać w kurs wyznaczony przez Komisję Europejską, która w marcu bieżącego roku opublikowała wstępny plan ratowania branży automotive. Jeden z jego punktów zakłada przyspieszenie procesu wymiany flot samochodowych wykorzystywanych przed przedsiębiorców na pojazdy zeroemisyjne. W liście skierowanym do przedstawicieli państw członkowskich KE zachęca, by już dziś kreować popyt na samochody elektryczne wśród przedsiębiorców m.in. za sprawą "polityki fiskalnej".
Deklaracja minister Pełczyńskiej-Nałęcz o "usunięciu" opłaty środowiskowej dla przedsiębiorców oznacza, że właściciele firm, które dysponują starszą flotą samochodów, również mogą odetchnąć z ulgą.