Opony wielosezonowe a napęd 4x4. Czy takie połączenie ma sens?

Czy opony wielosezonowe, zwane też całorocznymi, mają sens w aucie z napędem na cztery koła? A może w tego typu pojeździe można jeździć przez cały rok na oponach letnich? Wyjaśniamy.

Napęd 4x4 jest w samochodach coraz bardziej popularny. Jeszcze trzy dekady temu takie rozwiązanie było zarezerwowane głównie dla aut terenowych - a i w nich często mówiliśmy o napędzie, który trzeba było dołączać przed zjechaniem z asfaltu, przekręcając pokrętło, a nie o stałym rozwiązaniu. Obecnie osobówki 4x4 - głównie z napędem realizowanym za pomocą sprzęgła wielopłytkowego Haldex - nie dziwią już ani w klasie średniej, ani nawet w segmencie aut kompaktowych. Napęd poprawia trakcję na mokrej czy oblodzonej nawierzchni i daje kierowcom więcej pewności w czasie jazdy. Poza tym, układy AWD zrobiły ogromną karierę wraz z rozwojem popularności segmentu SUV-ów. Nie brakuje wśród nich aut przednionapędowych, wiele egzemplarzy ma jednak napędzane obydwie osie.

Reklama

Opony do auta 4x4

Napęd 4x4 z założenia poprawia trakcję również na śniegu. Pełnię możliwości pokazuje jednak dopiero w połączeniu z odpowiednimi oponami. Jeden z popularnych dawniej mitów (niestety, niektórzy kierowcy wciąż go powtarzają) brzmi następująco: skoro w aucie mamy 4x4, nie musimy już inwestować w opony całoroczne lub zimowe i możemy przejeździć cały rok na letnich.

To błąd - mieszanka opon letnich szybko twardnieje w niskich temperaturach, pogarszając właściwości, na czele z wydłużaniem drogi hamowania. Poza tym, rzeźba bieżnika opon letnich sprawia, że trakcja na śniegu i na mokrej nawierzchni będzie kiepska. Owszem - problemy będą być może nieco mniejsze niż przy napędzie tylko na jedną oś, ale nie znikną. Można uznać, że jeżdżenie cały rok na oponach letnich w aucie 4x4 to marnowanie potencjału takiego napędu.

Opony całoroczne do auta 4x4

Co z oponami całorocznymi? Czy to wygodny kompromis, oszczędzający kierowcy konieczności stania w kolejkach do zakładów wulkanizacyjnych w szczycie sezonu na wymianę opon? Zanim odpowiemy na to pytanie, zwróćmy uwagę na to, o jakich samochodach mówimy. Inne zasady tyczą się bowiem aut osobowych 4x4, a inne wchodzą w grę przy terenówkach.

Zacznijmy od modeli osobowych oraz niewielkich SUV-ów (np. Skoda Octavia, Volkswagen PassatMitsubishi ASX, Volkswagen T-Roc). W ich wypadku ogumienie dobieramy podobnie, jak przy modelach z napędem na jedną oś. Opony całoroczne sprawdzą się w następującej sytuacji: kierowca wie, że opony wielosezonowe stanowią pewien kompromis między wadami i zaletami opon letnich i zimowych. Oprócz tego, jeździ dość spokojnie, raczej niezbyt często wybiera się w mocno zaśnieżone rejony (np. na narty) i nie pokonuje rocznie dużych przebiegów (10-15 tysięcy kilometrów). 

W pozostałych sytuacjach (jeździmy dużo, szybko, dynamicznie, często wybieramy się w góry) lepiej pozostać przy osobnym komplecie opon letnich i zimowych. Warto też dodać, że auta usportowione (np. Audi S3, VW Golf R, Subaru Impreza WRX STI) często mają napęd 4x4, ale w ich przypadku również lepiej mieć dwa komplety opon. Uniknie się nadmiernego zużycia bieżnika i lepiej wykorzysta się osiągi oferowane przez mocny silnik.

Gdzie można wyrzucić stare opony? Błąd może słono kosztować

Opony całoroczne do SUV-ów

W przypadku dużych i ciężkich aut typu SUV - takich jak np. BMW X5, Mercedes GLE, Audi Q7 czy Lexus RX - opony całoroczne mogą się nie sprawdzić. Dlaczego? Po pierwsze, wiele z wersji tych modeli oferuje wysokie osiągi. Opony całoroczne mogą wtedy nieco rozczarować w kwestii przyczepności, drogi hamowania czy trakcji w sezonie letnim. Podnoszą także latem spalanie, ze względu na zwiększone opory toczenia - a w tego typu pojazdach i tak kierowca musi już sporo płacić na stacji benzynowej.

Poza tym, ciężkie samochody szybciej zużywają opony. Bieżnik znika "w oczach", co oznacza, że szybko trzeba będzie kupić nowy komplet. To słono kosztuje, zwłaszcza przy większych i w rzadkich rozmiarach oponach znajdujących się w dużych, drogich SUV-ach.

Opony całoroczne do terenówek

Inaczej wygląda sprawa w przypadku aut z bardziej terenowym charakterem i takich, które spędzają sporą część swojego "życia" poza asfaltem. Ich kierowcy często korzystają z opon AT (All-Terrain), których budowa bieżnika pozwala na skuteczne wyjechanie z grząskiej opresji. Uwaga - aby skutecznie korzystać z ich zalet zimą, warto poszukać modeli z zimowym certyfikatem 3PMSF (symbol "śnieżynki"). Są wykonane z bardziej miękkiej mieszanki gumowej, co polepsza ich właściwości podczas zimowej aury. Można korzystać z nich także legalnie w krajach, które prawnie wymagają zmiany opon na zimowe. Pamiętajmy jednak, że wszelkie "AT-ki" stanowią pewien szosowo-terenowy kompromis. Z pewnością nie będą najlepszym pomysłem dla kierowcy, który porusza się głównie po autostradzie.

Redakcja

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: opony wielosezonowe | napęd 4x4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy