Włączam bomby i gaz do dechy

Jazda za kierownicą karetki to wieczne nerwy i myślenie co zrobią kierowcy, piesi...
Jazda za kierownicą karetki to wieczne nerwy i myślenie co zrobią kierowcy, piesi...Włodzimierz WasylukReporter

Zobacz również:

    Tego co opisuję, doświadczają na co dzień wszyscy kierowcy karetek, wozów straży pożarnej i innych pojazdów uprzywilejowanych. Na każdym kroku spotyka się bezmyślność, kompletny brak wyobraźni, zaskakujące zachowania pieszych i nieobliczalne reakcje kierowców.

    Zobacz również:

      Zobacz również:

      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?