Jak długo ładuje się samochód elektryczny? Zimą to nie będzie szybko
Oprac.: Jacek Waśkiel
Zima stawia przed właścicielami aut elektrycznych wyjątkowe wyzwania, zarówno pod względem czasu ładowania, jak i kosztów użytkowania pojazdu. W niskich temperaturach wydłuża się czas uzupełniania baterii, a potrzeba dodatkowego ogrzewania wnętrza zwiększa zużycie energii. Wyjaśniamy, jak efektywnie ładować samochód elektryczny zimą, które stacje ładowania będą najskuteczniejsze oraz ile to naprawdę kosztuje.
Spis treści:
Czas ładowania samochodu elektrycznego
Zimowe warunki atmosferyczne wywierają istotny wpływ na czas ładowania samochodów elektrycznych, ponieważ niskie temperatury spowalniają reakcje chemiczne w akumulatorach. Powoduje to ograniczenie przewodzenia jonów przez elektrolit, co zmniejsza ogólną wydajność baterii. Choć technologia szybkiego ładowania znacząco podnosi komfort korzystania z elektryków, zimą proces uzupełniania energii wydłuża się, głównie z powodu konieczności wcześniejszego podgrzania akumulatora, by zapewnić optymalne warunki pracy. Najważniejszym czynnikiem pozostaje moc stacji ładowania – standardowe gniazdko domowe 230 V oferuje zaledwie 2–3 kW, co sprawia, że pełne naładowanie większych baterii zajmuje co najmniej kilkanaście godzin. Z kolei szybkie ładowarki prądu stałego, o mocy ponad 100 kW, mogą naładować baterię w 20–30 minut, choć zimą ich wydajność spada, wydłużając ten czas nawet do 40–60 minut.
Równie ważnym czynnikiem jest pojemność ogniwa, która różni się w zależności od modelu pojazdu. Mniejsze auta miejskie posiadają akumulatory o pojemności około 30 kWh, podczas gdy większe modele premium mogą przekraczać 100 kWh. Przy niewystarczającej mocy ładowarki, uzupełnienie energii w dużych bateriach zajmuje nawet kilkanaście godzin, co wymaga wcześniejszego zaplanowania przystanków. Warto przy tym uwzględniać, że niskie temperatury zwiększają zużycie energii przez systemy grzewcze pojazdu, zmuszając kierowców do częstszych wizyt na stacjach.
Nie można też zapomnieć o wpływie stopnia zużycia baterii na czas ładowania. Starsze akumulatory, zwłaszcza w trudnych warunkach zimowych, przyjmują energię wolniej, co może wymagać dodatkowych kilkunastu lub kilkudziesięciu minut. W tej sytuacji kluczowe okazują się wbudowane systemy zarządzania energią, które optymalizują proces ładowania poprzez regulację temperatury ogniw. Dzięki takim rozwiązaniom podróże w zimowych miesiącach są bardziej przewidywalne, choć należy liczyć się z wydłużeniem pobytu na stacji o co najmniej kilkanaście procent w porównaniu do warunków letnich.
Gdzie ładować samochód elektryczny?
Najwygodniejszym rozwiązaniem jest ładowanie domowe, zwłaszcza dla osób dysponujących garażem lub miejscem postojowym z dostępem do instalacji elektrycznej. Podłączenie auta do standardowego gniazdka 230 V to najprostszy sposób na uzupełnienie energii, choć jego prędkość – na poziomie około 2–3 kW – wymaga cierpliwości. Taki tryb doskonale sprawdza się w codziennych dojazdach np. do miejsca pracy lub szkoły, gdy wystarczy kilka godzin, by przywrócić odpowiedni poziom naładowania baterii. Alternatywą są wallboxy, czyli bardziej zaawansowane urządzenia ładowania domowego, które pozwalają osiągnąć moc nawet 22 kW.
Infrastruktura publicznych stacji rozwija się w szybkim tempie, zarówno w miastach, jak i wzdłuż głównych tras komunikacyjnych. Stacje ładowania prądem przemiennym (AC) oferują moc od 11 kW do kilkudziesięciu kW, co pozwala na pełne naładowanie baterii w ciągu kilku godzin, natomiast stacje szybkiego ładowania prądem stałym (DC) o mocy przekraczającej 100 kW stanowią idealne rozwiązanie dla kierowców, którym bardziej zależy na czasie. Wiele stacji wyposażono w nowoczesne systemy, takie jak aplikacje mobilne, karty RFID czy kody BLIK, co znacząco ułatwia proces płatności.
Z kolei ładowanie pojazdu w biurach, hotelach czy restauracjach to nie tylko udogodnienie dla kierowców, ale także coraz częściej element strategii marketingowej. Instalacja ładowarek na parkingach przyciąga właścicieli samochodów elektrycznych, którzy mogą uzupełnić energię podczas spotkań czy posiłków, co zwiększa ich skłonność do wyboru tych miejsc. Szczególnie zimą, gdy wydajność baterii spada, możliwość ładowania auta w punktach usługowych zyskuje na znaczeniu, a obiekty oferujące dostęp do ładowarki przyciągają klientów poszukujących wygody i efektywności.
Ile kosztuje ładowanie samochodu elektrycznego?
Koszty ładowania samochodu elektrycznego zależą przede wszystkim od miejsca, mocy ładowarki oraz aktualnych cen energii elektrycznej. Domowe ładowanie, szczególnie przy wykorzystaniu taryf nocnych, to najtańsza opcja. W takich warunkach cena za 1 kWh waha się od 0,60 do 0,80 zł, co pozwala naładować baterię o pojemności 50 kWh za około 30–40 zł. Dla porównania tankowanie auta spalinowego o podobnym zasięgu (około 300 km) jest kilkukrotnie droższe. W przypadku domów korzystających z odnawialnych źródeł energii, takich jak panele fotowoltaiczne, rachunki za prąd mogą być jeszcze mniejsze.
Urządzenia typu wallbox, podłączone do domowej instalacji, oferują szybsze ładowanie przy stosunkowo niskich kosztach eksploatacji. Dzięki mocy na poziomie 11–22 kW, wallboxy mogą skrócić czas ładowania do kilku godzin, co czyni je wydajnym rozwiązaniem dla osób intensywnie korzystających z auta. Mimo jednorazowego kosztu zakupu i instalacji, który wynosi około 3000-5000 zł, inwestycja ta szybko się zwraca, zwłaszcza przy regularnym użytkowaniu pojazdu. Zimą, kiedy ogrzewanie wnętrza auta zwiększa zapotrzebowanie na prąd, domowe ładowanie z wallboxa pozwala zaoszczędzić mnóstwo czasu i wciąż jest bardziej opłacalne niż korzystanie z komercyjnych ładowarek.
Publiczne stacje ładowania, zwłaszcza te o dużej mocy, oferują wygodę i szybkość, ale ich ceny są zauważalnie wyższe. Koszt 1 kWh na takich stacjach wynosi od 2 do przeszło 3 zł. Dodatkowym obciążeniem może być opłata za czas postoju, która premiuje krótsze ładowania, co stanowi wyzwanie zimą. Wychłodzone baterie przyjmują prąd wolniej, co prowadzi do przekroczenia zaplanowanego budżetu. Rosnąca liczba abonamentów i programów lojalnościowych oferowanych przez operatorów stacji ładowania pozwala jednak częściowo obniżyć te koszty, co przyczynia się do większego zainteresowania elektromobilnością, nawet w mniej sprzyjających warunkach atmosferycznych.