Weź dowód i sprawdź DMC swojego auta. Może nieświadomie łamiesz przepisy?

Wraz z rozwojem motoryzacji, następował również powolny, ale jednak systematyczny, wzrost masy samochodów. Każda kolejna generacja miała lepsze wyposażenie, większe silniki, była też bardziej bezpieczna, a na ogół też dłuższa, szersza i wyższa. Skokowy wzrost kilogramów zanotowano w momencie upowszechnienia się elektrycznych samochodów. Wbrew pozorom, ta motoryzacyjna nadwaga ma duże znaczenie w codziennej eksploatacji.

Takie Porsche Taycan jest zbyt ciężkie, by wjechać w tę uliczkę lub parkować czterema kołami na dowolnym chodniku
Takie Porsche Taycan jest zbyt ciężkie, by wjechać w tę uliczkę lub parkować czterema kołami na dowolnym chodnikuMarek Wicher INTERIA.PL

Wspominając o kilogramach w motoryzacji, należy rozróżnić dwie wielkości opisujące samochody. Dla celów administracyjnych stosuje się pojęcia masy własnej oraz dopuszczalnej masy całkowitej (DMC) pojazdu. Zanim siądziemy za kierownicą konkretnego modelu, dobrze byłoby zapoznać się z obiema wartościami. Niewiedza może nas czasami dużo kosztować.

Co to jest masa własna pojazdu?

Masa własna pojazdu to masa pojazdu będącego w stanie spoczynku, bez ładunku, gotowego do drogi i zalanego wszelkimi niezbędnymi do eksploatacji płynami i smarami "pod korek", czyli do wartości nominalnych.

Tu mała ciekawostka - polskie przepisy do masy własnej nie wliczają masy kierowcy. Dyrektywa unijna (95/48/EC) nakazuje jednak do masy własnej dodać masę kierowcy, w związku z czym statystycznie w Europie (tej zjednoczonej) kierowca waży 75 kilogramów.

Co to jest DMC, czyli dopuszczalna masa całkowita pojazdu?

Drugim niezwykle ważnym, a nawet kluczowym dla naszej codziennej eksploatacji, parametrem jest dopuszczalna masa całkowita pojazdu (DMC). Określa ona łączną masę pojazdu, a więc z uwzględnieniem osób i ładunku znajdującego się na pokładzie.

Różnica pomiędzy tymi wartościami określa ładowność danego modelu, która uwzględnia zarówno masę osób znajdujących się w aucie, jak też i bagażu. Tak więc planując wakacyjny wyjazd całą rodziną, dobrze sumujcie wagę wszystkich pasażerów i każdą walizkę. Przekroczenie DMC nawet o 1 kilogram w niektórych krajach unijnych (np. Austria) może kosztować nas słony mandat.

Motoryzacyjna nadwaga: parkowanie to wykroczenie

W tym miejscu zastanawiacie się zapewne, czemu służy to przypomnienie podstawowych wydawałoby się pojęć związanych z motoryzacją. Wbrew pozorom, wielu użytkowników nie rozróżnia masy własnej i dopuszczalnej masy całkowitej, popełniając nieświadomie wykroczenia nawet w tak prostych czynnościach jak... parkowanie samochodu na chodniku.

Czy wiecie, że przepisy zakazują postoju samochodu czterema kołami na chodniku jeżeli dopuszczalna masa całkowita pojazdu przekracza 2,5 tony?

W tym miejscu jestem w stanie założyć się o butelkę dobrego płynu, że znakomita część kierowców o tym zapisie zdążyła już dawno zapomnieć. Ba, nawet służby porządkowe wydają się być w tym temacie nieobeznane, bo wielokrotnie widziałem brak reakcji na takie sytuacje.

Kolejny przykład szkodliwości nadmiaru kilogramów? Tytułowe zdjęcie pokazuje krakowską uliczkę, na której ustawiono znak zakazu wjazdu pojazdów o DMC większym niż 2500 kg. Mnie to nie dotyczy - pomyśli wielu kierowców poruszających się samochodami osobowymi, śmiało mijając lokalne ograniczenie. Chwilę później może czekać ich jednak przykra niespodzianka.

Motoryzacyjna nadwaga: poznaj DMC własnego auta

Znakomita większość użytkowników samochodów nie zaprząta sobie głowy czymś takim jak DMC. Mają prawo jazdy kategorii B uprawniające do kierowania samochodem o DMC do 3,5 tony, poruszają się autem osobowym, a więc teoretycznie wszystko jest w porządku. W praktyce jednak nie musi tak być.

Przez wiele dziesięcioleci samochody osobowe przybierały na wadze. Na ogół związane to było z rozwojem: każda kolejna generacja stawała się gabarytowo większa, lepiej wyposażona i bardziej bezpieczna, a przez to cięższa.

Poza krótkim okresem w latach 70-tych ubiegłego wieku, związanym z kryzysem paliwowym, konstruktorzy nie poświęcali wiele uwagi dodatkowym kilogramom. Paliwo było powszechnie dostępne, na dodatek stosunkowo tanie, więc ta nadwaga przekładała się na ledwie kilkuprocentowy wzrost zużycia benzyny, akceptowalny przez większość użytkowników.

Krytycznym momentem dla takiego myślenia wydaje się prezentacja Mercedesa klasy S, typoszeregu W140, w 1991 roku. Motoryzacyjni fani pamiętają, jednak pozostałym przypominam, że masa własna tego modelu mieściła się pomiędzy 1891, a 2255 kilogramów. Z uwzględnieniem dopuszczalnej ładowności, niemiecka limuzyna nie miała by prawa znaleźć się w obrębie krakowskiego osiedla, gdzie ustawiono znak ograniczenia w poruszaniu się pojazdów o DMC większym niż 2,5 tony.

W kolejnych latach producenci starali się okiełznać kilogramy, jednak w przypadku samochodów luksusowych nie przynosiło to zamierzonego efektu. Modele bardziej popularne stawały się lżejsze, te najdroższe mimo technologicznej diety, nie mogły sobie z tą nadwagą poradzić.

Krótkie zestawienie pokazuje, że z takimi ograniczeniami jak parkowanie czterema kołami na chodniku muszą liczyć się posiadacze luksusowych aut, takich jak na przykład Bentley Bentayga, Range Rover czy Porsche. Dotyczy to jednak także właścicieli tych nieco bardziej popularnych modeli, jakim bez wątpienia jest Toyota Land Cruiser. Żeby nie było wątpliwości, taki postój nie jest możliwy także w przypadku najnowszego Volkswagena Multivana.

Motoryzacyjna nadwaga: kilogramy problemem elektromobilności

Kwestia masy własnej oraz dopuszczalnej okazuje się krytyczna w przypadku aut elektrycznych. W takich samochodach pozbywamy się co prawda ciężkiego zestawu silnik/skrzynia biegów, ale obok lekkich motorów elektrycznych pod podwoziem instalujemy ciężką baterię trakcyjną. Wzrost masy własnej porównywalnych gabarytowo modeli jest rzędu 400-500 kilogramów, a to oznacza, że wiele "elektryków" dotkną jakieś ograniczenia.

Szybki rzut oka na dane techniczne dobrze obrazuje kilogramowy problem samochodów elektrycznych.

Niezwykle urodziwy Fiat 500 z silnikiem spalinowym waży między 865 a 1005 kilogramów (masa własna). Najlżejsza odmiana elektryczna to masa własna rzędu 1300 kilogramów, a DMC prawie 1,8 tony!

Wspomniana już wcześniej luksusowa limuzyna Mercedesa (klasa S) z silnikiem konwencjonalnym waży w najnowszej odmianie około 1945 kilogramów. Jej elektryczny odpowiednik - aż 2540 kg, a DMC bateryjnej odmiany przekracza 3 tony.

Nawet tak stosunkowo popularny model jak Volkswagen ID.4 ma sporą nadwagę (oczywiście w stosunku do spalinowych odpowiedników). Masa własna jednej w wersji wynosi 2149 kg, a DMC sięga 2750 kg.

Problem dostrzegł nawet ustawodawca, który zwiększył DMC samochodów, które można prowadzić mając prawo jazdy kategorii B - nie jest to już 3,5, a 4,25 tony. Zmiana ta dotyczy tylko samochodów elektrycznych, co samo w sobie jest kuriozalne - czym się różni masa akumulatorów od masy przewożonego towaru? Niczym.

Motoryzacyjna nadwaga: poznaj dane, żeby uniknąć mandatu

Chociaż w dzisiejszych czasach dowód rejestracyjny stracił nieco na ważności (dostęp do danych służby mają on-line), warto zapoznać się z poszczególnymi parametrami, zwłaszcza tymi opisanymi w rubrykach F2 oraz G.

W tej pierwszej znajdziecie informację o dopuszczalnej masie całkowitej. Ta druga opisuje masę własną. Pamiętajcie jednaka, że nawet w obrębie jednego modelu mogą występować różne przypadki.

Ford Mustang Mach-E w bazowej odmianie z napędem tylnych kół waży 1894 kg. Masa wersji GT, z mocnym silnikiem i układem 4x4, sięga 2273 kilogramów, a DMC amerykańskiego sportowca wynosi aż 2700 kg.

Zanim wyruszycie w drogę poznajcie podstawowe dane, żeby później nie okazało się, że na konkretną ulicę nie możecie wjechać.

Znaki drogowe dotyczą DMC

Druga niezwykle ważna kwestia to rozróżnienie tych dwóch wartości. Wszelkie masy podawane na znakach drogowych dotyczą DMC, a nie aktualnej wagi samochodu. Bez względu czy jedziecie sami w aucie, czy też z kompletem pasażerów, jeśli w dowodzie rejestracyjnym jest liczba większa niż 2500 (pozycja F2), na to krakowskie osiedle (i wiele innych) nie wjedziecie.

Samochody elektryczne - masa własna/dopuszczalna:

  • Nissan Leaf (60 kW) - 1726/2140 kg
  • Audi e-tron GT - 2200/2840 kg
  • Audi Q4 e-tron - 2050/2715 kg
  • BMW iX - 2584/3170 kg
  • Ford Mustang Mach-E GT - 2273/2700 kg                        
  • Hyundai Ioniq 5 - 1940/2480 kg
  • Fiat 500e - 1290/1765 kg
  • Kia EV6 - 2025/2580 kg
  • Mercedes EQS - 2540/3230 kg
  • Porsche Taycan - 2140/2870 kg
  • Skoda Enyaq iV - 2015/2610 kg
  • Volkswagen ID.4 - 2149/2750 kg
  • Volvo XC40 Recharge - 2038/2650 kg
  • Tesla model 3 - 1847/2232 kg
  • Tesla model S - 2196/2670 kg
  • Seres 3 - 1650/2065 kg

Samochody konwencjonalne - masa własna/dopuszczalna:

  • Bentley Bentayga - 2430/3250 kg
  • Dodge Durango - 2505/3220 kg
  • Ford Explorer Hybrid - 2390/3160 kg
  • Range Rover - 2440/3450 kg
  • Mercedes klasy S (Z223) - 1945/2760 kg
  • Mercedes klasy S (W140) - 2255/2780 kg
  • Porsche Cayenne - 2175/2940 kg
  • Skoda Kodiaq - 1471/2126 kg
  • Toyota Land Cruiser (J150) - 2280/2950 kg
  • Volkswagen Multivan - 1959/2850 kg
  • Volkswagen Touareg - 1995/2850 kg
  • RAM 1500 - 2654/3500 kg
  • Rolls Royce Ghost II - 2415/2940 kg

***

Moto Flesz - odcinek 52. Nowy taryfikator punktów karnych Marek Wicher INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas