Gdzie obowiązują przepisy drogowe? Tu nie musisz przyjmować mandatu

Oprac.: Jacek Waśkiel

Nie każdy kierowca wie, że przepisy ruchu drogowego nie obowiązują we wszystkich miejscach, a ich zakres został ściśle określony przez ustawę. Zrozumienie, gdzie prawo ma pełne zastosowanie, a gdzie działa w ograniczonym zakresie, może uchronić przed bezpodstawnym mandatem.

Gdzie obowiązują przepisy ruchu drogowego? Trzeba zwracać uwagę na znaki.
Gdzie obowiązują przepisy ruchu drogowego? Trzeba zwracać uwagę na znaki.Dawid WolskiEast News

Gdzie obowiązują przepisy ruchu drogowego?

Przepisy ruchu drogowym nie obowiązują w każdym miejscu, co dla wielu kierowców może być zaskoczeniem. Podstawowe zasady określa art. 1 Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, który jasno wskazuje, że regulacje te mają zastosowanie na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu. Oznacza to, że poza tymi obszarami obowiązujące zasady mogą się różnić lub nie obowiązywać wcale. Warto przy tym pamiętać, że ustawa przewiduje pewne wyjątki, pozwalając na egzekwowanie przepisów także poza wymienionymi strefami, jeśli wymagają tego względy bezpieczeństwa lub wyraźne oznakowanie. Zrozumienie tych zasad ma kluczowe znaczenie, ponieważ naruszenie przepisów poza obszarem ich pełnego obowiązywania nie zawsze skutkuje nałożeniem mandatu karnego.

Na drogach krajowych, wojewódzkich, powiatowych i gminnych, gdzie przepisy obowiązują w pełnym zakresie, kierowcy podlegają kontroli i mogą być karani za każde wykroczenie. Obejmuje to również strefy zamieszkania oznaczone znakiem D-40 oraz strefy ruchu oznaczone znakiem D-52, które działają na zasadach zbliżonych do dróg publicznych. Natomiast na terenach, gdzie przepisy nie obowiązują w pełni – jak drogi wewnętrzne – kary mogą być nakładane tylko w wyjątkowych sytuacjach, takich jak prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu lub spowodowanie bezpośredniego zagrożenia. Dlatego tak ważne jest zwracanie uwagi na znaki drogowe i oznaczenia, które informują o rozszerzeniu przepisów na tereny prywatne.

Czy na drodze wewnętrznej obowiązują przepisy ruchu drogowego?

Droga wewnętrzna to przestrzeń, która nie należy do sieci dróg publicznych. Może znajdować się na terenie osiedli mieszkaniowych, przy centrach handlowych czy w obrębie zakładów przemysłowych. W myśl ustawy o drogach publicznych nie jest ona zaliczana do żadnej z oficjalnych kategorii, przez co nie musi spełniać ich standardów. Oznaczana bywa znakami D-46 i D-47, sygnalizującymi początek i koniec tego typu obszaru, a zasady w nim panujące zależą w dużej mierze od właściciela.

Brak rygorystycznego stosowania przepisów kodeksu drogowego w takim miejscu oznacza, że służby nie wystawią mandatu np. za brak zapiętych pasów czy włączonych świateł mijania, o ile nie dojdzie do sytuacji zagrażających bezpieczeństwu. Stosowanie przepisów prawa o ruchu drogowym ogranicza się tu jedynie do przypadków, w których pojawia się realne zagrożenie dla życia i zdrowia. Ustawa nakazuje również respektowanie znaków drogowych ustawionych przez właściciela czy zarządcę terenu, ponieważ ignorowanie ich może prowadzić np. do kolizji i potrąceń. Policjanci interweniują w tym miejscu np. przy wypadku powodującym obrażenia, ale nie wystawiają mandatów za standardowe wykroczenia.

Czy w strefie zamieszkania obowiązują przepisy ruchu drogowego?

Strefa zamieszkania, definiowana w ustawie i oznaczana znakiem D-40, to miejsce, w którym przepisy prawa o ruchu drogowym obowiązują w szczególnym, zaostrzonym wymiarze. Ta kategoria nie tylko nakłada na kierowców ograniczenia prędkości do 20 km/h, ale przewiduje także pierwszeństwo pieszych na całej szerokości drogi. Funkcjonowanie takiej strefy ma na celu zmniejszenie ryzyka wypadków, w tym sytuacji z udziałem dzieci, które mogą poruszać się bez opieki dorosłych. Istotne jest też to, że wszelkie wjazdy i wyjazdy z obszaru strefy zamieszkania wymagają wzmożonej uwagi, ponieważ kierowca ponownie włącza się do ruchu publicznego.

Nieprzestrzeganie zasad panujących w strefie zamieszkania naraża prowadzącego pojazd na poważne sankcje finansowe i możliwość utraty uprawnień przy bardziej drastycznych naruszeniach. Obejmuje to między innymi kolizje, przekraczanie prędkości lub rozmowę przez trzymany w ręku telefon komórkowy, co skutkuje grzywną i punktami karnymi. Ustawodawca uznaje tego typu przewinienia za wyjątkowo niebezpieczne, ponieważ obszary te mają zapewniać pieszym jak najwięcej praw. Często znajdują się tam chodniki prowadzące bezpośrednio do budynków mieszkalnych, place zabaw i miejsca rekreacji, co dodatkowo zwiększa znaczenie egzekwowania przepisów.

Czy na parkingu obowiązują przepisy ruchu drogowego?

Wiele parkingów, zwłaszcza należących do dużych centrów handlowych, nie jest częścią dróg publicznych. Formalnie stanowią teren prywatny, co oznacza, że przepisy ruchu drogowego mogą być tu stosowane w ograniczonym zakresie. Jeśli właściciel lub zarządca parkingu zdecydował się na wprowadzenie strefy ruchu poprzez oznakowanie (znak D-52) lub jeśli parking funkcjonuje w ramach drogi publicznej, wówczas normy określone w ustawie obowiązują w pełnym wymiarze. W takiej sytuacji kierowca może zostać ukarany mandatem, na przykład za zbyt szybką jazdę czy brak ustąpienia pierwszeństwa.

Zdarzają się jednak parkingi, które funkcjonują jako drogi wewnętrzne i nie zostały oznaczone jako strefa ruchu. W takim wypadku obowiązują na nich przepisy właściciela, a interwencje służb ograniczają się głównie do sytuacji, w których dochodzi do zagrożenia zdrowia i życia. Ignorowanie oznaczeń ustawionych przez zarządcę parkingu może skutkować odholowaniem pojazdu na koszt kierowcy lub wystawieniem wezwania do zapłaty za złamanie regulaminu, ale mandaty ze strony Policji są wątpliwe prawnie i można ich nie przyjmować. Jeżeli w dalszym postępowaniu sąd stwierdzi, że faktycznie w miejscu zdarzenia nie obowiązywały przepisy ruchu drogowego, sprawa zostanie umorzona. Wciąż jednak kluczowe jest zachowanie ostrożności, ponieważ nawet na prywatnych parkingach nie brakuje pieszych, a zderzenie z przechodniem czy wjechanie w inne auto nie eliminuje odpowiedzialności cywilnej.

"Graffiti". Myrcha o zaostrzeniu kar dla kierowców-recydywistówPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas