Mandaty z zagranicy. Skąd przychodzą i czy trzeba je płacić?

Oprac.: Agnieszka Kasprzyk

Mandaty z zagranicy mogą znacznie zwiększyć ogólny koszt wyjazdu. Łatwo na nie zapracować, bo poza granicami Polski policja dysponuje znacznie lepszym wyposażeniem do łapania kierowców. Poza tym nie ma tam obowiązku oznaczania fotoradarów, a niektóre z nich mogą robić zdjęcia kierowcom od tyłu. No i mandat przyjdzie nam zapłacić w euro. Czy mandaty z zagranicy trzeba płacić, po jakim czasie to robić i czy taki mandat ulega przedawnieniu? Wyjaśniamy.

Mandaty z zagranicy lepiej opłacić, nie ma co liczyć na przedawnienie.
Mandaty z zagranicy lepiej opłacić, nie ma co liczyć na przedawnienie.123rf.com123RF/PICSEL

Czy trzeba opłacić mandat z zagranicy?  

Czasy, kiedy można było zignorować mandat z zagranicy, minęły bezpowrotnie. W 2015 roku Parlament Europejski przyjął dyrektywę, która reguluje transgraniczną wymianę informacji o przestępstwach i wykroczeniach drogowych. Określa też ona dokładnie mechanizmy ściągania mandatów od cudzoziemców.

Oznacza to, że mandat z zagranicy trzeba opłacić. Tym bardziej że w przypadku niektórych państw za zwłokę doliczane są nie tylko odsetki, ale też potężne kary za niezapłacenie mandatu w terminie. Na przykład mandaty we Włoszech najbardziej opłaca się uiszczać na miejscu, wówczas obcokrajowcy mogą liczyć na 30 % zniżki. Mandat, który przyszedł z Włoch opłacony w terminie 60 dni, będzie pełnopłatny, a po tym czasie się podwaja. Przy uporczywym unikaniu zapłacenia mandatu, Włochy wynajmują firmę windykacyjną, która dolicza swój procent.

Z kolei kwota mandatu z Niemiec nie zwiększy się z czasem, ale lepiej ją uiścić. Niezapłacony mandat z Niemiec skończy się postępowaniem sądowym. Za to z Chorwacji mandaty przyjdą do nas tylko z fotoradarów, tam cudzoziemcy złapani przez policję na wykroczeniu muszą płacić karę na miejscu. Podobnie jest z mandatami w Belgii.

Holandia ma swój sposób na ściąganie mandatów - przy ich nieopłaceniu wysyła wezwania do zapłaty. Pierwsze wezwanie to 1,5 razy większy koszt kary, a przy drugim kwota wzrośnie już trzykrotnie. Niezapłacone mandaty Holandia przekaże naszym organom sądowym i to one zajmą się ściąganiem kar. Podobnie będzie w przypadku Czech, które dają 15 dni na opłacenie mandatu. Za to na Słowacji policjant może zatrzymać prawo jazdy, jeśli kierowca nie ma przy sobie pieniędzy na mandat. W takim wypadku wystawia dokument zastępczy, a kierowca ma 15 dni na opłacenie kary.

Czy mandat z zagranicy ulega przedawnieniu?

Jak większość kar, tak i mandaty z zagranicy ulegają przedawnieniu. Okres przedawnienia zależy od prawa drogowego kraju, w którym zostało popełnione wykroczenie. I tak zagraniczny mandat ulegnie przedawnieniu: 

  • w Austrii - po 3 latach; 
  • w Bułgarii - po 5 latach; 
  • w Chorwacji - po 5 latach; 
  • w Czechach - po 3 latach; 
  • we Francji - po 5 latach; 
  • w Holandii - po 5 latach; 
  • w Niemczech - po 2 latach; 
  • we Włoszech - po 5 latach; 
  • w Holandii - po 5 latach;  
  • w Szwajcarii - po 3 latach.  

Jeśli jednak chcemy dalej podróżować poza granice Polski, lepiej nie czekać na przedawnienie i opłacić zaległe mandaty. Kiedy policja zagranicą podczas rutynowej kontroli stwierdzi, że zalegamy z opłatą mandatu, może go od nas wyegzekwować na miejscu i to wraz z odsetkami. W razie uchylania się od kary rzecz może się skończyć się zarekwirowaniem auta.

Po jakim czasie przychodzi mandat z zagranicy?

W związku z dyrektywą unijną, która pozwala na wymianę informacji między państwami, mandat z zagranicy może przyjść nieoczekiwanie szybko. Może się to zdarzyć już po kilku czy kilkunastu dniach. Jednak maksymalny czas, w jakim powinien przyjść mandat z zagranicy to pół roku, a konkretnie 180 dni.

Mandat z zagranicy powinien mieć formę listu poleconego z potwierdzeniem odbioru. Musi być też napisany w języku zrozumiałym dla odbiorcy. Uwaga - zagraniczne mandaty, które złapaliśmy jadąc autem z wypożyczalni mogą być automatycznie ściągnięte z naszej karty kredytowej. W takich wypadkach wypożyczalnia samochodów może obciążyć nas również kosztami manipulacyjnymi.

Czytaj też:

Pijany kierowca sam wezwał policjęPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas