Wielka ofensywa ładowarek na MOP-ach. Siedmiu graczy w grze o kontrakty
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) ogłosiła przetarg na dzierżawę aż 44 MOP-ów, gdzie mają stanąć nowoczesne punkty ładowania. O kontrakty walczy siedem firm.

Spis treści:
MOP-y z ładowarkami - kto chce wejść do gry?
Lista chętnych robi wrażenie. Wśród oferentów są Fastned, Ekoen, Greenway Polska oraz konsorcja Tesla Poland i Tesla Germany oraz Brand Rock i Plus International. Ponadto konsorcjum Allego Poland i Allego, a także firma Tauron Nowe Technologie.
Każdy z nich chce przejąć jak największą liczbę lokalizacji. Ładowarki mają być dostępne zarówno dla samochodów osobowych, jak i dostawczych. Minimalne wymagania to co najmniej dwa stanowiska ładowania o mocy 150 kW każde - i to tylko na początek. W przyszłości może być ich więcej.
To nie są pierwsze inwestycje na MOP-ach, ale tym razem GDDKiA idzie szeroko. Na liście są MOP-y zlokalizowane przy głównych trasach: A1, A2, A4, S3 czy S7. To drogi, którymi codziennie poruszają się tysiące kierowców. Dla operatorów to żyła złota - przy odpowiednim obłożeniu inwestycja szybko się zwróci.
Lista MOP-ów objętych przetargiem:
- A1 - Starcza Wschód i Zachód, Gorzelanka Wschód i Zachód, Wierzchowisko Wschód i Zachód (wszystkie w woj. śląskim),
- A2 - Ciosny Północ i Południe (woj. łódzkie),
- A4 - Krajków Północ (woj. dolnośląskie), Prószków (woj. opolskie), Paszczyna Południe, Chotyniec, Hruszowice (trzy w woj. podkarpackim),
- S3 - Lisiny Wschód i Zachód (woj. lubuskie), Przybiernów Wschód i Zachód (woj. zachodniopomorskie),
- S7 - Zbójecka Góra (woj. małopolskie), Pepłowo Wschód i Zachód (woj. mazowieckie),
- S8 - Ochędzyn i Niwiska (woj. łódzkie),
- S17 - Niwa Babicka (woj. lubelskie),
- S19 - Kamień Wschód i Zachód (woj. podkarpackie), Janów Lubelski Wschód i Zachód (woj. lubelskie),
- S61 - Górki Wschód i Zachód (woj. podlaskie), Niekrasy Wschód i Zachód (woj. warmińsko-mazurskie).
Ładowarki na MOP-ach - ofensywa infrastrukturalna
GDDKiA jasno stawia sprawę: czas przyspieszyć rozwój infrastruktury dla aut elektrycznych. Dziś sytuacja wygląda przeciętnie - choć ładowarek w Polsce przybywa, to przy autostradach i drogach ekspresowych nadal jest ich za mało. Kierowcy narzekają, że stacje ładowania są pojedyncze, często zajęte, a dostęp do szybkich ładowarek to nadal luksus.
W efekcie jazda w trasę samochodem elektrycznym jest niekomfortowa. Jechać trzeba powoli, by zwiększyć zasięg, a sama trasa wymaga wcześniejszego planowania - gdzie będziemy ładować i co zrobimy jeśli ładowarka będzie zajęta.
Nowy przetarg ma to zmienić. Każda nowa lokalizacja musi mieć szybkie ładowarki z CCS i ChaDeMo, terminale płatnicze, dostępność 24/7, monitoring i oświetlenie. Do tego odpowiednia moc przyłączeniowa i gotowość do dalszej rozbudowy. Wszystko po to, by ładowanie auta było równie oczywiste jak tankowanie.
Kiedy na MOP-ach realnie pojawią się ładowarki?
To zależy od procedur i samego tempa prac wykonawców. GDDKiA planuje, że pierwsze nowe ładowarki pojawią się jeszcze w 2025 roku. Dzierżawa terenu będzie obowiązywać przez 10 lat, co ma dać operatorom stabilność i możliwość planowania długoterminowych inwestycji.
Warto dodać, że stawki za dzierżawę mają być ustalane rynkowo, a jednym z kryteriów wyboru ofert jest m.in. wysokość opłaty rocznej oferowanej przez operatora. Krótko mówiąc - kto da więcej, ten ma większe szanse. Ale liczy się też doświadczenie i wiarygodność techniczna.
Trzeba przy tym pamiętać, że wybudowanie ładowarek dużej mocy w szczerym polu, z dala od "cywilizacji" jest kosztowne i trudne. Co więcej, firmy energetyczne mają skomplikowane i długo trwające procedury przyłączeniowe, stąd nierzadki widok ładowarek gotowych, ale zataśmowanych bo czekających na podłączenie do sieci.
Tak więc czas pokaże, kiedy nowe i działające ładowarki pojawią się realnie przy trasach szybkiego ruchu.