Izera jest gotowa w 40 proc. Kiedy wyjedzie na drogi?
Co dalej z projektem polskiego samochodu elektrycznego? Według podsumowania przygotowanego przez ElectroMobility Poland, Izera ma się świetnie. Na dobrej drodze ma być nie tylko projekt samego pojazdu, ale też rozmowy z dostawcami części, planowanie sieci dystrybucyjnej oraz przygotowania do budowy fabryki. Spółka utrzymuje także, bardzo ambitny, termin wejścia na rynek z pierwszym modelem Izery.
Minął już rok od ogłoszenia strategicznej współpracy pomiędzy ElectroMobility Poland, a chińskim koncernem Geely. Polska spółka podsumowała, co przez ten czas udało się zrealizować i zdradziła na jakim etapie są poszczególne elementy projektu o nazwie Izera.
W listopadzie ukończono prace nad finalnym projektem pierwszego modelu, którym, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, będzie SUV. Powstała już naturalnej wielkości makieta, prezentująca ostateczny wygląd nadwozia samochodu oraz jego wnętrza. Przypomnijmy, że za stylistykę odpowiada włoska Pininfarina - pierwsze dwa auta jakie pokazano w 2020 roku, zaprojektowane przez Torino Design, były jedynie prezentacją wizji tego, jaka ma być Izera. Teraz powstał model dostosowany do platformy, jaką zapewni Geely.
Zakończono także przygotowywanie "pełnej specyfikacji technicznej samochodu i wszystkich kluczowych celów technicznych". Pozwoliło to na rozpoczęcie prac nad uzyskaniem homologacji, niezbędnej do tego, aby Izera mogła wejść do sprzedaży. Zajmują się tym konsorcjum Applus IDIADA i Łukasiewicz-PIMOT. Polsko-hiszpańska współpraca ma zaowocować homologacją dla wszystkich planowanych modeli, a więc dla SUV-a, hatchbacka oraz kombi. To logiczne rozwiązanie, jako że będą to modele bliźniacze, korzystające z tych samych rozwiązań oraz należące do segmentu kompaktów.
Wprowadzenie do sprzedaży samochodu to nie tylko zaprojektowanie go, ale również przygotowanie do produkcji oraz uruchomienie samej produkcji. Zespół inżynierów pracuje obecnie nad optymalizacją kosztów pojazdu, czyli sprawieniem, aby przygotowaną już wizję samochodu, dało się produkować seryjnie po jak najniższej cenie. To szczególnie istotne, ponieważ według zapowiedzi przedstawicieli ElectroMobility Poland, Izera ma być o 10-15 proc. tańsza od bezpośrednich konkurentów.
Rozpoczęto także pracę z kluczowymi poddostawcami poszczególnych elementów samochodu. Zostali oni włączeni w prace projektowe między innymi reflektorów, foteli, deski rozdzielczej oraz konsoli centralnej, do których dostarczać będą komponenty. EMP poinformowała też, że ma już plany zakupu dla wszystkich wymaganych przy produkcji części i nawiązano w tej sprawie relacje z 250 potencjalnymi dostawcami z Europy Środkowo-Wschodniej.
ElectroMobility Poland popisała także pierwsze listy intencyjne, dotyczące dystrybucji Izery w Hiszpanii, Portugalii oraz krajach Beneluksu. Umowy dla kolejnych krajów, mają zostać podpisane w przyszłym roku. Warto przypomnieć, że polski elektryk, ma korzystać z modelu sprzedaży, sprawdzonego już przez koncern Geely, odchodzącego od tradycyjnych metod. Sprzedaż Izery będzie opierać się na "sklepach firmowych", które rozlokowane będą na przykład w centrach handlowych oraz na sprzedaży w internecie. Klasyczne salony samochodowe mają być tylko uzupełnieniem nowych form dystrybucji, pozwalać na odbywanie jazd testowych i zajmować się serwisowaniem.
W tej kwestii wiele się w ostatnim czasie nie zmieniło. ElectroMobility Poland zakończyła formalności związane z przejęciem działki o powierzchni 117 ha, znajdującej się na terenie Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego. Uzyskano też pierwsze pozytywne opinie (między innymi od Sanepidu), ale nie ma jeszcze decyzji środowiskowej (ma pojawić się jeszcze w tym miesiącu). Ukończono za to projekt budowlany inwestycji.
Rozpoczęcie budowy fabryki zaplanowane jest na pierwszy kwartał 2024 roku, ale nie wyłoniono jeszcze jej głównego wykonawcy. Przetarg dopiero trwa. Jeżeli nie pojawią się żadne nieoczekiwane opóźnienia, EMP zakłada dotrzymanie terminu, jakim jest zakończenie budowy zakładu w ostatnim kwartale 2025 roku. Pierwsze samochody miałyby wyjechać na drogi na początku 2026 roku. Oznacza to koło dwa lata od wbicia pierwszej łopaty, to startu seryjnej produkcji, co jest bardzo ambitnym planem.
Kapitał początkowy ElectroMobility Poland wynosił 70 mln zł, natomiast później spółka otrzymała 500 mln zł ze Skarbu Państwa (w dwóch transzach). Obecnie ze wspomnianego pół miliarda złotych, EPM wydała około 277 mln z czego 78 proc. przeznaczono na prace projektowe i przygotowanie inwestycji. Spółka zatrudnia teraz około 130 osób.
Koszt całego projektu, czyli stworzenia samochodu, wdrożenia go do produkcji oraz wybudowania fabryki, szacowany jest na około 6 mld zł. Spółka liczy, że uda jej się pozyskać środki z funduszu elektromobilności w ramach KPO oraz, że Izerą zainteresują się prywatni inwestorzy.