Trzecia fabryka BYD w Europie. Niemcy faworytem, Polska bez szans?
BYD rozważa wybudowanie trzeciej fabryki swoich pojazdów w Europie. Aktualnie chiński gigant stawia właśnie w naszym regionie dwa zakłady produkcyjne – na Węgrzech i w Turcji. Decyzja o lokalizacji nie została jeszcze podjęta, ale wiele wskazuje na to, że ostateczny wybór padnie na Niemcy. Szanse Polski w rywalizacji o lukratywną inwestycję wydają się skrajnie niewielkie.

Spis treści:
Agencja Reuters donosi, że władze koncernu BYD rozważają właśnie budowę trzeciej fabryki na kontynencie europejskim. Co ciekawe, ustalenia agencji stoją w sprzeczności z oficjalnym stanowiskiem koncernu.
BYD postawi nową fabrykę w Europie. Rusza gra o wielką inwestycję
Kilka dni temu, w rozmowie z Adamem Majcherkiem, prezes BYD - Stella Li - stwierdziła, że obecnie firma koncentruje się na ukończeniu projektów na Węgrzech i w Turcji i nie prowadzi poszukiwań kolejnej lokalizacji. Pierwsza ma zostać uruchomiona jeszcze przed końcem bieżącego roku. Turecka fabryka ruszyć ma w pierwszym kwartale 2026 roku.
Wiadomo jednak, że długoterminowe plany koncernu zakładają budowę w Europie kolejnego zakładu. Taki scenariusz kreśli chociażby niemiecki Automobilwoche, który również powołuje się na wypowiedzi Stelli Li.
Kuszą BYDa zza Odry. "Niemcy to najlepszy wybór"
Zdaniem Automobilwoche to właśnie Niemcy miałyby być najlepszym wyborem dla BYD, m.in. z uwagi na wykwalifikowaną kadrę czy wysoką kulturę organizacyjną. Wydaje się jedna, że Chińczycy nie są, co do tego przekonani. Na niekorzyść Niemiec przemawiają m.in. wysokie ceny energii i ogromne koszty pracy. To kluczowe aspekty niezbędne dla utrzymania przewagi cenowej nad europejską i amerykańską konkurencją.
Firma rozważa Europę Zachodnią dla trzeciego zakładu, ponieważ chce budować rozpoznawalność i akceptację marki wśród europejskich klientów jako lokalnego producenta
Trzecia fabryka BYD w Europie. Polska bez szans?
Na korzyść Niemiec przemawia też długofalowa polityka lokalnego rządu. Podejmując decyzję o lokalizacji zagranicznych zakładów chińskie koncerny przestrzegać muszą dyrektyw chińskiego rządu. Jedna z nich mówi np., by nie inwestować w krajach, które poparły wprowadzenie karnych ceł na chińskie samochody elektryczne.
Przypomnijmy - za wprowadzeniem karnych ceł na chińskie samochody elektryczne jeszcze w listopadzie ubiegłego roku opowiedziało się zaledwie 10 państw UE, w tym Polska. Przeciwko były m.in. Niemcy, Czechy Słowacja i Węgry.
Bruksela straszy BYD karami. Fabryka w Niemczech albo kara za Węgry?
Co wymowne, doniesienia Reutersa o tym, że chiński gigant rozważać ma budowę kolejnego zakładu produkcyjnego w Europie zbiegły się w czasie z informacjami Financial Times, że Komisja Europejska wszczęła właśnie "wstępny etap śledztwa" w sprawie nielegalnego subsydiowania z zagranicy. W tym przypadku chodzić ma o "nielegalne wsparcie" dla budowy fabryki BYD na Węgrzech. W rozmowie z Financial Times węgierski minister ds. europejskich - Janos Boka - stwierdził, że Budapeszt "nie został poinformowany" o wszczęciu dochodzenia w tej sprawie.
Chociaż teoretycznie działania KE mogą być uznane za uderzenie w rząd Victora Orbana - Komisja działa w oparciu o rozporządzenie dotyczące ”subsydiów zagranicznych”, czyli pochodzących spoza krajów członkowskich UE.
Jeśli Bruksela stwierdzi, że BYD inwestując na Węgrzech skorzystało z nieuczciwej pomocy Chin, firma może zostać zmuszona do sprzedaży niektórych aktywów, zmniejszenia zdolności produkcyjnych lub np. ukarana grzywną.
Niemcy, Czechy a może Słowacja? BYD rozważa trzecią fabrykę w Europie
Trudno nie łączyć informacji o ewentualnej nowej fabryce BYD w Europie Zachodniej z niespodziewaną reakcją UE. KE zdaje się wysyłać właśnie jasny sygnał do władz koncernu, że wybór ”niewłaściwej” - np. z punktu widzenia Niemiec - lokalizacji może dużo kosztować chińskiego inwestora.
Wydaje się, że mniejsze szanse na inwestycje BYD mają kraje, które opowiedziały się za wprowadzeniem karnych ceł na samochody elektryczne z Chin. Oprócz Polski były to:
- Bułgaria,
- Dania,
- Estonia,
- Francja,
- Irlandia,
- Włochy,
- Litwa,
- Łotwa,
- Holandia
Poważnymi rywalami dla Berlina mogą się jednak okazać Bratysława i Praga. Czechy wstrzymały się od głosu głosując nad karnymi cłami na chińskie samochody elektryczne, Słowacja opowiedziała się przeciwko takiemu rozwiązaniu. Oba kraje mają zdecydowanie niższe koszty pracy niż Niemcy i - jako poddostawcom niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego - nie brakuje im wykwalifikowanej kadry.