Kosmiczne ceny nowych aut. Tak drogo w salonach jeszcze nie było
Tak drogo w salonach nie było jeszcze nigdy. W kwietniu średnia cena sprzedaży nowego samochodu w Polsce przekroczyła historyczną granicę 190 tys. zł. To o 5 proc. więcej niż w kwietniu ubiegłego roku. Analitycy prognozują, że w ostatnich miesiącach roku średnia cena nowego samochodu przekroczy psychologiczną barierę 200 tys. zł.

Spis treści:
Z danych Instytutu Badania Rynku Motoryzacyjnego SAMAR wynika, że w kwietniu w Polsce płacono za nowe auto średnio 193 639 zł, czyli o 5 proc. więcej niż przed rokiem. Średnia cena po czterech miesiącach bieżącego roku szybko zbliża się do 188 tys. zł i wynosi obecnie 187 760 zł (+3,9 proc. r./r.). Skąd biorą się szybko rosnące kwoty mimo coraz większej ekspansji chińskich producentów ze stosunkowo przystępną cenowo ofertę?
Ceny nowych aut w Polsce zwalają z nóg. Polacy coraz bogatsi?
Na niepokojące zjawisko złożyło się kilka czynników, ale na wzrost cen najsilniej zdaje się oddziaływać rosnąca popularność pojazdów segmentu premium.
Jak informuje główny analityk IBRM Samar Michał Hadyś, w kwietniu zanotowano rekordowy w historii udział w rejestracji marek premium. Aż 26,5 proc. nowych aut zarejestrowanych w Polsce w ubiegłym miesiącu to samochody marek kierujących swoją ofertę do zamożniejszej części klientów.
Rosnąca popularność aut segmentu premium to m.in. efekt podwyżek cen samochodów popularnych, które coraz częściej ocierają się cennikowo o modele bardziej renomowanych marek.
Warto pamiętać, że zdecydowana większość nowych aut (około 70 proc.) kupowana jest w Polsce przez klientów biznesowych. W swoich kalkulacjach firmy często wolą więc wysupłać nieco większą kwotę na zakup samochodu lepszej marki, kierując się wyższymi prognozowanymi wartościami rezydualnymi takich pojazdów przy ich późniejszej odsprzedaży.
Kolejne auta znikają z rynku. Nie ma podwyżek ale i tak jest drożej
W kontekście rosnących średniej ceny nowych samochodów sprzedawanych w Polsce nie sposób też pominąć kurczenia się oferty tańszych modeli popularnych marek. Jeszcze w ubiegłym roku część analityków ostrzegała, że wraz z nowymi limitami emisji CO2 (przepisy CAFE - Clean Air For Europe) od stycznia spodziewać się można skokowych wzrostów cen w salonach. Z drugiej strony nie brakowało głosów, że doniesienia o podwyżkach są przesadzone, a nowe kary za przekroczenie emisji CO2 nie będą miały dużego wpływu na ceny samochodów. Rzeczywistość pokazała, że prawda leżała po środku.
Rzeczywiście trudno mówić o skokowych podwyżkach od stycznia bieżącego roku, tyle tylko, że z cenników niektórych producentów zniknęły po prostu tańsze samochody z silnikami spalinowymi. Najlepszym tego przykładem jest najczęściej kupowane nowe auto w Polsce - Toyota Corolla.

Ta od stycznia oferowana jest wyłącznie z napędem hybrydowym, a klienci zainteresowani benzynową wersją 1.5 VVT-i 125 KM muszą posiłkować się autami z poprzedniego rocznika oferowanymi nabywcom w ramach wyprzedaży o nazwie "giełda Toyoty". Wszystkie one zarejestrowane zostały jednak w ubiegłym roku, by producent nie musiał płacić kar za przekroczenie emisji spalin.
Różnica w cenie benzynowej i hybrydowej Corolli wynosi aż 28 800 zł. Za Corollę sedan z poprzedniego rocznika z silnikiem benzynowym zapłacić trzeba 89 900 zł, a za auto z bieżącej produkcji oferowane wyłącznie jako hybryda - od 117 800 zł.
Ile kosztuje nowe auto w Polsce? Rekordy cen w salonach
Cennikowe przesunięcia nie pozostają bez wpływu na średnią cenę nowych samochodów, bo te szacowane przez SAMAR bazują przecież na nowych rejestracjach. Auta oferowane dziś przez różnych producentów w ramach wyprzedaży rocznika, w zdecydowanej większości, zarejestrowano przed końcem roku, by uniknąć naliczenia kar za emisję CO2. Oznacza to, że nawet jeśli fizycznie trafiają do klientów obecnie, ich niższe ceny nie są brane pod uwagę przy rachunkach dotyczących średniej ceny nowych aut w Polsce.
Nie zmienia to jednak faktu, że w szerszej perspektywie wzrost średnich cen nowych samochodów w Polsce śmiało określić można mianem szokującego. Jeszcze w styczniu 2020 roku średnia cena nowego auta w naszym kraju oscylowała w okolicach 113 tys. zł. W 2023 roku było to już ponad 160 tys. zł, a obecnie - pierwszy raz w historii - przekroczyliśmy pułap 190 tys. zł.
Zdaniem analityków SAMARu, m.in. za sprawą upowszechniania się hybryd plug-in, pod koniec bieżącego roku średnia cena nowego samochodu w Polsce przekroczyć może psychologiczna barierę 200 tys. zł.