Ile Polacy muszą pracować na nowe auto? Do optymizmu wciąż daleko

W sierpniu 2024 roku Główny Urząd Statystyczny poinformował, że średnie wynagrodzenia podniosły się nominalnie o 11,1 proc. i wyniosły 8189,74 zł brutto. Czy wraz z wyższymi zarobkami rosną też zdolności nabywcze Polaków? Postanowiliśmy sprawdzić ile średnich miesięcznych wypłat musimy przeznaczyć na zakup nowego pojazdu.

Ile Polacy muszą pracować na nowe auto? Do optymizmu wciąż daleko
Ile Polacy muszą pracować na nowe auto? Do optymizmu wciąż daleko AFP

W obecnych czasach kupno nowego samochodu stanowi nie lada wyzwanie. Wysoka inflacja oraz wojna w Ukrainie przyczyniają się nie tylko do wzrostu cen artykułów spożywczych i paliwa, ale także ogromnych podwyżek w salonach samochodowych. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Europejską Federację Transportu i Środowiska, w ostatnich pięciu latach podwyżki cen samochodów sięgnęły 40 proc. Nawet najtańsze na rynku auta miejskie, które do niedawna można było nabyć w cenach 45-60 tys. zł, obecnie kosztują średnio 25 tys. zł więcej.

Jednocześnie jednak rośnie średnie wynagrodzenie w Polsce, które w sierpniu tego roku podniosło się nominalnie o 11,1 proc. i wyniosło 8189,74 zł brutto. W przeliczeniu to ok. 5908 zł netto. W jaki sposób przekłada się to na zmotoryzowanych? Ile dziś trzeba pracować na przeciętne nowe auto? Wykorzystując powyższe dane dot. średnich zarobków, postanowiliśmy prześledzić ceny najbardziej popularnych modeli w naszym kraju i sprawdzić ile miesięcznych pensji brutto trzeba by w całości odłożyć, by je kupić.

Ile miesięcznych pensji kosztuje nowa Toyota Corolla

Zacznijmy od niekwestionowanego lidera sprzedaży w Polsce, a więc popularnej Toyoty Corolli. Model wytwarzany nieustannie od 1966 roku doczekał się już dwunastu generacji i obecnie jest oferowany przede wszystkim z hybrydowymi jednostkami napędowymi i w trzech wersjach nadwozia.

W przypadku wariantu sedan, ceny katalogowe rocznika 2024 z uwzględnieniem aktualnego rabatu sięgającego 12 tys. zł rozpoczynają się od kwoty 94 900 zł brutto. Oznacza to, że przeciętny Polak na jego zakup musiałby przeznaczyć ok. 11,5-miesięcznych pensji. Nieco drożej wypada wersja kombi w bazowym wariancie wyposażenia, której katalogowa cena brutto wynosi obecnie 129 tys. zł. W tym przypadku przeciętny "Kowalski" musiałby odłożyć ponad 15-miesięcznych wypłat.

Toyota Corolla to niekwestionowany lider sprzedaży w Polsce.materiały prasowe

Ile miesięcznych pensji kosztuje nowa Toyota C-HR

W zestawieniu najchętniej wybieranych samochodów w Polsce znalazła się także hybrydowa Toyota C-HR. Kompaktowy crossover zaprezentowany na targach motoryzacyjnych w Genewie w 2016 roku szybko zdobył mocną pozycję w dynamicznie rozwijającym się segmencie pozycjonowanym między kompaktami a autami o nadwoziu SUV.

Obecnie na rynku dostępna jest jego odświeżona wersja, której cennik rozpoczyna promocyjna kwota 119 tys. zł brutto. Dotyczy ona wersji wyposażenia Comfort i wariantu napędzanego jednostką 1.8 Hybrid 140 KM. Oznacza to, że za nową Toyotę C-HR przeciętny Polak będzie zmuszony wyłożyć blisko 14,5-miesięcznych pensji. Niestety dużo gorzej przedstawia się sytuacja w przypadku Toyoty C-HR z zachwalanym układem hybrydowym typu Plug-In. Cena takiego modelu to aż 168 900 zł brutto, a więc w zaokrągleniu niemal 21-miesięcznych polskich wypłat.

W zestawieniu najchętniej wybieranych samochodów w Polsce znalazła się także hybrydowa Toyota C-HR. Krzysztof MocekINTERIA.PL

Ile miesięcznych pensji kosztuje nowa Skoda Octavia

Tego auta zapewne nikomu przedstawiać nie trzeba. Czeski przedstawiciel segmentu C to nieustannie jeden z najpopularniejszych pojazdów na polskich drogach. To także bardzo oszczędne i dobre pod względem mechanicznym auto, które po wprowadzeniu trzeciej generacji zyskało bardzo atrakcyjne nadwozie.

W przypadku wersji sedan i bazowego wariantu wyposażonego w silnik 1.0 TSI o mocy 110 KM polski klient musi zapłacić 103 400 zł brutto. Stosunkowo niska cena jest wynikiem trwającej promocji dotyczącej wyprzedaży pojazdów z rocznika 2024 roku. W przeliczeniu względem średniego wynagrodzenia Polaków daje to ok. 12-miesięcznych pensji. Niewiele drożej wypada wersja Combi, której promocyjna cena startuje od 105 400 zł brutto. W tym przypadku uśredniony wynik zbliża się jednak do 13-miesięcznych wypłat.

Tego auta nikomu przedstawiać nie trzeba. Octavia to nieustannie jeden z najpopularniejszych pojazdów na polskich drogach.Krzysztof MocekINTERIA.PL

Ile miesięcznych pensji kosztuje nowa Kia Sportage

Kia Sportage to kompaktowy SUV produkcji koreańskiej, który zyskał przychylność polskich kierowców za nowoczesny design, komfortowe wnętrze oraz wygodę. Nowością w samochodach piątej generacji, produkowanych od 2021 roku było pojawienie się oszczędnych napędów hybrydowych.

W przypadku wersji wyposażonych w jednostki spalinowe, konkretnie benzynowe, najtaniej wypada bazowy wariant 1.6 T-GDI. Jego cena rozpoczyna się od kwoty 124 900 zł brutto, co w zaokrąglonym przeliczeniu daje 15-miesięcznych polskich pensji. Drożej zapłacimy za cenione ze względu na oszczędność jednostki 1.6 T-GDI MHEV wyposażone w technologię miękkiej hybrydy. W tym przypadku cennik startuje od 136 900 zł brutto, a więc niemal 17 polskich średnich miesięcznych wynagrodzeń. W przypadku klasycznej hybrydy polski klient będzie zmuszony zapłacić 164 900 zł brutto, a więc ponad 20-miesięcznych wypłat.

Ile miesięcznych pensji kosztuje nowa Kia Sportage?INTERIA.PL

Ile miesięcznych pensji kosztuje nowy Hyundai Tucson

Kompaktowy SUV spokrewniony technologicznie ze wspomnianym wyżej modelem marki Kia, od lat zbiera wiele pozytywnych opinii za praktyczne i pojemne wnętrze, którym wygodnie mogą podróżować cztery dorosłe osoby. Obecna generacja debiutowała w listopadzie 2020 roku, po równych trzech latach koreański producent zdecydował się na przeprowadzenie liftingu.

Także w tym przypadku najtaniej zapłacimy za wariant benzynowy wyposażony w jednostkę 1.6 T-GDI o mocy 160 KM. Cena takiego samochodu startuje od 125 900 zł brutto z uwzględnieniem obowiązującej obecnie promocji. Oznacza to, że ba bazową wersję Hyundaia Tucson przeciętny Polak musi odłożyć niewiele ponad 15-miesięcznych pensji.

Hyundai Tucso od lat zbiera wiele pozytywnych opinii. Informacja prasowa (moto)

Najtańsze nowe auto. Ile muszą na nie pracować Polacy?

Koniec zestawienia postanowiliśmy poświecić najtańszemu nowemu samochodowi, dostępnemu na naszym rynku. Mitsubishi Space Star to obecnie jedyny model w Polsce, którego zakup wiąże się z wydaniem kwoty poniżej 60 tys. zł. Pojazd jest oferowany z trzycylindrowym silnikiem benzynowym o pojemności 1,2 litra, który generuje 71 KM i 102 Nm momentu obrotowego. Zainteresowani jego zakupem mogą wybierać spomiędzy trzech dostępnych wersji wyposażenia. W bazowej odmianie japoński mieszczuch kosztuje dokładnie 56 990 zł brutto. Jest to jednak wynikiem obowiązującej obniżki. Przed rabatem pojazd kosztował 62 990 zł brutto.

No dobrze, ale jak się powyższe koszty przekładają względem średnich miesięcznych zarobków polskich obywateli? Uwzględniając przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto, przeciętny Polak na zakup nowego Mitsubishi Space Stara, z uwzględnieniem obowiązującej obniżki, musi poświecić "zaledwie" 7-miesięcznych wypłat. W przypadku uśrednionej wypłaty netto daje to jednak niemal 10-miesięcznych pensji.

Mitsubishi Space Star oferowane jest z tylko jednym silnikiem.Jan Guss-GasińskiINTERIA.PL

Chcesz kupić nowe auto? Lepiej się pospiesz

Eksperci zauważają, że chociaż sytuacja na polskim rynku motoryzacyjnym wciąż daleka jest od zadowalającej, podwyższenie średniego wynagrodzenie Polaków wpłynęło pozytywnie na kwestie związane z zakupem nowego samochodu. Co więcej - w przypadku niektórych modeli sytuacja jest nawet lepsza,niż miało to miejsce dwa lub trzy lata temu. Niestety wszystko wskazuje na to, że od przyszłego roku sytuacja ta ponownie może ulec znaczącemu pogorszeniu.

Powodem mają być noworoczne podwyżki cen spowodowane wejściem nowych europejskich regulacji dotyczących kar za przekroczenie emisji. Zgodnie z nimi średni limit emisji CO2 dla pojedynczego samochodu sprzedawanego na terenie UE zostanie obniżony do 93,6 gramów CO2/km. Chociaż przepisy skierowane są do producentów, eksperci nie mają wątpliwości - za wspomniane wymogi i idące wraz z nimi kary zapłacą głównie konsumenci, a nowe regulacje mogą przynieść wzrost cen samochodów o nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jednocześnie wraz z wyższym kosztem zakupu nowych samochodów należy się także spodziewać podwyżek na rynku aut używanych.

"Wydarzenia": Ważna kontrola dla kierowcówPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas