Audi potknęło się o elektryki. Wraca do benzyny i diesla
Audi zrewidowało swoje plany dotyczące definitywnego rozstania się z silnikami spalinowymi w 2033 roku. W rozmowie z brytyjskim "Autocar" prezes niemieckiej firmy - Gernot Doellner – przyznał, że producent zrezygnował z wyznaczania sobie sztywnego terminu zaprzestania produkcji samochodów spalinowych. Teraz stawia na różnorodność i "elastyczność".

Spis treści:
Audi to kolejny m.in. po Hondzie czy Volvo producent pojazdów, który - po cichu - zdecydował się na złagodzenie tempa przechodzenia na samochody elektryczne. Szef niemieckiej marki przyznał właśnie, że ogłoszone kilka lat temu plany zaprzestania sprzedaży samochodów spalinowych w 2033 roku są już nieaktualne.
Audi potknęło się na elektrykach? Prezes wierzy w "elastyczność"
Przypomnijmy - w czerwcu 2021 roku firma z Ingolstadt ogłosiła, że do 2033 roku z jej oferty znikną wszystkie samochody spalinowe. Chociaż w opublikowanym wówczas komunikacie zaznaczano, że na ofertę największy wpływ będą miały lokalne przepisy i nastroje rynkowe, jasna deklaracja rozstania się z silnikami o zapłonie wewnętrznym wywołała wówczas duże poruszenie.
Rzeczywistość napisała jednak inny scenariusz. W rozmowie z brytyjskim magazynem "Autocar" prezes Audi - Gernot Doellner - poinformował, że ambitne plany musiały zostać zweryfikowane i obecnie w działaniach producenta nie funkcjonuje już żaden "sztywny" termin rozstania się z silnikami spalinowymi. Teraz słowem klucz do sukcesu ma być "elastyczność" i rozwój różnych rodzajów napędu.
Podjęliśmy już decyzję o przedłużeniu produkcji (samochodów spalinowych – przyp. red) poza podane wcześniej terminy zakończenia –
Nie tylko elektryki. Audi przeprasza się z samochodami spalinowymi
Pierwotnie w realizacji ambitnego planu pomóc miała - planowana na 2026 rok - elektryczna ofensywa, gdy w ofercie Audi pojawić się miało kilka nowych samochodów elektrycznych. Uściślijmy - od 2026 roku wszystkie nowe modele prezentowane przez niemiecką markę miały być napędzane wyłącznie silnikami elektrycznymi. W rzeczywistości, od 2024 roku Audi wprowadza na rynek nowe układy napędowe, w tym - ograniczające emisję CO2 - hybrydy plug-in.
Audi wprowadza w latach 2024–2026 całkowicie nową gamę pojazdów z silnikami spalinowymi i hybrydowymi typu plug-in, co zapewni nam pełną elastyczność przez co najmniej kolejne siedem, osiem, a może nawet dziesięć lat, a potem zobaczymy, jak rozwiną się nasze rynki
Audi chce być bardziej premium? Pójdzie ścieżką Mercedesa
Gernot Doellner potwierdził też, że chociaż trwają prace nad nowymi platformami (np. zupełnie nową platformą SSP), firma szykuje się do cięć w ofercie. Bez następcy pozostać mają np. modele A1 i Q2.
Oznacza to, że wkrótce bazowymi modelami producenta z Ingolstadt staną się Audi A3 i Audi Q3. Z drugiej strony cenniki zamykać będzie Audi A8 i nowy reprezentacyjny SUV - Audi Q9.
Ten ostatni pojawić ma się właśnie w przyszłym roku i - z całą pewnością - napędzany będzie właśnie przez silniki spalinowe. Pierwsze informacje dotyczące nowego flagowego SUV-a mówią o wykorzystaniu platformy PPC (Premium Platform Combustion), która pozwala na zastosowanie najróżniejszych konfiguracji - od bazowego 2.0 TSI po 4.0 V8 TFSI.
Warto przypomnieć, że na podobne czyszczenie oferty zdecydował się wcześniej Mercedes. Firma ze Stuttgartu informowała już, że obecne generacje Mercedesów klasy A i B nie doczekają się następców, a producent skupi się na rozwijaniu nowych aut elektrycznych i wysoko marżowych modeli.
Ile samochodów elektrycznych sprzedaje Audi?
W 2024 roku Audi dostarczyło nabywcom blisko 1,7 mln nowych samochodów. Tylko nieco ponad 164 tys. z nich stanowiły samochody elektryczne. Co ciekawe wynik sprzedaży tych ostatnich był o 8 proc. mniejszy niż w roku 2023.
Gorszy rezultat to m.in. efekt wstrzymania w końcu 2023 roku dopłat do zakupu samochodów elektrycznych w Niemczech. W całym 2024 roku za Odrą zarejestrowano 22 tys. nowych elektrycznych aut spod znaku czterech pierścieni, co w zestawieniu r./r. oznacza spadek aż o 33 proc.