Mandaty z zagranicy. Skąd przychodzą i czy trzeba je płacić?
Nieoznakowane radiowozy, fotoradary robiące zdjęcia od tyłu, ograniczenia prędkości i zasady poruszania inne niż w Polsce – za granicą łatwo zapracować na mandat. A mandaty w euro potrafią być bardziej dotkliwe, niż w złotówkach. Czy mandaty z zagranicy trzeba płacić, po jakim czasie to robić i czy taki mandat ulega przedawnieniu? Wyjaśniamy.
W 2015 roku Parlament Europejski przyjął dyrektywę, która reguluje transgraniczną wymianę informacji o przestępstwach i wykroczeniach drogowych. Precyzuje ona mechanizmy ściągania mandatów od cudzoziemców. A to oznacza jedno – że mandat z zagranicy trzeba opłacić. Co gorsza, w przypadku niektórych państw za zwłokę doliczane są nie tylko odsetki, ale też kary za niezapłacenie mandatu w terminie. Na przykład mandaty we Włoszech najbardziej opłaca się uiszczać na miejscu, wówczas obcokrajowcy mogą liczyć na 30 % zniżki. Mandat, który przyszedł z Włoch, należy opłacić terminie 60 dni – po tym czasie jego wysokość się podwaja. Przy uporczywym unikaniu zapłacenia mandatu, Włochy wynajmują firmę windykacyjną, która dolicza swój procent za usługę.
Niezapłacony mandat z Niemiec skończy się postępowaniem sądowym. Belgowie i Chorwaci wysyłają za granicę mandaty z fotoradarów, ale cudzoziemcy zatrzymani na miejscu muszą od razu uiścić karę. Jeśli nie opłacimy mandatu w Holandii, trzeba się spodziewać wezwania do zapłaty. Pierwsze to 1,5 razy większy koszt kary, a przy drugim kwota wzrośnie już trzykrotnie. Czesi na opłacenie mandatu dają 15 dni. Za to na Słowacji, jeśli kierowca nie ma przy sobie pieniędzy na mandat, policjant może zatrzymać prawo jazdy. W takim wypadku wystawia dokument zastępczy, a kierowca ma 15 dni na opłacenie kary.
Tak, mandaty z zagranicy ulegają przedawnieniu. Okres przedawnienia zależy od prawa drogowego kraju, w którym zostało popełnione wykroczenie. A konkretnie:
- w Austrii - po 3 latach;
- w Bułgarii - po 5 latach;
- w Chorwacji - po 5 latach;
- w Czechach - po 3 latach;
- we Francji - po 5 latach;
- w Holandii - po 5 latach;
- w Niemczech - po 2 latach;
- we Włoszech - po 5 latach;
- w Holandii - po 5 latach;
- w Szwajcarii - po 3 latach.
Jeśli jednak chcemy dalej podróżować poza granice Polski, lepiej nie czekać. Kiedy policja za granicą podczas rutynowej kontroli stwierdzi, że zalegamy z opłatą mandatu, może go od nas wyegzekwować na miejscu i to wraz z odsetkami. W najgorszym wypadku takie spotkanie może się zakończyć zarekwirowaniem auta.
W związku z dyrektywą unijną, która pozwala na wymianę informacji między państwami, mandat z zagranicy może przyjść nieoczekiwanie szybko. Może się to zdarzyć już po kilku czy kilkunastu dniach. Jednak maksymalny czas, w jakim powinien przyjść mandat z zagranicy to pół roku, a konkretnie 180 dni.
Mandat z zagranicy powinien mieć formę listu poleconego z potwierdzeniem odbioru. Musi być też napisany w języku zrozumiałym dla odbiorcy. Uwaga - zagraniczne mandaty, które złapaliśmy jadąc autem z wypożyczalni mogą być automatycznie ściągnięte z naszej karty kredytowej. W takich wypadkach wypożyczalnia samochodów może obciążyć nas również kosztami manipulacyjnymi.
***