Wiesz, co oznacza znak z zieloną falą? Powinien być w każdym polskim mieście

Zielona fala to zjawisko bardzo lubiane przez kierowców w miastach. Na niemieckich ulicach pojawiły się nowe znaki drogowe, które pomagają wstrzelić się w zieloną falę. takie rozwiązanie świetnie sprawdziłoby się również w zakorkowanych polskich miastach.

Niemieccy kierowcy mogą korzystać z zalet nowej sygnalizacji na ulicach miast. Interaktywne znaki z zieloną falą w białym okręgu oraz sugerowaną prędkością pomagają znacznie poprawić płynność ruchu. Polskie miasta należące do najbardziej zakorkowanych na świecie mogłyby zastosować podobne rozwiązanie. 

Zielona fala - duża płynność ruchu i większa oszczędność paliwa

Po raz pierwszy wspomniane znaki informacyjne pojawiły się w niemieckim w Heidelbergu na Speyerer Strasse. Początkowo pojawienie się znaku wywołało niemałe zamieszanie, bowiem kierowcy nie do końca wiedzieli jak je interpretować, ale z czasem znak "zielonej fali" okazał się prawdziwym strzałem w dziesiątkę.

Reklama

Znak zielonej fali to interaktywna tablica informacyjna podzielona na dwie części. Na dolnej wyświetla się charakterystyczny biały okrąg z zieloną sinusoidą imitującą zieloną falę. W niebieskim kwadracie w górnej części wyświetlana jest - wyrażona w kilometrach - zalecana prędkość. Znak informuje o tym, że przy zachowaniu zalecanej prędkości na odcinkach pomiędzy sygnalizatorami możemy liczyć na zieloną falę, czyli zielone światło na kolejnych skrzyżowaniach.

Dzięki temu kierowcy mogą poruszać się z większą płynnością po mieście, nie marnować tyle czasu w korkach i zużywać mniej paliwa. 

Więcej interaktywnych tablic na niemieckich drogach

Wprowadzenie takiego rozwiązania jak interaktywne tablice wyświetlające informacje według niemieckich drogowców daje im nowe możliwości integracji oznakowania z aktywnym system zarządzania i monitorowania ruchu drogowego i znacznie poprawiają płynność. Wcześniej na ulicach pojawiały się podobne znaki stałe, ale podawały one jedynie z góry ustaloną orientacyjną prędkość, a nie reagowały na natężenie ruchu. 

Nowe tablice są interaktywne, co oznacza że współpracują bezpośrednio z systemem zarządzania ruchem, monitorującym natężenie ruchu oraz warunki drogowe i reagują na to co dzieje się na drodze. Działają tylko wtedy, kiedy sytuacja na drodze pozwala na skorzystanie z efektu "zielonej fali". Jeśli warunki nie pozwalają na to, by kierowcy korzystali z zielonej fali (natężenie ruchu jest zbyt duże, pogoda nie sprzyja itd.) tablica wyłączy się, by nie wprowadzać kierowców w błąd.

Wprowadzenie takich tablic w polskich miastach mogłoby znacznie poprawić płynność ruchu drogowego, a przecież polskie miasta takie jak Wrocław, czy Warszawa są jednymi z najbardziej zakorkowanych miast na świecie.

Nie tylko zielona fala. Tajemnicze znaki na autostradach których nie znamy

Zielona fala to nie jedyny niemiecki znak drogowy, który u nas jest niespotykany. Do takowych można zaliczyć też duże czerwone kropki umieszczane na tablicach informujących o zjazdach z autostrady (np. przy nazwie konkretnego miasta), na przykład w okolicach Ratyzbony, a także w pobliżu tunelu Pfaffensteiner na autostradzie A93. To tajemnicze oznakowanie sugeruje alternatywne drogi dojazdu do konkretnych miejscowości, z których warto skorzystać w wypadku gdy autostrada jest nieprzejezdna, na przykład z powodu wypadku, lub po prostu korka. 

Znak z klepsydrą, tylko dla elektryków

Jakiś czas temu na niemieckich autostradach pojawiły się również znaki z charakterystyczną, czarno-białą klepsydrą. Ta nowinka wprowadziła niemałe zamieszanie wśród kierowców, którzy nie mieli pojęcia co to za znak. Jak się niebawem okazało to reakcja drogowców na coraz popularniejsze samochody autonomiczne, takie jak auta marki Tesla. Charakterystyczne klepsydry to znaczniki pomagające systemom autonomicznej jazdy w samochodach w określeniu położenia auta na danej drodze.    

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: korki | ruch uliczny | znaki drogowe | autostrady
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy