Pieszy zatrzymał szybko jadącego kierowcę i dostał mandat. Finał głośnej sprawy

Zakończył się bardzo nietypowy spór, do jakiego doszło w powiecie żuromińskim (woj. mazowieckie) pomiędzy kierowcą BMW, a pieszym. Według pieszego kierujący poruszał się zbyt szybko i zdecydował się na interwencję. Która nie skończyła się dla niego dobrze.

Pieszy potrącony przez BMW, sam sprowokował sytuację

Kilka dni temu policjanci z Żuromina otrzymali wezwanie do zdarzenia, w którym został potrącony pieszy. We wskazanym miejscu zastali 50-letniego mężczyznę, który skarżył się na ból nadgarstka i miał otarcia na twarzy. Potwierdził on funkcjonariuszom, że został potrącony przez kierującego BMW, który następnie odjechał z miejsca zdarzenia.

Poszkodowany zrelacjonował przebieg zdarzenia, który musiał wprawić policjantów w niemałe zdziwienie. Jak przekazał rzecznik miejscowej policji:

Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, jak niebezpieczne było to zachowanie. Tak się jednak szczęśliwie i niespodziewanie zdarzyło, że kierowca BMW, chociaż miał jechać zdecydowanie za szybko, zdążył zauważyć pieszego, który wtargnął mu na drogę i zatrzymać się. Jak relacjonuje dalej rzecznik policji:

Pieszy blokował kierowcę - kto jest winny potrącenia?

Reklama

Policjanci odnaleźli 19-letniego kierowcę BMW, który przyznał, że brał udział w powyższym zdarzeniu. Był trzeźwy. Pozostało więc rozstrzygnąć, kto jest winny potrącenia. Funkcjonariusze uznali, że zawinili obaj uczestnicy ruchu:

Na jakie kwoty się to przełożyło? Zgodnie z kodeksem wykroczeń:

Kierowca został ukarany znaczenie surowiej - zgodnie z obecnym taryfikatorem mandatów, za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, grozi mandat 1500 zł.

Zatrzymanie obywatelskie - zasady

Warto przy okazji tej sytuacji przypomnieć, że zatrzymywaniem kierowców oraz kontrolowaniem ich zajmuje się policja. Postronny obywatel, widząc kierowcę poruszającego się w sposób niebezpieczny, może najwyżej powiadomić o tym policję. Samodzielna próba zatrzymania może być bardzo niebezpieczna. Pamiętać również należy, że to iż naszym zdaniem jakieś auto jedzie za szybko, wcale nie musi oznaczać, że faktycznie przekracza on prędkość. Pomiar "na oko" nie jest tu miarodajny

Przepisy pozwalają co prawda na interwencje również cywilom, w ramach zatrzymania obywatelskiego:

Zwróćmy uwagę, że mowa tu o byciu świadkiem przestępstwa. Przepisy nie mówią nic na temat subiektywnego odczucia, że mogło dojść do popełnienia wykroczenia. Należy więc z możliwości przeprowadzenia zatrzymania obywatelskiego, korzystać z rozsądkiem i rozwagą, aby nie interweniować bezzasadnie, a tym bardziej, aby się samemu nie narazić na niebezpieczeństwo.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: potrącenia pieszych | przepisy ruchu drogowego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy