Jaguar Land Rover przedłuża zamknięcie fabryk. Straty idą w miliony funtów
Jaguar Land Rover nadal nie może uporać się ze skutkami cyberataku, do którego doszło 31 sierpnia. Działania hakerów kompletnie sparaliżowały działalność firmy, w wyniku czego konieczne okazało się wstrzymanie produkcji w zakładach w Wielkiej Brytanii, Chinach, Indiach i na Słowacji. Straty przekroczyły 1 mld funtów, a fabryki zostaną zamknięte dłużej niż pierwotnie zakładano.

W skrócie
- Cyberatak z 31 sierpnia sparaliżował produkcję Jaguar Land Rover w kilku krajach, powodując duże straty finansowe.
- W wyniku ataku fabryki zostały zamknięte na dłużej niż zakładano, a zakłócenia mogą potrwać do świąt Bożego Narodzenia.
- Dodatkowe trudności to spadek sprzedaży w Chinach, wzrost ceł w USA i konieczność cięcia zatrudnienia.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Władze marki przekazały, że 31 sierpnia stały się celem cyberataku, przez co konieczne okazało się wstrzymanie działalności w zakładach produkcyjnych w Wielkiej Brytanii (Halewood, Solihull, Wolverhampton, Castle Bromwich), a także w fabrykach w Chinach, Indiach i na Słowacji.
Niezbędne było także czasowe wyłączenie systemów IT, aby następnie rozpocząć proces ich kontrolowanego ponownego uruchamiania. Niestety wszystko wskazuje na to, że nadal nie udało się przywrócić produkcji, monitorować pojazdów gotowych do sprzedaży ani dystrybuować części zamiennych. Zdaniem ekspertów na niektórych płaszczyznach zakłócenia mogą potrwać nawet do Bożego Narodzenia.
Jaguar Land Rover sparaliżowany po ataku hakerskim. Stracił 70 mln funtów zysku
Analitycy informują, że w wyniku ataku hakerskiego marka nie sprzedała samochodów o wartości 1 mld funtów, co przekłada się na utratę 70 mln funtów zysku. 16 września opublikowany został komunikat, w którym przekazano informację dotyczącą wstrzymania produkcji do 24 września. Wczoraj marka poinformowała o przedłużeniu zamknięcia swoich zakładów do 1 października. "Podjęliśmy tę decyzję, aby zapewnić jasność na nadchodzący tydzień, jednocześnie pracując nad harmonogramem stopniowego restartu i kontynuując nasze dochodzenie" - przekazano w oświadczeniu.
Problemy stale się piętrzą, ponieważ tylko w Wielkiej Brytanii fabryki JLR produkują około 1 tys. samochodów każdego dnia. Z powodu przestoju koncern traci dziesiątki milionów funtów, a wielu z 33 tys. pracowników zostało odesłanych do domu na przymusowy urlop lub czasowe bezrobocie. Co więcej, niepokój widać również wśród poddostawców, co jest oczywiście uzasadnione - wszak cała sieć kooperantów liczy ponad 104 tys. osób.
Brytyjski koncern traci dziesiątki milionów funtów każdego dnia. Zakłócenia mogą potrwać nawet do końca roku
The Times of London twierdzi, że utrudnienia na niektórych płaszczyznach dostaw mogą potrwać nawet do Bożego Narodzenia. Niejako potwierdzają to informacje przekazane przez menedżerów łańcucha dostaw, według których zdiagnozowanie problemów i ponowne uruchomienie skomplikowanych systemów IT - wdrażając nowe zabezpieczenia - może zająć nawet cztery tygodnie. Po tym okresie niezbędne jest przeprowadzenie trzytygodniowych testów z wykorzystaniem tzw. fałszywych dostawców, aby upewnić się, że w systemie nie pozostały żadne ślady cyberataku. Dopiero wtedy możliwe będzie przywrócenie pełnej zdolności produkcyjnej.
Rząd Wielkiej Brytanii ruszył na pomoc koncernowi Jaguar Land Rover
19 września brytyjskie władze przekazały informację, że współpracują z JLR zarówno w kwestii usunięcia skutków cyberataku, jak i zrozumienia skali zagrożenia dla branży. Związek zawodowy Unite alarmuje, że długotrwałe zamknięcie fabryk może prowadzić do redukcji miejsc pracy, dlatego niezbędna jest reakcja rządu. Firma potwierdziła podjęcie działań przez Wielką Brytanię za pomocą agencji GCHQ, która zajmuje się wywiadem i cyberbezpieczeństwem.
Cyberatak to nie jedyny problem brytyjskiego koncernu. W ostatnim czasie firma informowała o rosnącej presji finansowej, która spowodowana jest spadkiem sprzedaży w Chinach, co przełożyło się na niższe zyski, a także wzrostem ceł w USA. W lipcu bieżącego roku JLR odnotował spadek kwartalnej sprzedaży na poziomie 11 proc.
Dodatkowo firma obniżyła prognozowaną marżę na rok fiskalny 2026 z 10 do 5-7 proc., a także zredukowała 500 stanowisk kierowniczych. Wszystkie te decyzje są efektem nadchodzących radykalnych zmian - w przyszłym roku Jaguar powróci z zupełnie nowym logo i pozycją. To z tego powodu produkcja samochodów tej marki została zakończona na początku 2025 r.