Ten układ poprawia osiągi i ekonomię. Ale awarie mogą kosztować
Układy zmiennych faz rozrządu znane pod nazwami VTEC, Vanos czy VVT-i od lat pozwalają producentom wycisnąć z silników lepsze osiągi przy niższym spalaniu. Problem w tym, że gdy się psują, naprawa może kosztować nawet 5 tysięcy złotych. Mechanicy zgodnie twierdzą, że większość awarii wynika z zaniedbań w serwisowaniu, szczególnie zbyt rzadkiej wymiany oleju.

Spis treści:
- Jak rozpoznać awarię układu zmiennych faz rozrządu?
- Ile kosztuje naprawa zmiennych faz rozrządu?
- Dlaczego układy zmiennych faz się psują?
- Które silniki są najbardziej narażone na problemy?
Technologia zmiennych faz rozrządu pozwala dynamicznie zmieniać moment otwarcia i zamknięcia zaworów w zależności od obrotów silnika i obciążenia. Dzięki temu jednostka napędowa może zapewniać wysoki moment obrotowy przy niskich obrotach i dobrą moc przy wysokich, jednocześnie zużywając mniej paliwa niż tradycyjne konstrukcje.
Jak rozpoznać awarię układu zmiennych faz rozrządu?
Uszkodzony układ zmiennych faz daje charakterystyczne objawy, które trudno przeoczyć. Najczęściej słychać metaliczne terkotanie lub grzechotanie dochodzące spod pokrywy zaworów, szczególnie podczas rozruchu na zimnym silniku. Znają je dobrze właśnie właściciele modeli Hondy, Toyoty czy BMW. Silnik traci moc i ma problem z wkręcaniem się na wysokie obroty. Auto przyspiesza ospale, jakby brakowało mu kilkudziesięciu koni mechanicznych. Na biegu jałowym obroty falują, a jednostka pracuje nierówno, czasem gaśnie na światłach.
Problemy z uruchomieniem silnika, szczególnie na ciepło, to kolejny symptom. Komputer często zapisuje błędy P0011, P0016 czy P0017, które dotyczą nieprawidłowej korelacji między położeniem wałka rozrządu a wałem korbowym. Na desce rozdzielczej zapala się kontrolka check engine.
Ile kosztuje naprawa zmiennych faz rozrządu?
Koszty naprawy zależą od modelu auta i zakresu uszkodzeń. Sam wariator (koło zmiennych faz) kosztuje od 600 do 2 tys. złotych za sztukę, a w silnikach V6 czy V8 jest ich kilka. Elektrozawór sterujący to wydatek 200-400 złotych.
Problem w tym, że wymiana elementów często wymaga rozpięcia całego napędu rozrządu. W wielu modelach trzeba wyjmować silnik z komory, co poważnie zwiększa koszt robocizny - nawet do 2 tys. złotych. Przy okazji mechanicy zalecają wymianę paska lub łańcucha rozrządu wraz z napinaczami i rolkami. Całkowity koszt naprawy wynosi zwykle 3-5 tysięcy złotych. W przypadku silników z podwójnymi wariatorami na wałkach dolotowych i wylotowych kwota może przekroczyć 6 tysięcy. Używane części są tańsze, ale ich stan jest niewiadomy.
Dlaczego układy zmiennych faz się psują?
Główną przyczyną awarii jest zanieczyszczony olej. Układ sterowany jest hydraulicznie - ciśnienie oleju przesuwa mechanizm zmieniający położenie wałka rozrządu. Gdy olej jest stary, pełen nagaru i opiłków metalu, precyzyjne kanały w wariatorze zatykają się.
Przy układach zmiennych faz mechanicy radzą skrócić interwał wyminay oleju do 10-15 tysięcy. Olej musi być też odpowiedniej lepkości - zbyt gęsty lub zbyt rzadki nie zapewni prawidłowego ciśnienia. Stosowanie tanich filtrów oleju to kolejny błąd. Słabe filtry przepuszczają zanieczyszczenia, które niszczą delikatne mechanizmy.
Także styl prowadzenia ma znaczenie. Agresywna jazda na zimnym silniku przyspiesza zużycie. Zimny, gęsty olej nie dociera prawidłowo do wariatorów, które pracują na sucho.
Które silniki są najbardziej narażone na problemy?
BMW z systemem Vanos, szczególnie jednostki N46 i N52, są znane z problemów z wariatorami. Koszt naprawy w autoryzowanym serwisie może przekroczyć 8 tysięcy złotych. Volkswagenowskie TSI/TFSI z łańcuchem rozrządu mają tendencję do zatykania się elektrozaworów sterujących. Problem dotyczy szczególnie silników 1.4 i 2.0 TSI produkowanych w latach 2008-2012.
Z kolei silniki Hondy z dopiskiem VTEC generalnie są niezawodne, ale przy zaniedbaniach potrafi sprawić problemy. Charakterystyczne "klikanie" przy przełączaniu profilu krzywek to znak, że układ wymaga interwencji.
Jednostki VVT-i Toyoty o pojemności 1.6 i 1.8 mają z kolei problemy z zacieraniem się wariatorów przy dużych przebiegach. Na szczęście części są stosunkowo tanie, a naprawa nie wymaga demontażu silnika.