Amerykański gigant tonie. Ratunkiem będzie nowy model trafiający w trendy
Amerykański producent motocykli wpadł w prawdziwe tarapaty, a jedynym sposobem na poprawę jego sytuacji będą potężne zmiany w strukturze firmy oraz w ofercie modelowej. Harley-Davidson w końcu poszedł po rozum do głowy i najprawdopodobniej zerwie z łatką marki produkującej wyłącznie duże i ciężkie jednoślady.

W skrócie
- Harley-Davidson zmaga się z poważnymi problemami finansowymi, odnotowując spadek przychodów o ponad 60%.
- Firma planuje zmiany w strukturze i ofercie modelowej, aby dostosować się do zmieniającego się rynku.
- Nowe modele o mniejszej pojemności silnika mają pojawić się w Europie w 2026 r.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Potężne problemy marki z Milwaukee ujawniły się po opublikowaniu raportu finansowego za I kwartał bieżącego roku. Wyniki nie napawały optymizmem - Harley-Davidson odnotował spadek przychodów o ponad 60 proc. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych producentów jednośladów na świecie zmaga się nie tylko z wewnętrznymi trudnościami, ale także z konsekwencjami odważnej polityki Donalda Trumpa. Każda jego decyzja bezpośrednio wpływa na pogorszenie sytuacji marki.
Harley-Davidson idzie drogą brytyjskiego producenta
Bezpośrednim rywalem amerykańskiego giganta jest przede wszystkim marka Triumph, która oferuje znacznie bardziej zróżnicowaną gamę. W ostatnich latach na rynku pojawiło się wiele modeli o mniejszej pojemności, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Na Starym Kontynencie systematycznie przybywa posiadaczy prawa jazdy kategorii A2 lub A, którzy nie chcą rozpoczynać swojej przygody od dużych i mocnych motocykli. Dominują mniejsze jednoślady o pojemności około 400-500 ccm, w których brytyjski producent odnajduje się szczególnie dobrze. Połączenie wysokiej jakości wykonania i materiałów klasy premium z przystępną mocą najwidoczniej zostało dostrzeżone także przez władze Harley-Davidsona.
W Europie pojawi się nowy model Harley-Davidson
Od dłuższego czasu mówiło się, że podobne kroki musi podjąć także Harley-Davidson, aby ratować spadającą sprzedaż. Warto zaznaczyć, że amerykański producent w swojej ofercie ma motocykle X350, X440 i X500 oferowane wyłącznie na rynek azjatycki. Pierwszy oraz ostatni produkowane są we współpracy z QJ Motor. Pojawiła się spora szansa, że któryś z tych modeli trafi do sprzedaży na Starym Kontynencie.
W pierwszych latach strategii Hardware skupialiśmy się na naszych podstawach, bo nie było żadnych inwestycji w serie Touring, Softail i Trike. Z czasem pojawiły się odpowiednie środki, które pozwoliły zainwestować w motocykle entry level. W ostatnich latach nigdy nie było modelu tej klasy, dzięki któremu Harley-Davidson by zarabiał. Teraz pojawiła się taka okazja, biorąc pod uwagę, jak zbudowane są te motocykle, żeby je zaprezentować i czerpać z nich zyski
Kiedy zadebiutuje nowy Harley-Davidson z mniejszym silnikiem?
Jochen Zeitz twierdzi, że premiera nowego modelu z niewielkim silnikiem na europejski rynek może odbyć w 2026 r. Z pewnością nie nastąpi ona wcześniej, ponieważ obecnie cło na produkty z Chin wynosi 145 proc. Harley-Davidson zapewnia, że nie podniesie cen na nowe motocykle, a ewentualne podwyżki bierze na siebie. Podczas oficjalnego przedstawiania wyników finansowych za I kwartał 2025 r. władze marki poinformowały, że przedstawiciele firmy uczestniczą w pracach kongresu nad poprawą sytuacji finansowej. Obecnie szacuje się, że koszty z tytułu ceł powinny wynosić 130-175 mln dolarów.
Harley-Davidson stoi na chwiejnych nogach
Problemy amerykańskiego giganta trwają już dłuższy czas. Podsumowanie 2024 r. również nie pozostawiło złudzeń - wynik operacyjny był o 47 proc. niższy, a liczba dostarczonych motocykli spadła o 17 proc. Przychody ze sprzedaży zmniejszyły się z 3,799 mln do 3,137 mln dolarów. Harley-Davidson ratunku szukał w przeniesieniu produkcji do Tajlandii, jednakże Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej niedawno podtrzymał swoje stanowisko - Harley-Davidson będzie płacić wysokie cło niezależnie od tego, w jakim kraju motocykle będą produkowane. Kryzys dodatkowo pogłębiła wiadomość o planowanym odejściu CEO Firmy, Jochena Zeitza, który pełni tę funkcję od 2020 r.
Chociaż rynek motocyklowy ma się świetnie, to Harley-Davidson zalicza systematyczne spadki. Od dłuższego czasu eksperci wskazują, że lwią część sprzedaży stanowią jednoślady o pojemności 400-500 ccm, jednakże producent z Milwaukee dotychczas nie chciał słuchać o wprowadzeniu nowych modeli, pozostając przy tradycyjnej recepturze opierającej się na dużych i ciężkich motocyklach. Teraz zmiany są jednak koniecznie, jeśli Harley-Davidson chce się utrzymać na powierzchni. Amerykański statek zaczyna powoli nabierać wody i cały czas pojawiają się nowe przecieki.