Japońska konkurencja dla niemieckich limuzyn. Nowy Lexus ES może zaskoczyć
Najnowsza, ósma już generacja Lexusa ES będzie drugą, która trafi również do Polski. Samochód zadebiutował na salonie w Szanghaju i będzie modelem światowym. Po raz pierwszy w historii ES będzie dostępny również w wersji elektrycznej.

W skrócie
- Lexus ES ósmej generacji jest większy od poprzednika i po raz pierwszy w historii będzie miał również napęd elektryczny
- Design modelu opiera się na koncepcji Clean x Tech, łącząc elegancję z funkcjonalnością i sportowym charakterem.
- Nowoczesne wnętrze minimalizuje liczbę przycisków
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Pierwszy model ES został zaprezentowany w 1989 r. i do tej pory na rynku zadebiutowało siedem jego generacji. Najnowszą zdecydowanie można określić mianem przełomowej.
Lexus ES powtał na starej platformie, ale nie brakuje istotnych zmian
Najnowsze wcielenie Lexusa ES powstało na platformie Lexus Global Architecture-K, która została wzmocniona przede wszystkim w obrębie podłogi oraz przedniej i tylnej części nadwozia. Japońscy inżynierowie podkreślają, że te ulepszenia mają na celu poprawę właściwości jezdnych oraz zwiększenie komfortu podróżowania. Z przodu nadal zastosowano kolumny McPhersona, natomiast z tyłu po raz pierwszy w historii modelu pojawiło się zawieszenie wielowahaczowe. Lexus ES 2026 otrzymał także układ kierowniczy o zmiennym przełożeniu.
Skąd taki nacisk na poprawę prowadzenia i zwrotności? Nowa generacja modelu urosła względem poprzednika aż o 16,5 cm i mierzy obecnie 514 cm długości. Szerokość zwiększono o 5,5 cm (do 192 cm), a wysokość o 11 cm (do 155 cm).
Rozstaw osi również się wzrósł - teraz wynosi 295 cm, czyli o 8 cm więcej niż wcześniej. W kontekście tych zmian modyfikacje układu jezdnego były nie tylko uzasadnione, ale wręcz niezbędne.

Nowocześnie, ale ze smakiem. Design ES to filozofia Clean x Tech
Nadwozie ósmej generacji Lexusa ES zostało zaprojektowane zgodnie z koncepcją Clean x Tech. Przód samochodu wyróżnia się charakterystycznymi dla marki wyrazistymi liniami, a sportowy charakter podkreśla nisko osadzona maska.
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych elementów nowego Lexusa ES są przednie reflektory, w których zastosowano podwójny motyw litery "L” - widoczny zarówno w skierowanych do wewnątrz światłach do jazdy dziennej, jak i w kierunkowskazach.

Tył pojazdu również utrzymany jest w duchu minimalizmu i elegancji. Motyw litery "L” pojawia się także w tylnych światłach, a długą listwę świetlną, która wizualnie podkreśla szeroki rozstaw kół, uzupełnia subtelny napis Lexus.

Lexus ES posiada skromny kokpit
W dobie pogoni za nowoczesnością niewielu producentów decyduje się na minimalizm. Wnętrze nowego Lexusa ES powstało zgodnie z tą samą filozofią, co jego nadwozie.
Kokpit wyróżnia się prostotą formy oraz maksymalnie ograniczoną liczbą fizycznych przycisków. Japoński producent podkreśla zastosowanie miękkich, wysokiej jakości materiałów oraz technologii Hidden Tech - specjalnych przycisków zintegrowanych z deską rozdzielczą, które pozostają niewidoczne, dopóki samochód nie zostanie uruchomiony.

Centralnym punktem wnętrza jest 14-calowy ekran systemu multimedialnego, a w miejscu tradycyjnych zegarów znalazł się 12,3-calowy wirtualny kokpit.
Warto dodać, że projektując wnętrze, inżynierowie kierowali się filozofią Tazuna, zgodnie z którą wszystkie elementy sterujące - przyciski, przełączniki i ekrany - rozmieszczono tak, aby kierowca mógł z nich intuicyjnie korzystać, nie odrywając wzroku od drogi.

Prezydencki komfort. Lexus ES wznosi doświadczenia z jazdy na jeszcze wyższy poziom
Jeśli mówimy o Lexusie, to myślimy przede wszystkim o luksusie. Japoński producent wprowadził szereg zmian mających na celu poprawę komfortu podróżowania. Udało się to osiągnąć m.in. dzięki lepszemu wyciszeniu kabiny oraz bardziej dopracowanemu układowi jezdnemu.
Całkowicie przeprojektowano również konstrukcję przednich foteli - nowe oparcia lepiej podpierają łopatki kierowcy, co redukuje napięcie mięśni podczas dłuższej jazdy. Poprawione zostały również uszczelnienia drzwi, a z przodu zastosowano szyby akustyczne.

Hybrydowy Lexus ES w końcu z napędem na wszystkie koła
Ósma generacja Lexusa ES będzie pierwszą limuzyną tej japońskiej marki oferowaną z napędem elektrycznym. Na szczęście przyszli nabywcy nie zostaną ograniczeni do jednego wariantu - w ofercie znajdzie się również wersja hybrydowa.
Na polskim rynku zadebiutuje model ES 300h wyposażony w szóste wcielenie układu hybrydowego. Nowa wersja otrzymała wydajniejszy akumulator trakcyjny oraz udoskonalone sterowanie, które zapewnia lepszą dynamikę przy niższym zużyciu paliwa.
Zmodernizowany silnik benzynowy o pojemności 2,5 litra zyskał większą sztywność, co przekłada się na ograniczenie wibracji i poprawę kultury pracy.
Łączna moc układu wynosi 201 KM. Napęd standardowo przekazywany jest na przednie koła, ale po raz pierwszy w Europie, dostępna będzie również wersja z napędem na cztery koła - E-FOUR.
Lexus ES 350e i ES 500e z napędem elektrycznym
Nowy Lexus ES będzie dostępny w dwóch odmianach z napędem elektrycznym. Wersja ES 350e generuje 224 KM, które trafiają wyłącznie na przednią oś. Z kolei ES 500e oferuje aż 343 KM przekazywane na wszystkie koła za pośrednictwem inteligentnego systemu Direct4.
System ten na bieżąco dopasowuje rozdział momentu obrotowego pomiędzy osiami w zależności od warunków jazdy i danych z czujników, takich jak przyspieszenie, prędkość kół czy kąt skrętu kierownicy.

Lexus ES vs reszta świata. Z kim konkuruje flagowa limuzyna japońskiego producenta?
Lexus ES jest bezpośrednim konkurentem dla niemieckich sedanów segmentu od premium, co oznacza, że od 2018 roku, czyli europejskiego debiutu, staje w szranki chociażby z BMW serii 5, Audi A6, Mercedesem klasy E czy Volvo S90.
Ile będzie kosztować nowy Lexus ES 2026?
Mówić o cenach jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Japoński producent prezentując najnowsze wcielenie nie przekazał informacji na temat pojemności baterii, ani zasięgu elektrycznego.
Pierwsze egzemplarze najprawdopodobniej trafią do salonów sprzedaży dopiero w październiku. W Chinach można już składać zamówienia na zeroemisyjne wersje.