Znak B-16 zostaje bez zmian. Minister tłumaczy, że to kwestia bezpieczeństwa
Poseł Piotr Górnikiewicz chce zmienić zasady oznakowania wysokości tuneli, mostów czy wiaduktów kolejowych. Jego zdaniem obecny sposób informowania o wysokości przeprawy wprowadza niepotrzebne zamieszanie i prowokuje kierowców do łamania zakazu wjazdu. Przeciwny takiemu pomysłowi jest minister Stanisław Bukowiec, który w odpowiedzi na poselską interpelację tłumaczy skąd wzięły się obecne wytyczne dotyczące oznakowania.

Spis treści:
- Tajemnica znaku B-16. Ile wynosi margines bezpieczeństwa?
- Kierowcy ciężarówek nagminnie łamią ten zakaz. Wiedzą, że mogą
- B-16 pozostanie bez zmian. Zmiana przepisów to ryzyko katastrofy
- Widzisz taki znak? Masz jeszcze pół metra zapasu. Ale jest haczyk
Chyba w każdym polskim mieście znajdziemy wiadukt, którego sklepienie nosi liczne ślady kontaktu z zabudowami samochodów ciężarowych. Dlaczego kierowcy ciężarówek wciąż decydują się wjeżdżać pod takie obiekty świadomie ignorując znaki ostrzegawcze informujące o wysokości przeprawy?
Tajemnica znaku B-16. Ile wynosi margines bezpieczeństwa?
Odpowiedz jest prosta. Podawana na znakach maksymalna wysokość pojazdu, który może bezpiecznie zmieścić się w świetle przeprawy, jest sporo niższa niż rzeczywista odległość jezdni od sklepienia. Mało kto wie, że polskie przepisy w szczegółowy sposób regulują te kwestie.
Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach, przed wiaduktami czy mostami musi być umieszczony znak B-16. Chodzi o zakaz wjazdu pojazdów o konkretnej, wyrażonej w metrach, wysokości.
Takie oznakowanie znajdziemy przed tunelami, wiaduktami lub miejscami, gdzie droga krzyżuje się np. z napowietrzną liną energetyczną, jeśli wysokość obiektu nad jezdnią jest mniejsza niż 4,5 m.
Zgodnie z treścią wspomnianego rozporządzenia, na znaku umieszcza się liczbę o 0,5 m mniejszą od wysokości obiektu nad jezdnią. Samą wysokość obiektu mierzy się w obrębie drogi, w miejscu, w którym odległość sklepienia obiektu od jezdni jest najmniejsza
Oznacza to np., że jeśli na znaku B-16 znajduje się wartość 3,8 m, to rzeczywista wysokość sklepienia w jego najniższym punkcie wynosi 4,3 m.
Kierowcy ciężarówek nagminnie łamią ten zakaz. Wiedzą, że mogą
Z pomysłem uporządkowania tej sytuacji wystąpił niedawno poseł Piotr Górnikiewicz z Polski 2050. W swojej interpelacji do Marszałka Sejmu wskazywał, że obecny stan rzeczy powoduje niejasności i pokusę ignorowania oznakowania.
Wskazywał na przykład parkingu P+R Górka Narodowa w Krakowie, o którym pisaliśmy w naszym serwisie, gdzie znak B-16 ustawiony przy wjeździe wskazuje 1,6 m, mimo że faktyczny prześwit pierwszego poziomu przekracza 2,0 m.
Poseł zwracał się więc do Ministerstwa Infrastruktury z prośbą o zmodyfikowanie:
- zmodyfikowania lub usunięcia reguły -0,5 m,
- doprecyzowania sytuacji, w których znak B-16 musi być stosowany jako zakaz, a kiedy można by zastosować oznakowanie informacyjne lub inne środki (np. ostrzegawcze, sygnalizacyjne) dla poprawy jasności i użyteczności oznakowania.
B-16 pozostanie bez zmian. Zmiana przepisów to ryzyko katastrofy
W odpowiedzi na poselską interpelację minister Bukowiec jasno stwierdza, że
Zasady stosowania znaku B-16 każdorazowo zakładają obecne przepisy co do zasady stanowią całość logiczną i niejako kontynuację zależności pomiędzy wymiarami skrajni drogowej, a dopuszczalną wysokością pojazdu (chociażby ze względu na ewentualne wystające elementy, jak np. antena).
Bukowiec przypomina, że zgodnie z art. 61 ust. 10 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym wysokość pojazdu z ładunkiem nie może przekraczać 4 m. Z kolei, zgodnie z § 80 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 24 czerwca 2022 r. w sprawie przepisów techniczno-budowlanych dotyczących dróg publicznych w przypadku jezdni drogi klasy GP, G, Z, L lub D wysokość skrajni powinna być nie mniejsza niż 4,50 m.
Potwierdza to ogólną zasadę zachowania bezpiecznej odległości 0,5 m pomiędzy wysokością standardowych zestawów ciągników siodłowych, a pozostałymi obiektami zlokalizowanymi nad jezdnią
I tłumaczy, że zmiana oznakowania w taki sposób, by kierowca informowany był o rzeczywistej wysokości obiektu bez pozostawienia marginesu bezpieczeństwa spowodowałaby istotne ryzyko uszkadzania obiektu. Biorąc pod uwagę, że oznakowanie B-16 znajdziemy m.in. przed wiaduktami kolejowymi czy tunelami, zmiany w oznakowaniu mogłyby przyczynić się do powstawania katastrof budowlanych lub katastrof w ruchu lądowym (np. kolejowych).
Widzisz taki znak? Masz jeszcze pół metra zapasu. Ale jest haczyk
Wypada jeszcze wyjaśnić, że przepisy na które powołuje się wiceszef resortu transportu obowiązują wyłącznie na drogach publicznych. Oznacza to, że znak B-16 ustawiony np. przy wjeździe na parking podziemny czy do galerii handlowej nie musi spełniać wytycznych ministra infrastruktury.
Może się więc okazać, że wysokość podawana na takim znaku zakłada dużo mniejszy margines bezpieczeństwa. Pamiętajmy o tym, by uniknąć kolizji z elementami infrastruktury i kosztownej wizyty u lakiernika.










