Volkswagen planuje zwolnienia i zamykanie fabryk. Szef marki dosadnie

Volkswagen jest obecnie w trudnej sytuacji finansowej i stara się wcielić w życie restrykcyjny program oszczędnościowy. To zaś wiąże się z koniecznością zamykania fabryk w Niemczech. W opinii szefa niemieckiej marki Thomasa Schaefera, tego kroku nie da się uniknąć, jest konieczny do utrzymania się na rynku.

Volkswagen planuje zamykać zakłady w Niemczech. W opinii szefa marki nie da się tego uniknąć.
Volkswagen planuje zamykać zakłady w Niemczech. W opinii szefa marki nie da się tego uniknąć. INTERIA.PL

Volkswagen planuje zamknąć fabryki w Niemczech

Volkswagen w ostatnich czasach nie jest w najlepszej kondycji finansowej i szuka oszczędności. Jednym z kroków pozwalających na zaoszczędzenie pieniędzy, który władze marki biorą pod uwagę, jest zamknięcie niektórych fabryk znajdujących się w Niemczech, co będzie wydarzeniem bez precedensu w blisko 90-letniej historii marki. Volkswagen nigdy nie zdecydował się na takie działanie na swoim rodzimym rynku.

Do sprawy odniósł się Thomas Schaefer, dyrektor generalny marki Volkswagen. W rozmowie z niemiecką gazetą "Welt am Sonntag" stwierdził, że nie da się uniknąć zamykania zakładów i zwalniania pracowników. Zaznaczył jednak, że większość przewidywanych redukcji zatrudnienia można osiągnąć względnie łagodnymi metodami, np. poprzez wcześniejsze emerytury.

Schaefer przyznał również, że koszty pracy w niemieckich zakładach były, mniej więcej, dwa razy wyższe niż w fabrykach Volkswagena zlokalizowanych w południowej i wschodniej Europie. Zaznaczył ponadto, że restrukturyzacja musi być przeprowadzona w przeciągu trzech, czterech lat. Opóźnienie całego procesu do 2035 roku w opinii Schaefera sprawi, że konkurencja wyprzedzi markę.

Szef marki Volkswagen przekonuje, że nie da się uniknąć zamykania zakładów w Niemczech i zwalniania pracowników.Volkswagenmateriały prasowe

Volkswagen szuka oszczędności

Dyrektor generalny koncernu Volkswagen, Oliver Blume, tłumaczył jakiś czas temu, że konkurencyjność niemieckiej gospodarki jest niższa niż wcześniej, a produkcja u naszych zachodnich sąsiadów staje się coraz mniej opłacalna. Z racji na rosnące ceny energii, wysokie płace i coraz gorszą dostępność surowców, a także niemiecką biurokrację, przyszłość wielu zakładów z sektora motoryzacyjnego od dłuższego czasu jest zagrożona.

Jeśli chodzi o Volkswagena nie bez znaczenia jest choćby spadek zainteresowania samochodami elektrycznymi. Zgodnie z dotychczasowym planem inwestycyjnym koncernu nacisk kładziono właśnie na produkcję aut na prąd. Po tym jak niemiecki rząd zrezygnował z dopłat do elektryków, ich sprzedaż zanotowała gwałtowne spadki. Niskie zainteresowanie tego typu autami spowodowało, że Volkswagen m.in. zrezygnował z wybudowania nowej fabryki elektryków pod Wolfsburgiem.

Strajk pracowników Volkswagena już niedługo

Związek zawodowy IG Metall prowadzi z Volkswagenem negocjacje w związku z planami marki dotyczącymi zamykania niemieckich zakładów. W zeszłym tygodniu, po trzeciej turze rozmów, przedstawiciele związku poinformowali, że stanowiska związkowców i Volkswagena wciąż są bardzo rozbieżne. W związku z tym zapowiedziano strajk w niemieckich zakładach Volkswagena. Planowo ma on rozpocząć się 1 grudnia - poinformowała agencja Reuters. Początkowo miałyby to być trwające kilka godzin strajki ostrzegawcze. Z drugiej strony zaznaczono, że rozmowy z Volkswagenem będą prowadzone do 9 grudnia.

Na co warto zwrócić uwagę podczas zakupu opon? Ekspert wyjaśniaPolsatPolsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas