SCT w Krakowie tylko dla nowych aut. Ważne zmiany w projekcie
Krakowska Strefa Czystego Transportu wciąż pozostaje bez finalnego projektu uchwały. Choć miejscy radni mieli zająć się tematem 23 kwietnia, Zarząd Transportu Publicznego poinformował, że dokument najprawdopodobniej trafi pod obrady dopiero za kilka tygodni. Opóźnienie wynika z trwających analiz i weryfikacji nowych zapisów, w tym propozycji przedstawionych przez prezydenta miasta.

W skrócie
- Krakowska Strefa Czystego Transportu pozostaje bez finalnego projektu uchwały z powodu trwających analiz.
- Prezydent Krakowa proponuje zmiany, uwzględniając opinie mieszkańców, takie jak ograniczenie zasięgu strefy czy wprowadzenie ulg.
- Propozycja wprowadzenia opłat dla kierowców spoza Krakowa budzi sprzeciw sąsiednich gmin.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Władze Krakowa intensyfikują przygotowania do wprowadzenia Strefy Czystego Transportu, która - zgodnie z obecnym harmonogramem - ma zacząć obowiązywać 1 grudnia 2025 roku. Jednocześnie Rada Miasta po raz kolejny opóźnia procedowanie uchwały, ponieważ projekt nadal nie jest gotowy. Radni mieli zająć się nim podczas drugiej kwietniowej sesji, jednak dokument trafi pod obrady najwcześniej za kilka tygodni.
Opóźnienie w projekcie krakowskiej SCT. Szykują się zmiany
Przyczyną opóźnień są m.in. propozycje zgłoszone przez prezydenta Krakowa, Aleksandra Miszalskiego, który zaproponował zmiany w zasadach funkcjonowania Strefy Czystego Transportu. Modyfikacje te są odpowiedzią na liczne uwagi zgłoszone przez mieszkańców podczas niedawno zakończonych konsultacji społecznych.
W trakcie konsultacji społecznych część mieszkańców opowiadała się za ograniczeniem zasięgu strefy jedynie do ścisłego centrum - obejmującego m.in. Stare Miasto, Kazimierz oraz obszar Plant. Zgłaszano również potrzebę wprowadzenia dłuższego okresu przejściowego dla właścicieli starszych pojazdów. Wśród propozycji pojawiły się także postulaty dotyczące systemu ulg dla seniorów, osób o niższych dochodach oraz przedsiębiorców prowadzących działalność na terenie objętym nowymi przepisami.
W toku debaty poruszono również kwestie związane z egzekwowaniem przepisów. Uczestnicy podkreślali potrzebę wprowadzenia przejrzystych procedur kontrolnych - w tym regularnych inspekcji oraz jednoznacznych zasad oceny emisji spalin. Celem jest uniknięcie nadmiernych obciążeń administracyjnych i nieprzewidzianych kosztów dla mieszkańców.
Prezydent Krakowa zmienia zasady. SCT tylko dla nowych aut
W odpowiedzi na sygnały płynące od mieszkańców prezydent Krakowa, Aleksander Miszalski, zaproponował szereg zmian w zasadach funkcjonowania krakowskiej Strefy Czystego Transportu. Jednym z kluczowych postulatów jest wyłączenie z nowych regulacji pojazdów, którymi już dziś poruszają się krakowianie. Oznacza to, że właściciele starszych samochodów - na przykład diesli - mogliby nadal z nich korzystać bez ograniczeń.
Nowe normy emisyjne obowiązywałyby natomiast wyłącznie dla aut nabywanych po wejściu uchwały w życie. Co więcej, zapowiedziane zmiany miałyby zostać oparte na zasadach znanych już z funkcjonowania Strefy Płatnego Parkowania z Kartą Krakowską. Same granice SCT objęłyby z kolei zaledwie część miasta, a nie cały Kraków jak pierwotnie przewidywano. Obszar miałby zostać wyznaczony do IV obwodnicy autostradowej.
Za Stefę Czystego Transportu zapłacą kierowcy spoza Krakowa
Niezmieniona pozostaje natomiast propozycja dotycząca opłat dla kierowców spoza Krakowa. Zarząd Transportu Publicznego planuje, aby właściciele pojazdów niespełniających przyszłych norm emisyjnych mogli wjeżdżać do miasta po uiszczeniu opłaty - za pośrednictwem specjalnej aplikacji. Przykładowo, kierowca z Warszawy przejeżdżający przez Kraków w drodze do innej miejscowości, musiałby zapłacić za sam wjazd do strefy.
Stawki miałyby wynosić 2,50 zł za godzinę, 20 zł za dzień (abonament), lub 500 zł miesięcznie. Propozycja ta spotkała się jednak ze sprzeciwem sąsiednich gmin, które obawiają się negatywnych skutków dla mieszkańców dojeżdżających do Krakowa.