Rewolucja na stacjach paliw? Posłanka chce, by tankowanie wymagało prawa jazdy
Czy tankowanie wkrótce będzie wymagało prawa jazdy? Posłanka Koalicji Obywatelskiej, Katarzyna Kierzek-Koperska, proponuje rewolucyjne rozwiązanie, które ma na celu ograniczenie liczby kierowców bez uprawnień na polskich drogach.

W trosce o podniesienie poziomu bezpieczeństwa na polskich drogach, politycy różnych ugrupowań regularnie zgłaszają propozycje zmian w przepisach. Mieliśmy już propozycję karania kierowców za głośne słuchanie muzyki, były propozycje "wprowadzenia bezwzględnego pierwszeństwa dla pieszych na przejściach dla pieszych i dla rowerów na drogach rowerowych", "umożliwienia stawiania fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości w dowolnym miejscu, bez wcześniejszego oznakowania ich" czy "wprowadzenia odpowiedzialności diagnosty za jakość przeglądu w przypadku zdarzenia wynikającego z niesprawności samochodu".
W najnowszej propozycji skierowanej do ministra cyfryzacji i ministra infrastruktury, Katarzyna Kierzek-Koperska z Koalicji Obywatelskiej proponuje rozwiązanie problemu kierowców jeżdżących bez uprawnień oraz pod wpływem alkoholu.
Wypadki z udziałem kierowców bez uprawnień. Potrzeba zmiany w przepisach
W ostatnich miesiącach stosunkowo często czytamy o tragediach spowodowanych przez kierowców prowadzących bez odpowiednich uprawnień: Wypadek z Trasy Łazienkowskiej z września ubiegłego roku, w którym kierujący Volkswagenem Łukasz Ż. najechał na tył Forda z czteroosobową rodziną doprowadzając do śmierci 37-latka. Śmiertelne potrącenie na pasach 48-latka w Warszawie, którego sprawcą okazał się były kierowca autobusu, który w 2020 r. spowodował już śmiertelny wypadek w pracy, gdy prowadząc autobus pod wpływem narkotyków spadł z mostu Grota-Roweckiego. Styczniowa tragedia z warszawskiej Woli, gdzie kierowca busa firmy kurierskiej jadąc z cofniętymi uprawnieniami śmiertelnie potrącił 14-latka. To tylko kilka ostatnich, najgłośniejszych przykładów.
Katarzyna Kierzek-Koperska uważa, że znalazła rozwiązanie problemu. W interpelacji proponuje, by wprowadzić obowiązek kontroli prawa jazdy na stacjach paliw:
Sprzedawca na stacji paliw miałby obowiązek sprawdzić prawo jazdy. Nie mógłby sprzedać paliwa osobom z brakiem dokumentu.
Według posłanki, sposób ten nie wyeliminuje problemu całkowicie, ale
można znacznie poprawić sytuację, gdyż często są to ludzie, którzy samodzielnie funkcjonują ze swoją dysfunkcją życiową, nie przemieszczają się z innymi kierowcami i wręcz ukrywają łamanie prawa, jakim jest prowadzenie pojazdu bez uprawnień.
Kupujesz paliwo na stacji? Dmuchnij w alkomat
W dalszej części interpelacji posłanka rozszerza swoją propozycję pod kątem prowadzących pod wpływem alkoholu. Przekonuje, że warto by wprowadzić obowiązek kontroli stanu trzeźwości kupujących paliwo i wzywania policji w sytuacji, gdy okaże się, że znajdują się pod wpływem alkoholu.
Kontrola prawa jazdy na stacji paliw. Czy to możliwe?
Propozycja posłanki wydaje się być jednak trudna do zrealizowania. Zacznijmy od tego, że lata temu zniesiono obowiązek poruszania się z fizycznym dokumentem prawa jazdy. Jednak z drugiej strony, mimo braku obowiązku noszenia dokumentów, istnieje reguła zgodnie z którą sprzedawca w sklepie z alkoholem ma możliwość zażądania okazania dokumentu potwierdzającego pełnoletniość u kupującego. I ma prawo odmówienia sprzedaży pełnoletniej osobie, która wygląda na nietrzeźwą. Można założyć, że na stacji paliw wystarczające byłoby okazanie prawa jazdy w aplikacji mObywatel.
Z drugiej strony, w dobie cyfrowego blokowania uprawnień, posiadanie plastikowego dokumentu wcale nie oznacza, że kierujący posiada uprawnienia do prowadzenia – być może zostały one zablokowane w bazie CEPiK, bez fizycznego odbierania dokumentu. A jeśli chodzi o mObywatela – sprzedającemu można pokazać dokument na zrzucie ekranu, gdy jeszcze był ważny. Albo kupić "kolekcjonerskie prawo jazdy" w sieci.
Jak narazie Ministerstwo Cyfryzacji nie ustosunkowało się do interpelacji posłanki, a Ministerstwo Infrastruktury poprosiło o przedłużenie terminu na odpowiedź.
Kontrola uprawnień kierowców. Rząd pracuje nad zmianami
Po styczniowym wypadku z udziałem kuriera, Centralny Ośrodek Informatyki udostępnił usługę API, dzięki której firmy transportowe zyskały dostęp do danych dotyczących uprawnień kierowców. Rafał Brzoska, prezes InPostu, poinformował, że firma zaczęła korzystać z tego rozwiązania i codziennie sprawdza uprawnienia swoich kurierów.
Rząd zapowiada też zaostrzenie przepisów, które mogłyby pomóc w wyeliminowaniu z dróg kierujących jeżdżących bez uprawnień i powodujących zagrożenie. W Rządowym Centrum Legislacji opublikowano przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt zmian w przepisach dotyczących bezpieczeństwa drogowego. Rząd chce, by osoby łamiące sądowe zakazy prowadzenia dożywotnio traciły prawa jazdy. Lista szykowanych przez resort sprawiedliwości nowości jest długa i obejmuje nowelizację aż 10 ustaw, w tym Prawa o ruchu drogowym, Kodeksu Karnego, Kodeksu Wykroczeń, Kodeksu Postępowania Karnego czy Ustawy o kierujących pojazdami. Zgodnie z zapowiedziami, zmiany powinny zacząć obowiazywać jeszcze w tym roku.