Polacy zareagowali na działania Muska. Sprzedaż Tesli spadła o połowę
Kontrowersyjne zachowanie Elona Muska odbija się na Tesli. Można już mówić wręcz o załamaniu sprzedaży. Szczególnie duże spadki zanotowano w Europie, gdzie tłumaczenia o "salucie rzymskim" nikogo nie przekonują. Fatalne wyniki Tesla zaliczyła m.in. w Niemczech i w Polsce.

Spis treści:
Od chwili objęcia władzy w USA przez Donalda Trumpa oraz zaangażowania Elona Muska w politykę, Tesla boryka się z gwałtownym spadkiem sprzedaży. Klienci masowo odwracają się od marki, wyrażając w ten sposób sprzeciw wobec działań kontrowersyjnego miliardera. Wartość akcji Tesli gwałtownie maleje, a kryzys sprzedażowy dotyka nie tylko rynku amerykańskiego, lecz także całej Europy.
Gigantyczne spadki sprzedaży. Europa odwraca się od Tesli
W styczniu i lutym 2025 roku z europejskich salonów amerykańskiej marki wyjechało jedynie 10 511 samochodów, co oznacza spadek o 46 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Wszystkie modele Tesli odnotowały straty na poziomie co najmniej 36 proc.
W Niemczech w lutym sprzedaż spadła o 76 proc. (względem lutego 2024 roku). Znaczne tąpnięcie nastąpiło również w Skandynawii - w Szwecji sprzedaż zmniejszyła się o 42 proc. rok do roku, natomiast w Danii i Norwegii o 48 proc. Spadki dotknęły także Francję (45 proc.), Włochy (55 proc.) oraz Portugalię (53 proc.).
Rekordowy spadek sprzedaży Tesla odnotowała również w Polsce. Według danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, w styczniu i lutym liczba sprzedanych samochodów marki zmniejszyła się o ponad 50 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.
W ciągu pierwszych dwóch miesięcy 2025 roku zarejestrowano jedynie 297 pojazdów Tesli. Eksperci zgodnie podkreślają, że tak złej sytuacji jeszcze nie było.

Świat wyraził sprzeciw wobec polityki USA i działań Muska
Napięcie wokół Tesli i kontrowersyjnych działań Elona Muska stopniowo osiąga punkt kulminacyjny. Wielu właścicieli elektrycznych samochodów próbuje się ich pozbyć, wystawiając je na sprzedaż. Niektórzy decydują się na umieszczanie na swoich pojazdach naklejek z hasłem: "Kupiłem to, zanim Elon oszalał". Pierwsze takie oznaczenia zaczęły pojawiać się również w Polsce.
Jednocześnie przed salonami Tesli organizowane są masowe protesty i pikiety nawołujące do bojkotu marki. Dochodzi nawet do aktów agresji - we Francji podpalono kilkanaście nowych pojazdów, a w Nowym Jorku interweniowała policja, zatrzymując kilkanaście osób podczas demonstracji.
W sprawie Tesli zareagował Donald Trump. Salon marki pod Białym Domem
W sprawę Tesli postanowił zaangażować się sam prezydent USA, Donald Trump, który zdecydował się wesprzeć swojego przyjaciela "ojcowską" ręką. W niedawnym wpisie na platformie X ostro skrytykował przeciwników Tesli, określając protestujących mianem "radykalnych lewicowych szaleńców". Dodatkowo zapowiedział zakup nowej Tesli jako wyraz poparcia dla Elona Muska, a przed Białym Domem zorganizował pokaz samochodów marki.