Rolls-Royce Ghost miał być tanim autem. To nie jest samochód dla milionera
Rolls-Royce Ghost został stworzony jako "tani" model w gamie angielskiej marki, dzięki czemu miał dotrzeć do zupełnie nowej grupy nabywców. Sprawdziłem, jak z bliska wygląda najtańszy Rolls-Royce, jak się nim jeździ z przodu i z tyłu, i czy faktycznie ma w sobie cokolwiek z auta "budżetowego".

Spis treści:
Skąd wziął się Rolls-Royce Ghost?
Rolls-Royce Ghost odegrał w historii producenta bardzo ważną rolę. Pod koniec pierwszej dekady XXI wieku brytyjski producent, mający za sobą perturbacje związane ze zmianą właściciela (marka została kupiona przez BMW), postanowił wprowadzić na rynek samochód, który zostanie skierowany do zupełnie nowej grupy nabywców. Chodziło o stworzenie auta dla tych, którzy nie tylko będą chcieli siadać z tyłu i oddawać przywilej kierowania szoferowi, ale sami przejmą kierownicę.
Jednocześnie Ghost miał być stosunkowo tanim modelem, takim, na który pozwoli sobie więcej osób niż na flagową limuzynę w gamie - Phantoma.
Okazało się, że Rolls-Royce świetnie wstrzelił się w realia, ponieważ w latach 2008-2009 świat musiał mierzyć się z globalnym kryzysem finansowym. W związku z tym wprowadzenie luksusowego auta "na trudne czasy" było być bardzo dobrym pomysłem.
Ghost pierwszej generacji, bazujący na BMW serii 7 (oba auta zostały zbudowane na tej samej platformie) zadebiutował w 2009 roku i szybko zdobył zainteresowanie klientów, stając się najchętniej kupowanym samochodem Rolls-Royce'a w historii. Obecnie wciąż pozostaje w czołówce ustępując jedynie pierwszemu SUV-owi marki, Cullinanowi. I tak pierwsze wcielenie Ghosta przetrwało na rynku 11 lat.
2020 rok znowu przyniósł bardzo trudną sytuację gospodarczą związaną z pandemią i znowu Rolls-Royce pokazał, że można tworzyć samochody luksusowe "na trudne czasy".
Wprowadzona wówczas nowa generacja Ghosta reprezentowała nową filozofię projektowania "Post Opulent", która stawiała na minimalizm i odrzucała "powierzchowne przejawy bogactwa". W skrócie model, w myśl swojej nazwy (ghost to po polsku "duch") miał być bardziej przezroczysty niż epatować luksusem. Można tutaj domniemywać, że naprawdę bogaci ludzie nie muszą (i często nie chcą) przesadnie chwalić się bogactwem. Po drugie, w dość trudnych czasach, auto miałoby nie zwracać na siebie uwagi ludzi, którzy, delikatnie rzecz ujmując, odczuwają skutki choćby inflacji.

Od 2020 roku minęło już jednak trochę czasu. Z reguły po ok. 3-4 latach na rynku większość producentów samochodów decyduje się na modernizację swojego auta, by je dostosować do obecnej filozofii stylistycznej, wprowadzić nowe jednostki napędowe czy multimedia, słowem sprawić, by samochód wytrzymał na rynku kolejne 3-4 lata.
Mogłoby się wydawać, że Rolls-Royce ze swoją pozycją na rynku, teoretycznie mógłby tego w ogóle nie robić. Z drugiej jednak strony Ghost jako stosunkowo tani model w ofercie musi czuć na sobie oddech najbardziej topowych wersji modeli Mercedesa czy właśnie BMW.
Dlatego Rolls-Royce przeprowadził rozmowy ze swoimi klientami i bazując na ich opiniach, przeprowadził modernizację. W efekcie w 2024 roku światu został zaprezentowany Rolls-Royce drugiej generacji po liftingu. Dokładnie taki egzemplarz trafił na test do naszej redakcji.
Jak zmienił się Rolls-Royce Ghost po liftingu?
Z zewnątrz producent był dość oszczędny, jeśli chodzi o nowości. Z przodu modernizacji głównie uległy światła. Nieco zmieniono kształt reflektorów, pojawiły się nowe światła do jazdy dziennej, które w mojej opinii przypominają trochę wąsy. Ponadto zmieniono przedni zderzak tak, by był on bardziej dyskretny. Dzięki temu lepiej ma być wyeksponowana osłona chłodnicy, czyli słynny Pantheon (swoją drogą jest on podświetlany).

Jeszcze mniej zmian wprowadzono z tyłu. Rolls-Royce zdecydował się tylko na wprowadzenie nowych świateł, inspirowanych modelem Spectre. Rozpoznamy je po dwóch pionowych panelach świetlnych. Ostatnią nowością, jeśli chodzi o stylistykę zewnętrzną, są dwa nowe wzory 22-calowych 9-ramiennych felg.

Więcej zmieniło się w środku. Dość szybko zauważymy, że pod analogowym zegarkiem pojawiła się malutka figurka Spirit of Ecstasy, dokładnie taka, jak ta, która znajduje się z przodu auta.
Ponadto ulepszono system multimediów Spirit, dzięki czemu pasażerowie drugiego rzędu siedzeń mogą podłączyć do tylnych ekranów do dwóch urządzeń streamingowych i odtwarzać treści niezależnie od siebie. Co więcej, z poziomu nowego interfejsu mogą oni obsługiwać teraz funkcje foteli - masaż czy wentylację. Kolejną nowością jest poprawiony hotspot Wi-Fi.
Oprócz tego Rolls-Royce wprowadził do swojej oferty również oferty nową tkaninę wiskozową wykonaną z bambusa - Duality Twill. Do uzyskania takiego efektu jak na zdjęciach potrzeba 20 godzin pracy - specjaliści Rolls-Royce'a wykorzystują wówczas 11 mil (przeszło 17 km) nici do zrobienia 2,2 mln ściegów.

Rolls-Royce zadbał o podniesienie komfortu również pod kątem akustyki. 18-głośnikowy system audio jest teraz wyposażony w ulepszony wzmacniacz o mocy 1400 watów. Zasila on specjalne przetworniki niskotonowe wykorzystujące wnęki w aluminiowych sekcjach progów jako komory rezonansowe.
Producent deklaruje, że wskutek tego rozwiązania dolna część auta zamienia się w kolumnę głośnikową ustawioną na boku. Jeżeli jednak nie chcemy, żeby pozostałe osoby podróżujące autem słuchały tego, co my, możemy podłączyć do systemu multimediów słuchawki Bluetooth.
Przy modernizacji Ghosta Rolls-Royce skupił się jednak nie tylko na wyposażeniu podstawowym, ale również rozwinął swoją usługę personalizacji - Bespoke. Zgodnie z założeniami tej usługi klient może zażyczyć sobie indywidualnej konfiguracji różnych elementów wyposażenia.
Oczywiście można wybrać kolor nadwozia, przy czym nie będzie to sprawa ma łatwa bo wybrać trzeba jedną z 44 tys. propozycji! Nabywcy Ghosta mogą również dostosować do swoich wymagań kolor wyświetlacza wskaźników do lakieru lub wykończenia wnętrza czy też stworzyć własny motyw podświetlenia na osłonie przed pasażerem siedzącym z przodu. Standardowo wygląd tego elementu inspirowany jest gwiazdami, ale korzystając z własnej kreatywności i w porozumieniu z projektantami marki, możemy go zmienić.
W ramach usługi Bespoke możemy mieć też ulepszony system nagłośnienia. Wówczas samochód może być wyposażony w dwa bezgłośnikowe wzbudniki umieszczone wewnątrz podsufitki potęgując wrażenia akustyczne. Rolls-Royce podkreśla, że teraz klienci mają jeszcze szersze możliwości personalizacji Ghosta i mogą dostosować do swoich wymagań takie elementy, których wcześniej nie mogli zmieniać w tym modelu.
Rolls-Royce Ghost wewnątrz
Choć Rolls-Royce Ghost to model z założenia bardziej "budżetowy" i bazujący na założeniach wykluczających epatowanie przepychem, trudno pomylić go z autem innej marki, kiedy już ulokujemy się w środku.
Niesamowicie wygodne fotele oferujące, które są wygodniejsze niż niejedno łóżko oferują ogrzewanie wentylację i funkcję masażu. Co więcej Rolls-Royce sprawnie balansuje między przeszłością i teraźniejszością łącząc nowoczesność i digitalizację z klasycznymi fizycznymi przyciskami i pokrętłami. Zarówno przed kierowcą, jak i w centralnym miejscu znajdują się ekrany - zestaw wskaźników i ekran multimediów.

Z drugiej strony mamy pokrętła i dźwignie do sterowania klimatyzacją, czy nawet przyciski do zamykania drzwi - na wypadek gdybyśmy nie mieli lokaja pod ręką, nie chcemy przecież pognieść sobie koszuli wychylając się po drzwi. Obok wspomnianego wyświetlacza inforozrywki znajduje się z kolei analogowy zegarek. W Ghoście można poczuć się jak w salonie rezydencji brytyjskiego barona z początku wieku, ale posiadającym połączenie z internetem, centralne ogrzewanie itd.
Rolls-Royce Ghost bywa nazywany "baby Rollsem", z uwagi na fakt, że jest mniejszy od flagowego Phantoma, ale bez wątpienia trudno nazwać go kompaktowym. Auto ma niemal 555 cm długości, a rozstaw osi to prawie 3,3 m. Przekłada się to wymiernie na przestrzeń w drugim rzędzie siedzeń.
Oczywiście z tyłu powinny podróżować najwyżej dwie osoby. Wówczas, za pomocą specjalnej konsoli będzie dopasować ustawienia fotela do własnych preferencji.

Rolls-Royce przykłada dużą wagę do detali i to czuć. Wrażenie robi podsufitka z motywem rozgwieżdżonego nieba. Co więcej, przygotowano nawet animacje spadających gwiazd, którą raz na jakiś czas zobaczymy w określonych miejscach podsufitki.
Innym przykładem przywiązania brytyjskiego producenta do detali są dywaniki z jagnięcej wełny czy parasol ukryty w drzwiach. Za każdym razem, kiedy wsiadamy do tego auta, możemy odkryć kolejne "smaczki", które zrobią na nas wrażenie.

Jaki silnik ma Rolls-Royce Ghost?
Wrażenie zrobi na nas również napęd tego samochodu. Po pierwsze w czasach, kiedy w Europie postępuje downsizing i nawet producenci z segmentu premium wprowadzają do swoich samochodów coraz mniejsze jednostki, Rolls-Royce pokazuje, że jest ponad tym.
Za wprawianie w ruch tego auta odpowiada benzynowy silnik V12 produkcji BMW. W samochodach niemieckiej marki motor ten miał pojemność 6,6 litra, dla Rolls-Royce'a jednak zwiększono ją do 6,75 litra. Silnik Ghosta generuje 571 KM i 850 Nm. Napęd trafia na wszystkie koła za pośrednictwem automatycznej skrzyni o ośmiu przełożeniach.

Rolls-Royce Ghost zdecydowanie nie wygląda jak auto sportowe, a w tym przekonaniu utwierdza nas wynosząca 2 490 kg waga. Wbrew pozorom jednak Ghost nie należy do wolnych samochodów. Pierwsze 100 km/h osiąga w 4,8 sekundy, a prędkość maksymalna jest ograniczona do 250 km/h. Jeśli więc potrzebujemy, Rolls-Royce może ostro wyrwać do przodu, wciskając nas w fotel. Jednak nawet po wciśnięciu gazu do oporu nie usłyszymy tutaj jednak charakterystycznego bulgotu dwunastocylindrowego silnika.

Jak jeździ Rolls-Royce Ghost?
To nie tylko zasługa solidnego wyciszenia, ale również faktu, że maksymalny moment obrotowy osiągany jest już przy 1,6 tys. obr./min. W efekcie po dodaniu gazu samochód reaguje tylko cichym pomrukiem, a zmiany biegów są niemal niezauważalne - tak jakbyśmy cały czas jechali na jednym przełożeniu. W efekcie wrażenia z jazdy tym autem mogą być porównywalne z tymi, których doświadczamy w czasie jazdy samochodem elektrycznym. Podkreślę - w aucie z silnikiem V12.

Nawet na postoju, kiedy już wysiądziemy z samochodu z komory silnika dobiegał będzie jedynie ledwie słyszalny (jak na 12-cylindrowy silnik) dźwięk pracującego motoru. O jego obecności będą jednak przypominały niesamowite ilości ciepła pompowane spod nadkoli.
Z uwagi na rozmiary, manewrowanie Rolls-Roycem Ghostem może być średnio przyjemne. By nie utknąć w ciasnych uliczkach samochód został wyposażony w skrętną tylną oś. Nie tylko ułatwia ona manewrowanie, ale również poprawia stabilność podczas jazdy z wysokimi prędkościami. Ghost precyzyjnie pokonuje kolejne łuki i jest bardzo stabilny na drodze. W mojej opinii układ kierowniczy mógłby trochę lepiej przekazywać, co dzieje się z kołami - wszak jest to Rolls-Royce skierowany właśnie do tych, którzy lubią sami prowadzić.
Ghost jest wyposażony w układ zawieszenia o nazwie Planar. Pneumatyczne adaptacyjne zawieszenie zbiera informacje z kamer, które skanują drogę przed pojazdem, a także z nawigacji. Ponadto analizuje również styl jazdy kierowcy. Bazując na tych wszystkich danych układ dostosowuje swoją pracę, by stworzyć wrażenie "latającego dywanu". W tym sformułowaniu nie ma absolutnie żadnej przesady. Ghost jedzie tak, jakby w ogóle nie dotykał kołami asfaltu. Nie czujemy właściwie nawet bardzo dużej dziury.
A czy Rolls-Royce Ghost faktycznie nie zwraca na siebie uwagi? Otóż - zdecydowanie zwraca. Jako miejsce testu wybraliśmy Konstancin-Jeziorna pod Warszawą, czyli miejsce, gdzie mieszka wielu bogatych i znanych ludzi, posiadających drogie i interesujące pojazdy. Nawet tam lądowały na nas spojrzenia przechodniów. Krótko rzecz ujmując - trudno czuć się w tym aucie anonimowo.
Jakie wersje ma Rolls-Royce Ghost?
Jeżeli jednak klient potrzebuje czegoś więcej niż zwykły Ghost, nawet po personalizacji w ramach usługi Bespoke, może zdecydować się na jeszcze dwie wersje modelu. Pierwsza z nich to odmiana Extended, która oferuje o 17 cm większy rozstaw osi i długość nadwozia wynoszącą 572 cm. Dla uzyskania lepszych proporcji inżynierowie Rolls-Royce'a wydłużyli również tylne drzwi. W tej odmianie klienci mogą również zamówić rozkładane tylne siedzenia, dzięki którym będą mogli poczuć się jak w prywatnym samolocie.
Druga wersja nosi nazwę Black Badge. Stylistycznie samochód wyróżnia się czarnymi elementami, zarówno na zewnątrz, jak i w środku. Silnik V12 w tej odmianie oferuje o 29 KM i 50 Nm więcej niż zwykły Ghost - w efekcie do dyspozycji mamy bardzo okrągłe wartości - 600 KM i 900 Nm.
Ile kosztuje Rolls-Royce Ghost?
Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, ale z dziennikarskiego obowiązku warto odnotować, że Ghost w podstawowej specyfikacji to wydatek rzędu 275 500 euro netto. To oznacza, że w polskiej walucie musimy zapłacić blisko 1,2 mln zł. A do tego należy doliczyć oczywiście również podatek VAT.
Ostatnio dość głośno jest o tym, że teleturniej "Milionerzy" będzie emitowany przez Polsat. Gdyby więc ktoś wziął w nim udział celem kupienia Ghosta i wygrał, musiałby mieć odłożone znaczne środki, a najlepiej wygrać drugi raz.
A górnej granicy cenowej nie ma - limitem jest kreatywność klienta oraz środki, które może przeznaczyć na swój samochód marzeń.
Rolls-Royce to bez wątpienia marka, która nawet modelem "budżetowym" udowadnia, że ciągle gra w kompletnie innej lidze niż np. Maybach. Czuć to po jakości wykonania, napędzie czy komforcie podróżowania.
Nie jest to samochód, w którym jego właściciel będzie mógł stać się anonimowy, ale też chyba (wbrew filozofii marki) nie o to chodzi. To jest Rolls-Royce. Ma być luksusowo i dokładnie tak właśnie jest.











