Fabryka za 770 mln zł nie powstanie w Polsce. Wszystko przez jedną decyzję

Ambasada Chin w Hiszpanii przekazała koncernowi Stellantis, że produkcja modelu Leapmotor B10 zostanie uruchomiona w Saragossie, na północnym wschodzie kraju. Wcześniej rozważano budowę tego modelu w polskiej fabryce w Tychach, jednak plany te zostały porzucone ze względu na poparcie przez Polskę ceł na chińskie samochody elektryczne.

Fabryka za 770 mln zł nie powstanie w Polsce. Wszystko przez jedną decyzję
Fabryka za 770 mln zł nie powstanie w Polsce. Wszystko przez jedną decyzjęKatarzyna ZarembaEast News

Leapmotor to chiński producent samochodów elektrycznych z siedzibą w Hangzhou, który w październiku 2023 roku nawiązał współpracę z koncernem Stellantis. W jej wyniku powstała spółka Leapmotor International, w której Stellantis objął 51 proc. udziałów. Nowa firma miała odpowiadać za sprzedaż pojazdów elektrycznych na rynkach zagranicznych, w tym w Europie.

Pierwszym modelem marki, który zadebiutował na rynku europejskim, był Leapmotor T03. Na miejsce jego montażu wybrano polski zakład w Tychach - konkretnie tę samą linię produkcyjną, gdzie przez blisko dwie dekady powstawał kultowy Fiat 500. Montaż pojazdu odbywa się tam w systemie SKD, co oznacza składanie auta z gotowych komponentów importowanych z Chin. Początkowo taki sam plan dotyczył większego modelu Leapmotor B10 - miejskiego SUV-a segmentu C, bazującego na zaawansowanej platformie LEAP 3.5. Wszystko jednak wskazuje na to, że realizacja tych założeń nie dojdzie do skutku.

Leapmotor B10 nie powstanie w Polsce. Informacje się potwierdziły

W listopadzie 2024 roku informowaliśmy, że Leapmotor, we współpracy z nadzorującym go koncernem Stellantis, zrezygnował z planów produkcji swojego drugiego modelu elektrycznego w fabryce Stellantis w Tychach. Działania te były wynikiem uchwały Unii Europejskiej o nałożeniu ceł na chińskie samochody elektryczne oraz stanowiska Polski w tej sprawie.

Według anonimowych źródeł zmiana planów produkcyjnych wynikała z decyzji chińskiego rządu, który zobowiązał producentów samochodów do wstrzymania dużych inwestycji w europejskich krajach popierających wprowadzenie ceł. Działanie to miało być formą sankcji za wsparcie inicjatyw Unii Europejskiej.

Po zmianie planów produkcyjnych chiński producent brał pod uwagę m.in. fabrykę Stellantis w Eisenach w Niemczech, gdzie produkowane są modele Opla, oraz zakład w Trnavie na Słowacji. Oba te kraje nie poparły wprowadzenia ceł na chińskie samochody elektryczne. Ostatecznie jednak to Hiszpania, przyciągająca niskimi kosztami pracy i hojnymi rządowymi dotacjami na rozwój czystej energii, okazała się najkorzystniejszą lokalizacją dla producenta.

Chińczycy wybrali Hiszpanie. Zainwestują 200 mln dolarów

Jak poinformowała agencja Reutera, ambasada Chin przekazała koncernowi Stellantis, że nowy model będzie wkrótce produkowany w hiszpańskiej fabryce w Saragossie. Według anonimowych źródeł obie firmy intensyfikują działania mające na celu zwiększenie zakupów podzespołów od hiszpańskich dostawców, co pozwoli im ubiegać się o maksymalne dotacje rządowe. Chiński koncern planuje zainwestować w zakład ponad 200 mln dolarów, a masowa produkcja modelu Leapmotor B10 ma ruszyć w pierwszym kwartale 2026 roku.

Nowa Toyota C-HR+. Niech nie zmyli was nazwa, to kompletnie inne autoINTERIA.PL