Elon Musk pokłócił się z Donaldem Trumpem. W jeden dzień stracił 34 mld dolarów
Mocne zaangażowanie się Elona Muska w politykę poważnie odbija się na jego finansach. To efekt nie tylko bojkotu Tesli przez osoby niezadowolone z ostatniej działalności najbogatszego człowieka świata, ale także tego, jak miliarder żegna się z polityką. Jego ostry spór z Donaldem Trumpem w krótkim czasie spowodował ogromne straty.

W skrócie
- Elon Musk mocno zaangażował się w kampanię Donalda Trumpa, przekazując ponad 290 mln dolarów i wspierając byłego prezydenta także jako doradca rządowy.
- Niespodziewany konflikt między Muskiem a Trumpem doprowadził do publicznych krytyk i zakończenia ich współpracy.
- Ostre spory odbiły się na wartościach akcji Tesli, powodując olbrzymie straty majątku Muska i zagrożenie dla jego rządowych kontraktów.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Ile Musk wydał na kampanię Trumpa?
Elon Musk mocno wspierał podczas ostatniej kampanii wyborczej Donalda Trumpa. Nie tylko pojawiał się na jego wiecach i zapewniał o nieomylności byłego prezydenta ubiegającego się o reelekcję (paradował nawet w czapce z napisem "Trump miał rację w każdej sprawie"), ale także wspierał go ogromnymi kwotami. Według oficjalnych danych Musk wydał na kampanię Trumpa ponad 290 mln dolarów.
Po zwycięstwie Trumpa Musk zaczął pełnić funkcję jednego z głównych doradców nowego prezydenta i został szefem Departamentu Efektywności Rządowej (DOGE).
Jego głównym zadaniem miało być ograniczenie wydatków administracji rządowej - plany zakładały redukcję o 2 bln dolarów, ale skończyło się na 150 mld dolarów. Pod koniec maja Musk ogłosił natomiast, że zakończył się jego zaplanowany czas jako pracownika rządowego, podziękował prezydentowi Trumpowi za współpracę i wyraził nadzieję, że DOGE będzie dobrze pełnić swoją rolę również bez niego.
Ostry spór Elona Muska z Donaldem Trumpem
Wydawało się zatem, że obaj panowie rozstali się w zgodzie. Jednak niespodziewanie pojawił się między nimi ostry spór. Musk mocno skrytykował nową ustawę budżetową, którą nazwał "okropnym paskudztwem". Jest bardzo niezadowolony szczególnie z ograniczeniem ulg podatkowych na pojazdy elektryczne, co naturalnie odbije się na sprzedaży Tesli.
Skrytykował także podpisanie przez amerykańską administrację szeregu umów dotyczących sztucznej inteligencji z firmą OpenAI, która jest konkurentem jego spółki xAI. Ponadto Muskowi nie spodobało się, że Trump wycofał kandydaturę jego bliskiego współpracownika Jareda Isaacmana na szefa agencji kosmicznej NASA.
Prezydent USA nie pozostał dłużny swojemu niedawnemu współpracownikowi i stwierdził, że jest bardzo rozczarowany postawą Elona Muska, któremu miał "bardzo pomóc". Stwierdził też, że sam nakłonił "szalonego" miliardera o opuszczenie jego administracji. Musk w odpowiedzi przypomniał o swoim ogromnym wsparciu finansowym dla Trumpa, wezwał do jego impeachmentu, a także przygotował sondę w serwisie X, w której zapytał, czy nadszedł czas na stworzenie nowej partii politycznej w USA, "reprezentujących 80 proc. osób pośrodku".
Majątek Elona Muska maleje w oczach, wartość akcji Tesli się załamała
Spór pomiędzy Muskiem i Trumpem odbił się szerokim echem i szybko zareagowała na niego giełda. Wartość akcji Tesli w czwartek spadła o 14 proc., co oznacza stratę na poziomie 150 mld dolarów!
Odbiło się to bezpośrednio na finansach samego Muska. Agencja Bloomberg oszacowała, że w czwartek jego majątek wart był 334,5 mld dolarów, a więc w jeden dzień zmniejszył się o 34 mld dolarów. To może być jednak dopiero początek, ponieważ Trump zapowiedział już, że zerwie rządowe kontrakty z firmami Elona Muska, takimi jak SpaceX.
Oczywiście, wcale nie jest pewne, że do tego dojdzie, bo Musk natychmiast zapowiedział, że wycofa rakietę Falcon 9, która już wkrótce ma wynieść w kosmos kapsułę Dragon, na pokładzie której znajdzie się m.in. Polak Sławosz Uznański-Wiśniewski.
I tak prezydent światowego supermocarstwa i najbogatszy człowiek na Ziemi, kłócą się na platformie X, jak dzieci w piaskownicy.