Elon Musk stracił cały majątek Billa Gatesa. Może podziękować Trumpowi

Problemy Elona Muska się nie kończą. Majątek amerykańskiego multimiliardera uszczuplił się już o 116 mld dolarów. Przyczyniły się do tego cła nałożone przez jego politycznego sprzymierzeńca, prezydenta Donalda Trumpa, ale i kontrowersyjne działania samego miliardera.

Elon Musk stracił już 116 mld dolarów.
Elon Musk stracił już 116 mld dolarów.Michael M. SantiagoGetty Images

Kiedy wybory prezydenckie w USA wygrał Donald Trump, kurs akcja Tesli, czyli firmy należącej do Elona Muska wystrzelił. W szczytowym momencie, w połowie grudnia 2024 roku, jedna akcja kosztowała przeszło 480 dolarów. W oczywisty sposób zyskiwał na tym również sam Elon Musk. Wartość jego majątku netto, na który w dużej mierze składają się właśnie akcje Tesli, wyceniana była wówczas na 464 mld dolarów.

Elon Musk w niespełna dwa miesiące stracił 116 mld dolarów

Sytuacja szybko uległa jednak zmianie, a bogactwo multimiliardera zaczęło topnieć. Zgodnie z najnowszymi szacunkami Forbesa Elon Musk ma dysponować obecnie majątkiem w wysokości 347 mld dolarów. Oznacza to, że w ciągu kilku miesięcy biznesmen stracił już 116 mld dolarów.

By zobrazować, jak wielka jest strata Muska, Forbes przywołuje przykład Billa Gatesa. Cały majątek współzałożyciela Microsoftu jest szacowany na ok. 108 mld dolarów.

Dlaczego Elon Musk traci pieniądze?

Dlaczego Elon Musk traci pieniądze? Trudno nie powiązać tego z obecną aktywnością polityczną multimiliardera. Kontrowersyjne wypowiedzi i wpisy na należącym do niego portalu X, słynne gesty, wtrącanie się w wewnętrzną politykę Niemiec i otwarte popieranie skrajnie prawicowej partii przekładają się na spadające zainteresowanie samochodami Tesli wśród klientów.

W styczniu z europejskich salonów Tesli wyjechało niespełna 10 tys. samochodów. W porównaniu ze styczniem 2024 r. oznacza to spadek o 45 proc. (warto w tym miejscu również dodać, że jeszcze w 2023 r. Tesla Model Y była najpopularniejszym samochodem w Europie, a także najchętniej kupowanym nowym samochodem na świecie w 2023 i 2024 roku).

Zniechęcenie klientów do samochodów marki Muska przybiera również inne formy. W Stanach Zjednoczonych trwają akcje protestacyjne wymierzone w Elona Muska i Teslę. Utworzony został tam nawet ruch obywatelski „Tesla Takedown” (po polsku „Obalenie Tesli”), który organizuje skoordynowane protesty pod salonami marki. W Europie natomiast dochodzi do przypadków wandalizmu, których celem padają samochody czy salony Tesli. Również w tym przypadku trudno nie łączyć ich z ostatnimi działaniami Elona Muska.

W tym miejscu warto zaznaczyć, że Elon Musk wchodzi w skład administracji prezydenta USA, Donalda Trumpa. Multimiliarder stoi na czele Departamentu Efektywności Rządowej, który ma zajmować się optymalizacją wydatków budżetowych. W praktyce sprowadza się to do masowych zwolnień – w ten sposób Musk oczywiście robi sobie wrogów.

Kurs akcji Tesli pikuje, a Musk traci miliardy

Kurs akcji Tesli pikuje od początku roku. 4 marca spadł do poziomu 262 dolarów. To najniższy wynik od zeszłorocznych wyborów prezydenckich, gdy przypomnijmy, za jedną akcję płacono 480 dolarów. Ostatni spadek wywołało wejście w życie amerykańskich ceł na produkty z Kanady, Meksyku i Chin.

Państwo Środka, zaraz po Stanach Zjednoczonych, jest najważniejszym rynkiem zbytu dla Tesli. Wprowadzone cła mogą wiązać się z odpowiedzią Pekinu wymierzoną w firmę bliskiego współpracownika amerykańskiego prezydenta.

Co więcej, w Szanghaju Tesla ma swoją fabrykę, w której produkowane są Model 3 i Model Y, które sprzedawane są również poza Chinami.

Ciosem dla Tesli są również cła nałożone na Kanadę. Tam również marka ma swoje zakłady, choć te nie zajmują się wytwarzaniem samochodów, a produkcją automatów i robotów wykorzystywanych w zakładach produkcyjnych.

Kia pokazała nowe elektryki. Sedan z zasięgiem 600 km i dostawczakMaciej OlesiukINTERIA.PL