Demonstracje pod amerykańskimi salonami Tesli. Interweniowała policja
W Stanach Zjednoczonych nasilają się akcje protestacyjne przeciw Elonowi Muskowi. Rykoszetem obrywa Tesla, którą wzięli na celownik demonstranci. Podczas jednej z pikiet odbywających się pod salonem w Nowym Jorku musiała interweniować policja, co najmniej dziewięć osób zostało aresztowanych.

Spis treści:
Tesla stała się ofarą politycznych zapędów Elona Muska. Miliarder, który zasłynął wykonaniem gestu "przypominającego salut rzymski", a w Europie kojarzonego jednoznacznie, nie przestaje szokować. W niedzielę w serwisie X napisał, że popiera wyjście Stanów Zjednoczonych z NATO i ONZ.
Musk stoi również na czele Departamentu Efektywności Rządowej, czyli DOGE, którego celem jest walka ze "zbędnymi" wydatkami budżetowymi. Sprowadza się ona do masowych zwolnień pracowników federalnych, czym oczywiście robi sobie wrogów.
"Tesla Takedown" w USA. Protestują pod salonami.
W USA powstał ruch pod nazwą "Tesla Takedown" (pol: Obalenie Tesli), który jest wyrazem sprzeciwu wobec działalności Muska i DOGE. To on organizuje demonstracje pod salonami Tesli. Jak donosi Reuters, w sobotę odbyły się one m.in. w Nowym Jorku, Jacksonville na Florydzie, Tucson w Arizonie i wielu innych miastach.
Demonstranci blokują ruch uliczny, dostęp do salonów i wznoszą antyrządowe hasła, m.in. "Spal Teslę: Ratuj demokrację" i "Żadnych dyktatorów w USA", "Deportować Muska", "Ignorować Elona" czy "Nikt nie głosował na Muska". Nie brakowało również znacznie mocniejszych transparentów, wprost odnoszących się do niesławnego "salutu rzymskiego".
Zamieszki pod salonem Tesli, są aresztowani
Pod salonem Tesli w Nowym Jorku doszło do zamieszek, interweniowała policja, aresztowano, jak informuje Reuters, "co najmniej" dziewięciu demonstrantów.

Musk zwalnia pracowników federalnych na oślep i rzadko przyznaje się do błędów. Jak informuje Reuters, od 20 stycznia, gdy Trump formalnie przejął władzę, pracę straciło około 100 tys. spośród 2,3 mln zatrudnionych w administracji rządowej.
Zwolnienia odbywają się jednak bez analizowania konsekwencji. Pracę tracili m.in. ludzie odpowiedzialni za amerykańską broń jądrową, walczący z epidemią ptasiej grypy czy nadzorujących sieci energetyczne. Wielokrotnie agencje federalne, w trybie natychmiastowych przywracały zwolnionych do pracy.
Wytłumacz co robisz w pracy, albo cię zwolnimy
Tydzień temu wszyscy pracownicy federalni otrzymali e-maila, w którym zażądano od nich uzasadnienie istnienia ich stanowiska i opisania, co zrobili w minionym tygodniu. Karą za zignorowanie tej wiadomości miało być zwolnienie, same agencje natomiast nakazały jej zignorowanie. Ostatecznie na maila odpowiedziało około 20 proc. adresatów.

Jak informuje AFP, w miniony piątek pracownicy otrzymali maila po raz kolejny. W treści napisano: "Proszę odpowiedzieć na tego e-maila, podając około 5 punktów opisujących to, co osiągnąłeś w zeszłym tygodniu i przesłać kopię do swojego kierownika". Mail zapowiadał również, że takie raporty trzeba będzie składać co tydzień.
Tesla na celowniku Amerykanów
Organizatorzy protestów, chcą uderzyć w Teslę, jako flagowe przedsięwzięcie i główne źródło przychodu Muska. Na swojej stronie internetowej wzywają do sprzedawania akcji Tesli, nie kupowania samochodów i udziału w pikietach. Uważają, że doprowadzą to spadku kursu akcji, a to jest to, co najbardziej zaboli Elona Muska.

Kurs akcji Tesli spada. Czy Musk będzie miał kłopoty?
A kurs akcji Tesli rzeczywiście spada. Od początku roku ich wartość obniżyła się już niemal o 30 proc, spadając w okolice 270 dolarów. To wciąż wyżej niż wynosił kurs przed wyborami prezydenckimi (230 dolarów), ale znacznie niżej rekordowe 450 dolarów, które kurs osiągnął w połowie grudnia.
Oczywiście ten spadek kursu akcji nie jest wynikiem wyłącznie politycznej działalności Muska, ale również fatalnych wyników sprzedażowych, jakie w ubiegłym roku, ale także w styczniu tego roku, zanotowała Tesla.