Geely wycofuje się z projektu Izera. Dwie firmy z Chin wchodzą do gry
Jak ustalił Business Insider, chiński koncern Geely stracił cierpliwość do przedłużających się rozmów z Electromobility Poland. Negocjacje dotyczące utworzenia "europejskiej marki samochodów", która miałaby powstawać w polskiej fabryce, utknęły w martwym punkcie. Choć polska spółka nawiązała wstępny kontakt z dwoma innymi chińskimi partnerami, bez środków z KPO żaden z tych projektów może nie dojść do skutku.

W skrócie
- Chiński koncern Geely wycofał się z negocjacji z Electromobility Poland w sprawie budowy fabryki samochodów elektrycznych.
- Brak finansowania z KPO uniemożliwia realizację projektu, mimo kontaktów z nowymi chińskimi partnerami.
- Historia polskiego auta elektrycznego jest pełna zmian, a plany budowy własnej marki zostały porzucone na rzecz współpracy z zagranicznym partnerem.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Nad wyczekiwaną fabryką samochodów elektrycznych w Jaworznie zbierają się czarne chmury. Jak poinformował Business Insider, chiński koncern Geely po latach oczekiwania na decyzję o finansowaniu projektu przez polską stronę postanowił się wycofać. Choć zgodnie z zasadami chińskiej kultury korporacyjnej firma formalnie nie opuściła stołu negocjacyjnego, rozmowy utknęły w martwym punkcie i raczej nie zostaną wznowione.
Chińczycy mają dosyć czekania. Co ze środkami z KPO?
Powód impasu jest prosty - wciąż nierozstrzygnięte kwestie finansowania z Krajowego Planu Odbudowy. Choć projekt uzyskał pozytywną ocenę merytoryczną zewnętrznego doradcy NFOŚiGW, wypłata środków w pierwotnym terminie wydaje się mało prawdopodobna. Aby ruszyć dalej, Electromobility Poland musi spełnić trzy kluczowe warunki: zawrzeć umowę joint venture z partnerem branżowym, ponownie aneksować pożyczkę z Agencji Rozwoju Przemysłu na zakup działki pod budowę fabryki oraz zapewnić 15-procentowy wkład własny w całej inwestycji.
Toczące się negocjacje dotyczą 4,5 mld zł, które mają umożliwić budowę fabryki w Jaworznie oraz powstanie krajowego klastra elektromobilności - kluczowego dla transferu nowoczesnych technologii. Bez tego finansowania produkcja samochodów elektrycznych nowej marki nie będzie możliwa, niezależnie od wybranego partnera.

Polacy nawiązali relacje z dwoma partnerami
A o tego wbrew pozorom nietrudno. Pomimo rezygnacji chińskiego koncernu, Electromobility Poland nawiązała wstępne relacje z innymi potencjalnymi partnerami z Państwa Środka. Jak podaje Business Insider - jednym z kandydatów do współpracy jest Chery - trzeci największy producent samochodów w Chinach i czołowy eksporter branży motoryzacyjnej. Jeśli dojdzie do porozumienia, zyskać mogą obie strony. Polska - setki miejsc pracy i nowe kompetencje przemysłowe w regionie Jaworzna, Chiny - przepustkę na rynek Unii Europejskiej bez konieczności płacenia wysokich ceł na auta elektryczne.
Z punktu widzenia Polski problematyczne może się jednak okazać się zaangażowanie Chery na rynku rosyjskim. Pomimo agresji Rosji na Ukrainę, koncern nie tylko nie ograniczył swojej działalności, lecz w kolejnych miesiącach znacznie ją rozszerzył. Jak podawał Reuters, w 2024 roku chiński producent odpowiadał już za blisko 20 proc. sprzedaży samochodów osobowych w Rosji, zajmując drugą pozycję po marce Łada.
Na szczęście pod uwagę brane jest również również Li Auto - młody, ale ambitny chiński koncern, który coraz śmielej spogląda w stronę Europy. Produkuje nowoczesne hybrydy i elektryki, a jego założyciel, miliarder Li Xiang, bywa porównywany do Elona Muska. Spółka, notowana na giełdach w Nowym Jorku i Hongkongu, w krótkim czasie stała się jednym z najgłośniejszych symboli nowej fali chińskiej elektromobilności.
Plany stworzenia Izery zmieniały się kilkukrotnie
Historia projektu polskiego auta elektrycznego ma już niemal dekadę. Wszystko zaczęło się w 2016 roku, gdy ElectroMobility Poland ogłosiło ambitny plan stworzenia pierwszego w pełni polskiego samochodu. Z biegiem lat wizja ta kilkakrotnie się zmieniała. Według ówczesnych zapowiedzi, auto miało być gotowe do produkcji, a działka pod fabrykę została już zakupiona.
W ramach projektu zaprezentowano również koncepcję modelu sprzedażowego Izery. Po zmianie rządu w Polsce władze EMP zostały wymienione, a nowy zarząd bardzo krytycznie odnosił się do działań poprzedników. Minister aktywów państwowych, Jakub Jaworowski, określił wcześniejszą strategię słowami: "wizja PiS była ewidentną halucynacją".
Ostatecznie ElectroMobility Poland ogłosiło zamknięcie projektu Izera, rezygnując z tworzenia polskiej marki samochodów elektrycznych. Jednocześnie podkreślono, że spółka nie rezygnuje z budowy fabryki w Jaworznie, w której powstawać mają zarówno pojazdy elektryczne, jak i hybrydowe. Według ostatnich komunikatów EMP miała współtworzyć "europejską markę samochodów" z globalnym partnerem - chińskim Geely, odpowiedzialnym za dostarczenie platformy nowego modelu. Seryjną wersję auta miała opracować włoska firma Pininfarina.