Chiny wstrzymują inwestycje w Polsce. To odwet za decyzje Unii Europejskiej

W czerwcu tego roku z polskiego zakładu Stellantisa w Tychach wyjechały pierwsze, pilotażowe egzemplarze chińskiego modelu elektrycznego Leapmotor T03. Produkcja seryjna rozpoczęła się w październiku. Wszystko jednak wskazuje, że chiński producent zmienił teraz plany i wstrzymał dalsze inwestycje w naszym kraju. Powodem ma być decyzja Unii Europejskiej o wprowadzeniu ceł na chińskie elektryki i sposób, w jaki w tej sprawie głosowała Polska.

Leapmotor to chiński producent samochodów elektrycznych z siedzibą w Hangzhou, który w październiku 2023 roku wszedł w spółkę z koncernem Stellantis. W ten sposób powstała spółka Leapmotor International (51 proc. udziałów objął w niej Stellantis), która miała zajmować się sprzedażą samochodów elektrycznych na światowych rynkach poza Chinami. Połączenie obu firm miało skutkować przeniesieniem produkcji bezemisyjnych modeli do Europy, a wśród potencjalnych fabryk, wymieniano zakłady w Turynie oraz w Tychach. 

Reklama

W czerwcu tego roku z fabryki Stellantisa w Tychach wyjechały pierwsze, pilotażowe egzemplarze małego modelu elektrycznego T03. Planowo masowa produkcja miała rozpocząć się we wrześniu, ostatecznie stało się tak w październiku. Czy jednak przedwcześnie się nie zakończy?

Jak poinformował serwis money.pl, Leapmotor, w porozumieniu z nadzorującym go koncernem Stellantis ma wstrzymać inwestycje w naszym kraju. Powodem ma być niedawna decyzja Unii Europejskiej w sprawie wprowadzenia ceł na chińskie samochody elektryczne i sposób w jaki w tej sprawi głosowała Polska.

Pekin odpowiada UE. Leapmotor nie będzie produkował w Polsce

Nie jest tajemnicą, że działania Unii Europejskiej spotkały się z dużym sprzeciwem władz w Pekinie. Zdaniem dziennikarzy agencji Reutera, po październikowym werdykcie chińskie koncerny zostały odgórnie poinstruowane, by ponownie rozważyć dotychczasową współpracę z krajami europejskimi, które głosowały za wprowadzeniem ceł. Wśród nich znalazła się także Polska. Decyzję chińskiej firmy potwierdziła już Polska Agencja Inwestycji i Handlu.

Samochodów Leapmotor nie kupimy w Polsce?

To może również oznaczać rewizję planu wejścia Leapmotor na polski rynek, co miało nastąpić na początku 2025 roku. W wybranych salonach Stellantisa miały pojawić się modele T03 i C10. Oba to pojazdy elektryczne. Leapmotor T03 to pięciodrzwiowy samochód z segmentu A, o zasięgu do 265 km (wg WLTP), natomiast C10 to SUV z segmentu D, oferujący zasięg na poziomie 420 km wg WLTP.

O komentarz w sprawie decyzji Leapmotor i sytuacji polskiego zakładu w Tychach poprosiliśmy przedstawicieli polskiego oddziału Stellantisa. Jak poinformowała Interię rzeczniczka prasowa fabryk Stellantisa w Polsce Agnieszka Brania:

Póki co, nie wiadomo zatem, co kryje się pod pojęciem "wstrzymania inwestycji". Czy chodzi tylko o przyszłe przedsięwzięcia?

Unia nie dogadała się z Chinami. Cła stały się faktem

Przypomnijmy. 29 października 2024 roku w unijnym Dzienniku Urzędowym opublikowane zostało rozporządzenie nakładające cła na importowane z Chin pojazdy elektryczne. Przepisy weszły w życie dnia następnego, czyli 30 października 2024 roku. Od tego momentu chińscy producenci podlegają następującym cłom:

  • BYD: 17 proc.
  • Geely: 18,8 proc.
  • SAIC: 35,3 proc.

Pozostali producenci, którzy wykazali chęć współpracy z unijnymi władzami, podlegają cłu w wysokości 20,7 proc. W przypadku wszystkich innych przedsiębiorstw cło będzie wynosi 35,3 proc. Dodatkowymi opłatami objęte zostały również firmy spoza Chin, które produkują auta w Państwie Środka i stamtąd eksportują do Europy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Leapmotor | Stellantis | Tychy | chińskie cła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy