Autostrada A4 coraz droższa, a Stalexport świętuje rekordowe zyski
Kierowcy z niecierpliwością wyczekują wygaśnięcia koncesji na zarządzanie odcinkiem autostrady A4 między Katowicami a Krakowem, którą obecnie sprawuje spółka Stalexport Autostrady. Nic dziwnego, kierowcy płacą coraz więcej, autostrada wciąż jest w remoncie, a koncesjonariusz notuje rekordowe zyski.

W skrócie
- Kierowcy niecierpliwie czekają na marzec 2027 roku, kiedy zakończy się koncesja Stalexport na zarządzanie autostradą A4 między Katowicami a Krakowem.
- Wzrost przychodów i zysków Stalexport wynika z rosnącego natężenia ruchu oraz podwyżek opłat.
- Po wygaśnięciu koncesji przejazd A4 ma być bezpłatny zgodnie z nowelizacją ustawy.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Zmotoryzowani regularnie irytują się z powodu kolejnych podwyżek opłat za przejazd autostradą A4 na odcinku między Katowicami a Krakowem, z niecierpliwością wyczekując wygaśnięcia obowiązującej umowy koncesyjnej. Wówczas przejazd ma stać się dla kierowców bezpłatny.
Koncesja została przyznana firmie w 1997 r. i wygasa po 30 latach. Po tym czasie zarządzanie odcinkiem przejmie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Zgodnie z nowelizacją ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym z czerwca 2023 r., przejazd wszystkimi państwowymi autostradami dla samochodów osobowych i motocykli jest bezpłatny.
Stalexport odnotował wzrost zysku netto i przychodów. Kierowcy czekają na wygaśnięcie koncesji
W I kwartale 2025 r. spółka Stalexport Autostrady odnotowała 65,1 mln zł zysku netto przypadającego na akcjonariuszy jednostki dominującej. To znaczący wzrost w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku, kiedy zysk wyniósł 57,1 mln zł. Tak dobre wyniki były możliwe przede wszystkim dzięki zwiększeniu przychodów - z 127,1 mln zł w pierwszym kwartale 2024 r. do 140,1 mln zł w roku bieżącym.
W oficjalnym komunikacie możemy przeczytać, że "zysk operacyjny spółki wzrósł w tym czasie do 77,5 mln zł z 65,5 mln zł przed rokiem, a EBITDA do 103,6 mln zł z 91,3 mln zł”.
Odcinkiem A4 Katowice-Kraków przejechało więcej kierowców
Fundamentalnym czynnikiem, który wpłynął na wzrost przychodów spółki, są rosnące wpływy z opłat za przejazd autostradą A4 na odcinku między Katowicami a Krakowem. Przychody z poboru opłat w pierwszym kwartale 2025 r. wzrosły o 10,4 proc., osiągając poziom 138,6 mln zł.
Liczba kierowców korzystających z tego fragmentu A4 systematycznie rośnie, co potwierdza, jak istotnym szlakiem komunikacyjnym jest najdłuższa autostrada w Polsce zarówno dla ruchu tranzytowego, jak i lokalnego.
Jednak wzrost wpływów wynika nie tylko z większej liczby przejazdów, ale również z podwyżek opłat.
Stalexport ma powody do zadowolenia. Średnie dobowe natężenie ruchu na A4 rośnie
W I kwartale 2025 r. przeanalizowano również średnie dobowe natężenie ruchu na tym odcinku A4, które wzrosło o 4,4 proc. Średnio każdego dnia tym fragmentem autostrady przejeżdżało 46,2 tys. pojazdów, co pokazuje, że mimo podwyżek kierowcy wciąż decydują się na korzystanie z płatnej drogi. Nie powinno to jednak dziwić, bo dla A4 między Krakowem i Katowicami nie ma alternatywy. Od biedy za taką trasę mogła uchodzić droga przez Olkusz, ale po przeprowadzonym remoncie, nie ma już na niej miejsc, gdzie można wyprzedzać, przez co czas jazdy znacznie się wydłużył.
Za przejazd A4 znowu płacimy więcej. Podwyżki od 1 kwietnia
Wielu kierowców nazywa ten odcinek autostrady A4 najdroższym w kraju. Od 1 kwietnia obowiązują nowe stawki opłat, a podwyżka - w zależności od rodzaju pojazdu - wynosi od 2 do 6 zł. Do końca marca kierowcy samochodów osobowych płacili za przejazd całym odcinkiem 32 zł, natomiast od początku miesiąca opłata wzrosła do 34 zł. Podwyżki głośno skrytykowała także w oficjalnym komunikacie GDDKiA, nie mówiąc już o samych zmotoryzowanych.
Niestety, ani GDDKiA ani kierowcy nie mają wpływu na działania Stalexportu. Dlatego pozostaje płacić i czekać na 2027 rok, gdy koncesjonariusz stanie się przeszłością.