22 tys. ludzi na bruk. Chińczycy miażdżą europejską motoryzację. Co robić?
W pierwszej połowie bieżącego roku europejscy producenci części motoryzacyjnych zlikwidowali 22 tys. miejsc pracy. Jakby tego było mało, w ubiegłym skala redukcji etatów przekroczyła 54 tysiące. Eksperci biją na alarm i ostrzegają, że branża która przez lata stanowiła symbol europejskiej siły przemysłowej pędzi w kierunku przepaści. To efekt przesiadania się Europejczyków na auta elektryczne i uzależnienia od dostaw akumulatorów z Chin.

Na pogłębiającą się zapaść w segmencie automotive zwraca uwagę Europejskie Stowarzyszenie Producentów Części Motoryzacyjnych CLEPA.
Zamknięcia fabryk i bankructwa nie są już odległym zagrożeniem, ale zbliżającą się rzeczywistością europejskich dostawców motoryzacyjnych. Gdy miejsca pracy są pod silną presją już od dwóch lat, przywrócenie konkurencyjności UE staje się pilnym priorytetem
Krieger zauważa, że tendencja silnie odbija się na rynku pracy, a zwolnienia dotykają nie tylko szeregowych pracowników linii montażowych, ale też wysoko wykwalifikowanych inżynierów.
Chińczycy depczą europejską motoryzację. Tysiące ludzi na bruk
Przedstawiciele CLEPA alarmują, że z rynku motoryzacyjnego płynie kolejny niepokojący sygnał. Pierwszy raz w historii doszło do sytuacji, gdy w dziedzinie części i komponentów motoryzacyjnych zanotowano w Unii Europejskiej deficyt handlowy.
Po pierwszej połowie bieżącego roku deficyt w handlu komponentami z branży motoryzacyjnej, włączając w to m.in. baterię i elektronikę samochodową, wyniósł alarmujące 1,4 miliarda euro. Dla porównania, jeszcze w ubiegłym roku UE mówić mogła o nadwyżce sięgającej 4,4 mld euro!
Przedstawiciele branży motoryzacyjnej nie mają wątpliwości, że za "dramatycznym zwrotem" stoi rosnący popyt na samochody elektryczne w Europie, które w statystykach sprzedaży wyprzedziły już np. auta z silnikami Diesla. Problem w tym, że wraz z nim rośnie uzależnienie europejskich producentów od importu baterii z Chin. A dodać trzeba, że ten zwrot nie był naturalnym procesem, ale został wymuszony coraz większym zaostrzaniem norm emisji spalin przez Unię Europejską.
Eksperci CLEPA biją na alarm, że na przestrzeni ostatnich trzech lat wartość importu akumulatorów do samochodów elektrycznych z Chin podwoiła się osiągając poziom 11 miliardów Euro.
Zaledwie pięć lat temu Europa eksportowała do Chin o 7 miliardów euro więcej tradycyjnych części samochodowych niż z nich importowała. Dziś ten kierunek się odwrócił – to jasne ostrzeżenie, że konkurencyjność UE spada, a decydenci nie mogą już dłużej odwracać wzroku
CLEPA mówi o "historycznej zmianie" i narzucaniu warunków gry przez Chiny. Pierwszy raz w historii Unia Europejska zanotowała deficyt handlowy z Chinami w zakresie części samochodowych (minus 265 milionów euro).
Europejska motoryzacja przestaje istnieć? "Dramatyczna skala strat"
Z analizy CLEPA wynika, że w pierwszym półroczu 2025 roku aż 44 proc. zwolnień dotykających europejskich pracowników sektora automotive. Oznacza to, że niemal 10 tysięcy osób, które straciły pracę, bo zatrudniające ich zakłady produkcyjne przestały istnieć.
"To już nie jest opowieść o transformacji, lecz o przetrwaniu. Gdy zamykanie fabryk i bankructwa stają się normą, a Europa po raz pierwszy traci przewagę handlową, nie możemy mówić o przejściowych trudnościach. To strukturalny kryzys konkurencyjności. Branża działa pod skrajnym obciążeniem - a koszty społeczne są natychmiast widoczne. Tracą wszyscy: firmy, społeczności lokalne, państwa członkowskie - cała Unia" - mówi Tomasz Bęben prezes zarządu Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM).
Przedstawiciele CLEPA podkreślają, że Europa wymaga natychmiastowych działań ze strony Brukseli, które mogłyby wyrównać szanse na globalnym rynku - w tym znaczącego uproszczenia regulacji. Wskazują też, że zarówno Chiny, jak i USA "hojnie wspierają" swoje sektory motoryzacyjne, a opieszałość Brukseli stawia europejskich pracodawców z sektora automotive w skrajnie trudnym położeniu.
Z danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów ACEA wynika, że w 2024 roku w Europie wyprodukowano około 14 mln samochodów - około 1 mln mniej niż w roku 2023. W ubiegłym roku w całej UE działało 254 dużych fabryk motoryzacyjnych, z czego największa cześć (102 zakłady) odpowiadały za produkcję samochodów osobowych.