Kolizja, policja, mandat i punkty. Kiedy wzywać funkcjonariuszy?
Obowiązujący taryfikator mandatów znacznie podniósł kary nie tylko za przekroczenie prędkości i nieustąpienie pierwszeństwa, ale także za spowodowanie kolizji drogowej. Dotyczy to nawet niegroźnych sytuacji jak zarysowanie samochodu na parkingu. Z tego powodu wielu kierowców zastanawia się, czy trzeba wzywać policję do stłuczki, a kiedy lepiej dojść do porozumienia ze sprawcą lub poszkodowanym.
Kolizja to zdarzenie drogowe, w którym doszło do uszkodzenia pojazdów, ale nie ma osób poszkodowanych. Pojęcie to nie funkcjonuje na gruncie prawa polskiego. W polskim prawie jako kolizję klasyfikuje się spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Jeżeli uczestnicy kolizji są zgodni co do sprawcy i poszkodowanego w zdarzeniu, wystarczy spisać formularz do ubezpieczalni, ewentualnie wezwać lawetę, która odwiezie pojazdy do serwisu. Nie musimy natomiast wzywać policji.
Prawo o ruchu drogowym jasno reguluje, kiedy należy wezwać policję do kolizji. Obowiązek powiadomienia służb dotyczy przypadków, gdy istnieje prawdopodobieństwo, że sprawca jest nietrzeźwy, zbiegł z miejsca zdarzenia lub nie posiada prawa jazdy. Podobnie postępuje się w sytuacji, gdy sprawca nie posiada ubezpieczenia OC lub jest ono nieważne. To samo powinniśmy zrobić, jeżeli inny uczestnik nie chce podać swoich danych lub sprawca nie chce przyznać się do winy.
O tym, kto dostaje mandat za kolizję, decyduje policja. Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce zdarzenia przeprowadzają krótkie dochodzenia, a po nim wskazują jego sprawcę i przyznają mu karę. Są jednak pewne wyjątki. Mandat za kolizję można otrzymać też poszkodowany w zdarzeniu. Stanie się tak w sytuacji, w której policjanci dojdą do wniosku, że popełnił wykroczenie (np. brak pasów bezpieczeństwa).
1 stycznia 2022 roku wszedł w życie nowy taryfikator mandatów i zdecydowanie podwyższył on kwotę grzywny za kolizję. Mandat za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym to 1000 złotych i 6 punktów karnych, a zwykle sprawca jest dodatkowo ukarany za wykroczenie, które doprowadziło do kolizji - od 500 do nawet 5000 zł. Na dodatek, jeśli w zdarzeniu ktoś ucierpiał na tyle, że nastąpiło u niego pogorszenie zdrowia na okres do siedmiu dni, wysokość mandatu wzrasta do kwoty 1500 zł.
Jeżeli policjanci stwierdzą rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i sprowadzenie przez kierującego zagrożenia dla ruchu drogowego, nie muszą ograniczać się do nałożenia mandatu karnego. Funkcjonariusze mogą również zatrzymać sprawcy kolizji prawo jazdy.
W ciągu siedmiu dni od zabrania prawa jazdy po kolizji drogowej policjant przekazuje dokument do sądu rejonowego właściwego dla miejsca kolizji drogowej. Sąd w ciągu czternastu dni od otrzymania dokumentu podejmuje decyzję w sprawie. W tej sytuacji możliwości są dwie - wydaje postanowienie o zatrzymaniu kierowcy prawa jazdy albo nakazuje zwrócić kierowcy zabrane przez policję prawo jazdy.
Zobacz także:
Kto płaci za kolizję ze zwierzęciem? Kluczowy jest znak A-18b
Wypadek drogowy. Czy wiesz co robić i jak się zachować?
Ten druk pozwoli zaoszczędzić 1500 zł. Lepiej mieć go w aucie