W ten sposób można nie płacić OC. Ilu kierowców zrobiło tak w ubiegłym roku?

31 stycznia ubiegłego roku w Polsce przywrócono możliwość czasowego wycofania z ruchu samochodu osobowego. Ile osób zdecydowało się na taki krok, który pozwala oszczędzić nawet 95 proc. ceny polisy obowiązkowego ubezpieczenia OC?

Dane, jakie uzyskaliśmy w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, nie pozostawiają złudzeń. Ustawodawca skutecznie zniechęcił Polaków do korzystania z możliwości czasowego wycofania z ruchu samochodu osobowego. Dlaczego kierowcy w Polsce niechętnie decydują się na taką opcję?

Jak działa czasowe wycofanie z ruchu samochodu osobowego w Niemczech?

Czasowe wycofanie z ruchu samochodu osobowego, potocznie określane mianem wyrejestrowania, to powszechna praktyka np. w Niemczech. U naszych zachodnich sąsiadów wystarczy do tego oświadczenie właściciela, który zobowiązuje się, że samochód zaparkowany będzie na prywatnej posesji i nie pojawi się w tym czasie na drodze publicznej. Po jego wypełnieniu wystarczy zdać tablice rejestracyjne (acz nie jest to konieczne) i... już.

Reklama

Nasz samochód kolejne 5, 10 czy 20 lat spędzić może np. w garażu nie generując przy tym praktycznie żadnych kosztów. Kierowca nie musi w tym czasie opłacać podatku drogowego, pojawiać się na badaniach technicznych i - co najważniejsze - płacić pełnej stawki ubezpieczenia OC.

Jeśli więc w spadku po dziadku otrzymamy np. leciwego Volkswagena Golfa, możemy najzwyczajniej w świecie zamknąć go w garażu i wrócić do tematu chociażby za dekadę. 

Jak "działa" czasowe wycofanie z ruchu samochodu osobowego w Polsce?

Możliwość czasowego wycofania z ruchu samochodu osobowego - pod presją lobby ubezpieczeniowego - zniknęła z polskiego prawa w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Pod naciskiem Komisji Europejskiej, na mocy znowelizowanego Prawa o ruchu drogowym, przywrócono ją dopiero 31 stycznia 2022 roku. Niestety, zadbano przy tym, by obywatele zbyt chętnie z niej nie korzystali.

W podpunkcie 5 art. 78a Prawa o ruchu drogowym czytamy bowiem, że  "wycofaniu czasowemu" podlegają:

Mówiąc wprost - szanse na czasowe "wyrejestrowanie" auta osobowego mają wyłącznie właściciele samochodów powypadkowych lub mocno pokiereszowanych przez korozję. Wciąż nie ma więc żadnej możliwość czasowego wycofania z ruchu pojazdu, którego zakup traktujemy np. jako inwestycję. Jeśli auto nie wymaga naprawy "zasadniczych elementów nośnych konstrukcji" i ma mniej niż 30 lat (możliwość zarejestrowania na żółte tablice dla pojazdów zabytkowych) - musi mieć ciągłość polisy OC i - każdego roku - pojawić się na obowiązkowym badaniu technicznym.

Jakby tego było mało - ustawodawca jasno wskazuje, że sam okres wycofania pojazdu z ruchu trwać może od - minimalnie - 3 do - maksymalnie - 12 miesięcy. Konia z rzędem temu, komu uda się wykonać pełny remont blacharko-lakierniczy pojazdu i zaliczyć obowiązkowy przegląd (niezbędny do przywrócenia pojazdu do ruchu) w krócej niż rok.

Właściciel "wyrejestrowywanego" pojazdu jest też zobowiązany do uiszczenia stosownych opłat. Minimalny okres - trzech miesięcy - wiąże się z zapłaceniem 80 zł. Za każdy kolejny miesiąc do "rachunku" doliczyć musimy po 4 zł.

Ile aut osobowych wyrejestrowano czasowo w 2022 roku?

Jak dowiedzieliśmy się w Ministerstwie Cyfryzacji, w całym ubiegłym roku z możliwości czasowego "wyrejestrowania" samochodu osobowego skorzystano w Polsce 768 razy. Niewiele, biorąc pod uwagę, że po naszych drogach w rzeczywistości (dane aktualizowane w Centralnej Ewidencji Pojazdów) porusza się dziś około 20 mln aut osobowych.

W sumie (dane aktualne na 23 lutego), od 31 stycznia 2022 w Polsce czasowo wycofano z ruchu 859 samochodów osobowych, których średni wiek wynosił 20 lat. W tym czasie - po okresie czasowego "wyrejestrowania" - do ruchu przywróconych zostało zaledwie 89 z nich. 

Najczęściej wyrejestrowane czasowo samochody osobowe w 2022 roku w Polsce. Festiwal wypadków i korozji?

O "popularności" nowych przepisów najlepiej świadczy zestawienie dziesięciu najczęściej wycofywanych czasowo z ruchu samochodów osobowych w Polsce.

Jak dowiedzieliśmy w Ministerstwie Cyfryzacji, numerem jeden na liście jest popularny Volkswagen Passat. W całym ubiegłym roku czasowo wyrejestrowano w naszym kraju... 16 egzemplarzy tego pojazdu.

Drugie miejsce na liście zajmuje Audi A3 z wynikiem zaledwie 13 czasowo wyrejestrowanych z ruchu egzemplarzy. Podium zamyka w tym zestawieniu Volkswagen Polo (13 wyrejestrowanych czasowo).

W pierwszej piątce znajdziemy jeszcze: 4. Forda Focusa i Volkswagena Golfa (po 11 wyrejestrowanych egzemplarzy).

W zestawieniu "najczęściej" czasowo wycofywanych z ruchu osobówek w 2022 roku w Polsce są też jeszcze:

  • Audi A4 (10 egzemplarzy czasowo wycofanych z ruchu),
  • Skoda Octavia (8 egzemplarzy czasowo wycofanych z ruchu),
  • Toyota Yaris (7 egzemplarzy czasowo wycofanych z ruchu),
  • Jeep Grand Cherokee (7 egzemplarzy czasowo wycofanych z ruchu),
  • Opel Corsa (7 egzemplarzy czasowo wycofanych z ruchu).

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama