Używana Dacia Duster to hit czy pułapka? Mechanik ocenia i ostrzega
Dacia Duster pierwszej generacji to auto, które wciąż jest pożądane na rynku wtórnym. Wystarczy spojrzeć na ceny – poniżej 25 tys. zł ciężko o interesujący egzemplarz. Zapytaliśmy mechanika, co myśli o rumuńskim SUV-ie, a także które wersje są najlepsze i na co trzeba uważać?

Spis treści:
Dacia Duster pierwszej generacji była ogromnym sukcesem, ale nie ma się co dziwić. Za nieco ponad 40 tys. zł można było kupić sporej wielkości SUV-a z prostą mechaniką znaną z modeli Renaulta, z wysokim prześwitem, pozwalającym na zjechanie z utwardzonej drogi, a za niewielką dopłatą z napędem na obie osie.
Co ciekawe po latach Dacia Duster I wciąż trzyma cenę - raczej ciężko jest kupić rokujące auto poniżej 25 tys. zł, a jak zależy Wam na wersji AWD, musicie mieć przynajmniej 30 tys. zł. To sporo jak na samochód, który ma już nawet 15 lat! Zapytaliśmy mechanika, co on myśli o Dusterze pierwszej generacji i czy jest to model, którym wciąż można się zainteresować?

Używana Dacia Duster - opinia mechanika
O opinię na temat modelu poprosiliśmy Bartłomieja Rosołowskiego, właściciela nieautoryzowanego serwisu Auto Rosołowski z Warszawy. Pierwszym elementem, na który zwraca uwagę, jest korozja. Duster pierwszej generacji jest dużo lepiej zabezpieczony przed działaniem czynników atmosferycznych niż np. Logan, ale w najstarszych pojazdach, trzeba już zlustrować podwozie.
Mimo coraz większego stażu rynkowego, Dacia Duster pierwszej generacji wciąż jest wart zakupu, ale wymaga dokładnego sprawdzenia.
Dacia ma też dość miękkie lakiery, które łatwo uszkodzić i na to też trzeba zwrócić uwagę. Niepolecane są także samochody, które użytkowano w terenie.
Zwykle mowa tu o egzemplarzach z napędem na obie osie, bo one nadają się do tego najlepiej. Poza tym jednak Duster nie ma wielu kłopotów, oczywiście ważny jest jeszcze wybór wersji silnikowej, ale i w tym wypadku większość jednostek jest polecana przez mechanika!

Jaki silnik w Dacii Duster? Mechanik poleca wolnossące
Najlepszy wyborem jeśli chodzi o wersję benzynową są silniki wolnossące. W Dacii montowano dwa: 1.6 16V o mocy 105 KM (przez cały okres produkcji) oraz 1.6 SCe o mocy 115 KM (od 2015 roku).
Pierwszy z nich to jednostka konstrukcji Renault (seria K) z paskowym rozrządem, drugi silnik Nissana (HR) z łańcuchowym. Obydwa oferowane były z fabryczną instalacją gazową (jedyna odmiana, w której za dopłatą nie był dostępny napęd na obie osie) ze wzmocnionymi gniazdami zaworowymi.
Co ciekaw jednak nawet w przypadku wersji z gazem montowanym poza fabryką, nie ma dużych problemów z trwałością (głowice są w stanie wytrzymać przebiegi ponad 400 tys. km na LPG). Są dwa warunki: częste wymiany oleju i regulacja luzu zaworowego co 30 tys. km. Silnik 1.6 Renault ma też standardowy problem z cewkami zapłonowymi.

Jednostka opracowana przez inżynierów Nissana po większym przebiegu może wymagać wymiany łańcucha, co jest dość drogie (od 3 tys. zł w górę poza ASO). Typowym problemem wolnossących jednostek benzynowych jest zabrudzona przepustnica (operacja czyszczenia to około 350 zł poza ASO). Wada ta nasila się zwłaszcza w egzemplarzach zasilanych LPG.

Najmniej popularnym silnikiem benzynowym Dustera jest motor 1.2 TCe o mocy 125 KM. To skomplikowany silnik ery downsizingu, który miewa swoje problemy.

Główny z nich to podwyższone spalanie oleju, ale też o łańcuch rozrządu zdecydowanie nie jest tu wieczny. Zdaniem mechanika od tego silnika trzeba trzymać się z daleka.
Diesel w Dacii Duster. Czy warto wybrać taki silnik?
W Dusterze pierwszej generacji montowano tylko silnik 1.5 dCi (moce: 86, 90, 107, 109 i 110 KM). W zależności od wersji mocy ma on różną budowę. Najlepsze są wersje 86 i 90 KM, z prostą turbosprężarką, niestety wszystkie mają już dwumasowe koło zamachowe.

W Dusterze znajdziemy poprawioną wersję 1.5 dCi, która nie ma już problemów z panewkami. Według naszego rozmówcy oznacza to, że nie trzeba ich profilaktycznie wymieniać np. przy wymianie rozrządu.

Serwisy olejowe najlepiej jest robić nie rzadziej niż co 20 tys. km, jeśli auto użytkowane jest w trasie. Gdy wysokoprężny Duster jeździ głównie na krótkich trasach, interwały olejowe trzeba skrócić nawet do 10-12 tys. km.
Typowym problemem diesla 1.5 dCi są także uszkodzone wtryskiwacze - w tym wypadku pan Rosołowski radzi korzystać z części nowych, bo te po regeneracji nie zawsze mają tak samo wysoką żywotność, jak elementy fabryczne (a różnica w cenie ok. 300 zł na wtryskiwacz, nie jest warta takich oszczędności).
Problemy ze skrzynią biegów w Dacii Duster
Większość Dusterów ma skrzynie manualne, które po większych przebiegach mogą wymagać już remontu. To spory koszt, który powinien zamknąć się w kwocie rzędu 3-4 tys. zł. Sporo kosztuje także wymiana sprzęgła - poza ASO mniej więcej 2 tys. zł.
Nieźle wypada napęd AWD, w którym zwykle niewiele się dzieje.

Pan Bartłomiej spotkał się z jednym problemem - w aucie jednej z klientek trzeba było wymienić tylne półosie. Jedna kosztowała raptem 400 zł. Nasz rozmówca podkreśla, że użytkownicy Dacii chyba bardziej dbają o swoje auta, bo nie spotkał się z koniecznością remontu tylnego mostu, co np. w Renaulcie Koleos jest nagminne.
Czy warto kupić używaną Dacię Duster?
Dużą zaletą pierwszej generacji Dacii Duster jest bardzo słabe wyposażenie i brak elektronicznych gadżetów. Według Bartłomieja Rosołowskiego w nowszych generacyjnie Dusterach dość często zdarzają się problemy z tego typu elementami, ale w pierwszej generacji po prostu ich nie ma. Prosta instalacja elektryczna nie sprawia tu problemu: - To taki model, w którym co jakiś przebieg trzeba naprawić coś w zawieszeniu, wymienić hamulce, ale są to rzeczy niezbyt drogie i zwykle dość wytrzymałe - podsumowuje.