Więzienie za 150 km/h? Nowe przepisy uderzą w piratów drogowych i recydywistów
Rząd przyjął projekt zmian w przepisach drogowych, który przewiduje surowsze kary dla piratów drogowych, uczestników nielegalnych wyścigów oraz kierowców ignorujących zakaz prowadzenia pojazdów. Nawet 150 km/h na drodze ekspresowej może skutkować więzieniem.

Spis treści:
Polski rząd zatwierdził projekt nowelizacji przepisów, który może oznaczać poważne konsekwencje dla kierowców dopuszczających się niebezpiecznych zachowań na drogach. Zmiany przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości we współpracy z MSWiA oraz Ministerstwem Infrastruktury zakładają m.in. nowe definicje wykroczeń, wyższe grzywny oraz kary więzienia od 3 miesięcy do nawet 10 lat. Przede wszystkim jednak mają wyeliminować z ruchu drogowego recydywistów i osoby uporczywie łamiące prawo. Komunikat Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie pozostawia złudzeń:
Zaproponowane przez resort sprawiedliwości zmiany niektórych ustaw w celu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego zakładają też wyższe kary za brawurową, niebezpieczną jazdę, a recydywiści i posiadacze wielokrotnych zakazów prowadzenia pojazdów mają zostać wyeliminowani z udziału w ruchu drogowym.
Kara więzienia za nielegalne wyścigi
W projekcie ustawy znalazły się nowe definicje niebezpiecznych zachowań na drodze. Nielegalny wyścig opisano jako współzawodnictwo co najmniej dwóch kierowców, zmierzających do jak najszybszego pokonania wyznaczonego odcinka drogi z naruszeniem przepisów bezpieczeństwa.
Uregulowano również pojęcie driftowania, które określono jako celowe wprowadzenie pojazdu w poślizg lub oderwanie któregoś z kół od nawierzchni - jeśli dochodzi do tego podczas publicznego zgromadzenia i bez stosownego zezwolenia.
Nowelizacja obejmuje też inne ryzykowne zachowania, takie jak efekciarska jazda motocyklem na jednym kole.
Projekt przewiduje surowe sankcje dla organizatorów i uczestników nielegalnych wyścigów - w grę wchodzi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Jak podkreśla Kancelaria Premiera, osoby będące wyłącznie widzami takich wydarzeń nie będą podlegać odpowiedzialności karnej.
Kara więzienia za szybką jazdę autostradą - nowelizacja przepisów
Ryzyko trafienia do więzienia dotyczyć będzie nie tylko uczestników nielegalnych wyścigów. Surowe sankcje mogą objąć także kierowców, którzy co prawda nie rywalizują z innymi, ale swoim zachowaniem przypominają uczestników takich wydarzeń - mowa o rażącym przekraczaniu prędkości i stwarzaniu zagrożenia na drodze.
Projekt przewiduje, że kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności będzie mogła zostać wymierzona osobom, które przekroczą dozwoloną prędkość o co najmniej 50 proc. na autostradach lub drogach ekspresowych, ponaddwukrotnie przekroczą limit prędkości na innych drogach i jednocześnie stworzą zagrożenie dla bezpieczeństwa innych uczestników ruchu.
Oznacza to, że więzienie - od 3 miesięcy do 5 lat - grozić będzie kierowcy, który jedzie np. autostradą z prędkością co najmniej 210 km/h, albo drogą ekspresową, przekraczając 180 km/h, jeśli jednocześnie rażąco narusza zasady bezpieczeństwa oraz zagraża swoim zachowaniem bezpieczeństwu innej osoby
Z przepisów wynika, że sama jazda z bardzo dużą prędkością - np. 220 km/h po pustej autostradzie - nie będzie automatycznie podlegać karze więzienia. Kluczowe znaczenie ma nie tylko skala przekroczenia limitu, ale również to, czy kierowca stworzył zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
To oznacza, że surowa kara - od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności - może być orzeczona dopiero wtedy, gdy oprócz znacznego przekroczenia prędkości, zachowanie kierowcy będzie realnie niebezpieczne dla innych. Przepisy nie precyzują jednak, co dokładnie należy uznać za "zagrożenie", pozostawiając pewną swobodę oceny sądom.
Otwarte pozostaje więc pytanie, czy wystarczającym powodem do uznania winy będzie sama bardzo szybka jazda w obecności innych aut, czy też potrzebne będą dodatkowe czynniki - jak nagłe zmiany pasa, wyprzedzanie poboczem, zajeżdżanie drogi czy jazda "na zderzaku". Ostateczna interpretacja będzie zależeć od sądu, który oceni konkretne okoliczności danego przypadku.
Więzienie za 150 km/h na drodze ekspresowej
Warto podkreślić, że kara więzienia może grozić nie tylko za szaleńczą jazdę po autostradach, ale również na drogach krajowych, wojewódzkich czy powiatowych. Zgodnie z projektem, dwukrotne przekroczenie dozwolonej prędkości poza drogami szybkiego ruchu - połączone z realnym zagrożeniem dla innych osób - również może skutkować wyrokiem od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Co istotne, nawet jazda z prędkością 150 km/h po drodze ekspresowej może podlegać tak surowej karze - jeśli mowa o droga ekspresowa jednojezdniowa, gdzie limit wynosi 100 km/h, a nie 120 km/h, jak na odcinkach dwujezdniowych. Oznacza to, że w takich miejscach kierowcy będą ryzykować karę więzienia jadąc zaledwie 10 km/h szybciej niż można legalnie poruszać się autostradą,
Bezwzględna kara więzienia za łamanie zakazów prowadzenia
Nowe rozwiązanie, zaproponowane przez rząd, zakłada też, że jeśli kierowca spowoduje wypadek śmiertelny albo doprowadzi do ciężkiego uszczerbku zdrowia innej osoby, będzie podlegał karze od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Przepis ten będzie dotyczył osób, które uczestniczą w nielegalnym wyścigu, prowadzą pojazd w sposób brawurowy lub naruszają zakaz prowadzenia pojazdów
W projekcie nowych przepisów przewidziano również ostrzejsze sankcje dla kierowców, którzy mimo wielokrotnie orzekanych zakazów prowadzenia pojazdów, wciąż siadają za kierownicę. Po wejściu zmian w życie sądy będą miały znacznie mniejszą swobodę w stosowaniu łagodnych środków. Możliwość warunkowego zawieszenia wykonania kary więzienia zostanie ograniczona wyłącznie do wyjątkowych przypadków. W praktyce oznacza to, że recydywistom znacznie częściej będzie grozić realne odbycie kary pozbawienia wolności.
Co więcej, jeśli kierowca kolejny raz zostanie przyłapany na łamaniu zakazu, sąd będzie mógł orzec dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. To jedno z najmocniejszych narzędzi przewidzianych w projekcie, mające powstrzymać osoby, które uporczywie ignorują decyzje wymiaru sprawiedliwości.
Nowelizacja przewiduje również podniesienie minimalnego świadczenia pieniężnego, które obowiązkowo nakładane jest za jazdę mimo sądowego zakazu. Zamiast 5 tys. zł, kara ta wyniesie co najmniej 10 tys. zł. To znaczący wzrost, który może mocno uderzyć w portfele notorycznych piratów drogowych.
W najcięższych przypadkach, podobnie jak w przypadku pijanych kierowców, sąd będzie mógł także orzec przepadek pojazdu, którym poruszał się sprawca. Projekt przewiduje, że konfiskata auta będzie obowiązkowa, gdy kierowca miał we krwi ponad 1,5 promila alkoholu, a fakultatywna w przedziale od 0,5 do 1,5 promila.
Odrębna zmiana dotyczy też osób, które utrudniają ruch drogowy w ramach nielegalnych zgromadzeń. W takich przypadkach projekt podnosi dolną granicę grzywny do 1000 zł, co może mieć znaczenie m.in. przy nielegalnych zlotach tuningowych, blokadach dróg lub protestach organizowanych bez wymaganych zgód.
Nowe przepisy nie obowiązują jeszcze w praktyce. Po pierwszym czytaniu w Sejmie projekt został przekazany do dalszych prac w Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Aby wszedł w życie, musi zostać przyjęty przez Sejm i Senat oraz podpisany przez prezydenta. Zmiany zaczną obowiązywać 30 dni po ich ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.