Samochód za przeciętną polską pensję. Faworyt jest tylko jeden
Polacy z roku na rok zarabiają coraz więcej, chociaż to akurat nie znaczy, że rośnie ich siła nabywcza. Tym niemniej warto się zastanowić, jaki samochód używany można kupić za przeciętną polską pensję. Oraz czy warto.
Spis treści:
Główny Urząd Statystyczny wyliczył, że w III kwartale 2024 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wyniosło 8161,62 zł brutto. Jaki samochód używany można kupić za tę kwotę?
Ile kosztuje przeciętne auto używane?
Z miesięcznego raportu Barometr AAA Auto, który opiera się na analizie cen ofertowych samochodów używanych w komisach, na stronach internetowych oraz u dealerów samochodów używanych, wynika, że w październiku 2024 r. mediana ceny samochodu używanego wystawionego na sprzedaż w Polsce wynosiła 32 900 zł. Co ciekawe, jest to cena odrobinę niższa niż październiku ubiegłego roku - wówczas wynosiła 33 500 zł.
Taką kwotę statystyczny Polak zarobił w niemal równe cztery miesiące (cały czas trzeba pamiętać jednak, że mówimy o pensjach brutto, faktyczne wypłaty wpływające na konto są o około 30 proc. niższe).
Jaki samochód używany za przeciętną pensję?
Jaki samochód można kupić za miesięczną wypłatę brutto? Wśród 1405 ofert aut używanych w III kwartale br. wystawionych za przeciętne wynagrodzenie brutto znalazł się np. Rover 216, którego mediana ceny wynosiła 8150 zł, a mediana wieku - 29 lat. Mediana przebiegu tego kompaktowego auta, które było produkowane w angielskiej fabryce w Longbridge, wynosiła nieco ponad 154 tys. km. To by sugerowało, że przeciętny Rover 216 przejeżdżał rocznie zaledwie 5300 km, w co oczywiście trudno uwierzyć.
Jednak, jak wynika z Barometru AAA Auto, najwięcej ofert w przedziale cenowym 8000-8200 zł na rynku samochodów używanych dotyczyło Renault Modus. W tej cenie wystawionych jest aż 859 ofert. Mediana ceny tego miejskiego minivana wynosiła w III kwartale br. równo 8 tys. zł., mediana przebiegu - 176 403 km, a mediana wieku to 18 lat.
W wypadku Modusa przeciętny roczny przebieg to 9800 km rocznie. To wciąż niewiele, ale już prędzej można w to uwierzyć, biorąc pod uwagę, typowo miejskie przeznaczenie tego modelu. Analizując dane Barometru AAA Auto, nietrudno dość do wniosku, że to właśnie Modus jest najciekawszym samochodem dostępnym za miesięczną pensję brutto. Pozostałe oferty dotyczyły bowiem albo dużych vanów, jak Lancia Phedra (mediana wieku - 19 lat) czy Chrysler Voyager (20 lat), a także pojazdów nietypowych, jak Opel Tigra (19 lat).
Dodatkowo w cenie 8 tys. można jeszcze znaleźć kilka prawdziwych rodzynków, np. 62-letniego Moskwicza 403 czy Ładę Samarę (mediana wieku - 30 lat).
Samochód za 8 tys. zł. Czy warto zaprzątać sobie nim głowę?
Czy warto interesować się samochodem za 8 tys. zł? Trzeba zdawać sobie sprawę, że kilkunastoletni samochód może mieć za sobą poważne naprawy blacharskie, zalania czy cofany licznik. Nie wszystko da się sprawdzić przez zakupem, nie wszystkie usterki da się zdiagnozować. Dlatego zakup tak taniego auta zawsze będzie wiązał się się z pewnym ryzykiem.
Z drugiej strony, ryzyko wcale nie jest tak duże, jak się wydaje, mówimy przecież o samochodzie za przeciętną pensję. Co więcej, dobrze analizując rynek i decydując się na samochód miejski, o którym można powiedzieć wszystko, tylko nie to, że chętnie wybierali go młodzi kierowcy z ciężką nogą, szansa trafienia na zajechany "złom" wcale nie musi być wysoka.