Lancia Ypsilon 1.3 JTD - niedoceniona

Obecna na rynku od 2011 roku Lancia Ypsilon doczekała się niedawno modernizacji. Sprawdzamy na ile zmienił się ten włoski model.

Obecnie na rynku polskim dostępny jest tylko jeden model legendarnej, włoskiej marki - Ypsilon, który należy do segmentu B. Niestety, pomimo tego, że znajduje się w sprzedaży od pięciu lat, trudno spotkać go na ulicy. Czy przeprowadzona w zeszłym roku modernizacja wpłynie pozytywnie na zainteresowanie tym modelem?

Zacznijmy może od tego, czym różni się Ypsilon po face liftingu od swojego poprzednika. Zmiany najłatwiej zauważyć z przodu - nowy jest zderzak z mniejszym grillem mającym wzór plastra miodu, zastępującym chromowany. Inaczej poprowadzona jest też, umieszczona poniżej, listwa ozdobna.

Reklama

Pozostałe zmiany to lakierowane dolne elementy tylnego zderzaka, nowe wzory alufelg oraz odcienie lakierów (między innymi taki, jakim pokryty był testowany egzemplarz - pudrowy róż).

W praktyce zmiany te są mało zauważalne i trzeba naprawdę dobrze znać ten model, aby odróżnić wersje sprzed i po face liftingu. Z drugiej jednak strony, projekt nadwozia jest na tyle "włoski" i oryginalny, że nie zdążył się opatrzeć i samochód nadal wyróżnia się na ulicy. Szczególnie, jeśli zdecydujemy się na dwukolorowe nadwozie (czarny dach, łuki dachu, lusterka i maska).

Również we wnętrzu zmian nie znajdziemy zbyt wiele, ale są one łatwiejsze do zauważania. Pierwszą z nich są nowe tapicerki, a na wyróżnienie zasługuje ta, zastosowana w testowanym egzemplarzu. Połączenie czarnych skórzanych boczków i środkowej części z tkaniny Dynamica (przypomina alcantarę) w kolorze beżowym. Nadaje ona wnętrzu ekskluzywnego wyglądu, a do tego wygląda o niebo lepiej, niż wcześniej stosowana kombinacja (skórzane siedzisko i oparcie, a boczki materiałowe).

Skoro już o ekskluzywności mowa, to Lancia Ypsilon zawsze była znana z tego, że miała deskę rozdzielczą wykończoną taką samą tapicerką, jak na fotelach. Tradycja została podtrzymana i na tej części, znajdującej się w zasięgu podróżnych, znajdziemy skórzane wstawki. Są przyjemnie miękkie w dotyku i robią znacznie lepsze wrażenie, niż miękkie tworzywa sztuczne, nawet i takie stosowane w autach klasy średniej.

Bardzo elegancko prezentuje się również konsola środkowa, wykończona lakierem fortepianowym i ładnie wkomponowany w nią panel sterowania automatyczną klimatyzacją oraz system multimedialny. Ten ostatni jest kolejną nowością, jaka pojawiła się przy okazji modernizacji. To dobrze znany, z innych modeli koncernu FCA, system Uconnect z dotykowym ekranem o przekątnej 5 cali. Oferuje on nie tylko dostęp do nawigacji, ale również do funkcji Uconnect LIVE, pozwalającej na zintegrowanie z nim smartfona i korzystanie z wybranych aplikacji podczas jazdy.

Wśród mniej zauważalnych zmian należy wymienić nową grafikę wskaźników, inną dźwignię zmiany biegów, zmieniony tunel środkowy, a także większy o 3 l schowek przed pasażerem.

Wnętrze Lancii Ypsilon jest bez wątpienia oryginalne, świetnie wykończone i zdecydowanie może się podobać (choć umieszczenie zegarów na środku deski rozdzielczej, choć zgodne z tradycją modelu, jest dyskusyjne). Niestety ma ono jedną, poważną wadę - jest zwyczajnie ciasne. Zajmując miejsce za kierownicą mamy nieodparte wrażenie, że siedzimy za wysoko - nawet jeśli fotel ustawiony jest w najniższym położeniu. Podsufitka jest naprawdę blisko, choć zapewne jest to problem testowanego egzemplarza wyposażonego w panoramiczny, otwierany dach, który może zabierać kilka centymetrów.

Niestety bardzo mało przestrzeni jest również na szerokość - zwłaszcza prawe kolano kierowcy, które natrafia na rozbudowaną konsolę środkową z umieszczoną tam dźwignią zmiany biegów (co samo w sobie jest wygodnym rozwiązaniem). Nie pomaga również fakt, że kierownica regulowana jest tylko w jednej płaszczyźnie (choć są już modele w tej klasie, pozwalające regulację w dwóch). W efekcie żaden z testujących kierowców nie był w stanie znaleźć w pełni satysfakcjonującej go pozycji za kierownicą.

Jeszcze gorzej rzeczy mają się z tyłu - pasażer mierzący 180 cm ma akceptowalną ilość miejsca na nogi, ale głowę musi umieścić w otworze okna dachowego. W efekcie ma do wyboru albo jechać skulony, albo obijać głową o podsufitkę. Jeśli zrezygnujemy z dachu panoramicznego, powinno być lepiej.

Bardzo przeciętnie kształtuje się również pojemność bagażnika - 245 l. Kufer ma ponadto wysoki próg załadunku, a po złożeniu siedzeń powstaje kolejny, również wysoki, próg.

Ypsilon zyskuje natomiast bardzo dużo po ruszeniu. Testowany, wysokoprężny silnik 1.3 JTD rozwijający 95 KM przyspiesza do 100 km/h w 11,4 s, ale subiektywne wrażenia są zauważalnie lepsze. To zasługa wysokiego momentu obrotowego (200 Nm), dostępnego już przy 1500 obr./min. Samochód bardzo ochoczo nabiera prędkości, a dość długie przełożenia 5-biegowej skrzyni sprawiają, że nie trzeba co chwilę sięgać do lewarka. Robimy to jednak z przyjemnością - jego skok nie należy do najkrótszych, ale umieszczony jest wygodnie, a biegi wskakują bardzo gładko. Przy okazji - brak szóstego przełożenia nie przeszkadza - Lancia naprawdę dobrze wyciszyła swój model i nawet przy prędkościach autostradowych we wnętrzu jest przyjemnie cicho.

Zaskoczyło nas też zużycie paliwa - podczas jazdy miejskiej kształtowało się ono na poziomie 5,3 l/ 100 km, natomiast w trasie to zaledwie 3,6 l/100 km. Producent co prawda obiecuje nieco niższe wyniki, ale i tak jesteśmy pod wrażeniem.

Skoro już o zaskoczeniu mowa, to trudno inaczej określić komfort, jaki zapewnia Ypsilon. Krótkie, miejskie autko (384 cm długości) z niewielkim rozstawem osi (239 cm) powinno podskakiwać na dziurach, ale nie dotyczy to Lancii. Jej zawieszenie świetnie połyka nierówności, lepiej niż niejednego, znacznie większego auta.

Na koniec pozostaje jeszcze kwestia kosztów. Lancia Ypsilon 1.3 JTD z topowym wyposażeniem Platinum kosztuje 57 690 zł, w której to cenie otrzymamy między innymi automatyczną klimatyzację czy też opisywaną wcześniej, częściowo skórzaną, tapicerkę. Za testowany egzemplarz, wzbogacony o nawigację, panoramiczny dach oraz nagłośnienie Bose trzeba zapłacić 80 tys. zł. Czy to dużo? Najtańsze Audi A1 Sportback z 90-konnym silnikiem Diesla kosztuje 84 tys. zł, natomiast 5-drzwiowe wysokoprężne Mini aż 89 tys. zł i to zanim dobierzemy wyposażenie. W porównywalnej konfiguracji droższy jest nawet Volkswagen Polo (około 86 tys. zł).

Lancia Ypsilon to nadal oryginalny, świetnie wykończony i stylowy samochód miejski. W wersji 1.3 JTD okazje się przy tym dynamiczny, oszczędny i bardzo cichy. Jego wadą jest natomiast ciasna kabina (szczególnie w wersji  ze szklanym dachem) i pozostawiająca nieco do życzenia pozycja za kierownicą. Bardzo korzystna jest natomiast cena, która wcale nie jest "premium". Mała Lancia to zatem ciekawa propozycja, żeby się wyróżnić, a do tego wcale nie taka droga.

Michał Domański

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lancia Ypsilon | testy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy