Seat Leon został zmodernizowany, ale z zewnątrz tego nie zobaczycie
Po czterech latach obecności na rynku, Seat Leon czwartej generacji doczekał się modernizacji, która wprowadza kilka istotnych nowości do modelu. Z zewnątrz ich jednak nie zobaczycie.
W przeciwieństwie do niedawno odświeżonego Leona ze znaczkiem Cupry, Seat Leon z zewnątrz pozostał niezmieniony. W ten sposób Hiszpanie wprowadzili istotne rozróżnienie między swoimi markami, nadając Cuprze własny styl.
Zmiany pojawiły się za to we wnętrzu, gdzie podobnie jak wersja ze znaczkiem Cupry, Leon od Seata Otrzymał nowy system multimedialny z ekranem w rozmiarze 10,4 lub 12,9 cala. Poza nowym oprogramowaniem wyróżnia się on także zmienionymi polami dotykowymi, które służą do regulacji temperatury oraz głośności. Po pierwsze odpowiednie wyprofilowanie oddziela każde z tych pól, dzięki czemu nie przyciszymy przypadkowo radia, próbując zwiększyć temperaturę po stronie kierowcy. Ponadto pola te są wreszcie podświetlane.
Oprócz tego odświeżono cyfrowe zegary i zastosowano bezprzewodową ładowarkę do smartfonów o mocy 15 W, która jednocześnie chłodzi urządzenie. Z nowości technologicznych trzeba wymienić także możliwość zamówienia matrycowych reflektorów.
Kilka istotnych zmian zaszło także pod maską odświeżonego Seata Leona. Podobnie jak wcześniej w Volkswagenie Golfie (na którym bazuje Leon), z gamy zniknął 3-cylindrowy silnik 1.0 TSI o mocy 110 KM (słabszą wersję wycofano już wcześniej), a jego miejsce zajmuje 4-cylindrowa jednostka 1.5 TSI 115 KM (wcześniej 130 KM).
Volkswagen Golf po liftingu zmienił się znacznie bardziej, niż myślicie
Druga istotna nowość to zmiana hybrydy plug-in na napęd kolejnej generacji. Tak jak poprzednik oferuje on 204 KM, ale oparty jest o silnik 1.5 TSI (zamiast 1.4 TSI), a do tego ma niemal dwukrotnie większą baterię (25,8 kWh), która pozwoli przejechać ponad 100 km w trybie elektrycznym. Można ją ładować prądem zmiennym o mocy 11 kW lub stałym o mocy 40 kW (o 10 kW mniej niż w Golfie).
Reszta gamy silnikowej Leona pozostała bez zmian, więc klienci będą mieli do wyboru:
Produkcja zmodernizowanego Seata Leona z roku modelowego 2025 rozpocznie się jeszcze w maju. Firma nie podała jednak, kiedy pojawi się on w polskich salonach.
Nie znamy także cen odświeżonego Leona. Obecnie kosztuje on 108,6 tys. zł za wersję 1.0 TSI 110 KM oraz 113,7 tys. zł za 1.5 TSI 130 KM. Teoretycznie nowy bazowy silnik 1.5 TSI 115 KM powinien wpasować się między te odmiany, ale trudno powiedzieć, czy producent nie weźmie pod uwagę także innych czynników przy tworzeniu nowego cennika.