Samochód wpadł pod lód na Jeziorze Lednickim. Strażacy i policja na miejscu
Strażacy interweniowali na Jeziorze Lednickim, gdzie znaleziono samochód zanurzony w lodowatej wodzie. Pod Dacią Duster pękła pokrywa lodowa, częściowo pochłaniając auto. W chwili przybycia na miejsce służb, kierowca nie był obecny na miejscu zdarzenia. Jak do tego doszło?

W sobotni poranek 22 lutego 2025 roku służby ratownicze zostały wezwane na Jezioro Lednickie w województwie wielkopolskim, gdzie mieszkańcy zauważyli pojazd osobowy znajdujący się na tafli lodu.
Według świadków samochód marki Dacia Duster o żółto-czarnym malowaniu znajdował się kilkaset metrów od brzegu, jednak lód nie wytrzymał jego ciężaru. Przednie koła zanurzyły się w wodzie, a wokół pojazdu pojawiły się liczne pęknięcia.
Na miejsce skierowano strażaków specjalizujących się w ratownictwie wodnym oraz policję. Akcja wyciągania pojazdu była skomplikowana ze względu na odległość od brzegu i zagrożenie dalszego zapadania się lodu. Strażacy oraz funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Czerniejewie sprawdzili auto i pobliski teren, nie znajdując w pobliżu żadnych osób.
Wypadek na Jeziorze Lednickim. Co mogło się stać?
Okoliczności zdarzenia pozostają niejasne, jednak istnieje kilka hipotez:
- Nieodpowiedzialna jazda po lodzie – Możliwe, że kierowca celowo wjechał na taflę jeziora, traktując ją jak trasę off-roadową. Tego rodzaju "eksperymenty" zdarzały się w przeszłości, choć są ekstremalnie ryzykowne.
- Błędne przekonanie o grubości lodu – Niekiedy kierowcy są przekonani, że lód jest wystarczająco gruby, aby utrzymać pojazd, zwłaszcza w okolicach brzegów. W rzeczywistości nawet kilkanaście centymetrów lodu może nie zapewniać bezpieczeństwa dla samochodu.
- Utrata panowania nad pojazdem – Jest też możliwość, że auto wpadło na taflę lodu przez przypadek, np. na skutek błędu kierowcy, śliskiej nawierzchni lub brawurowej jazdy.
Policjanci ustalili, że właścicielem pojazdu jest 46-letni mieszkaniec Pobiedzisk. W chwili wykonywania z nim czynności przez funkcjonariuszy miał w organizmie 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policja będzie weryfikować, czy to on prowadził Dacię w momencie zdarzenia.
Jezioro Lednickie to jeden z najważniejszych akwenów Wielkopolski, znane głównie ze względu na Ostrów Lednicki, gdzie prawdopodobnie odbył się chrzest Polski w 966 roku. Zbiornik ma powierzchnię około 3,5 km² i osiąga maksymalną głębokość 15 metrów. Zimą często zamarza, ale tafla lodu nigdy nie jest jednolicie gruba i bezpieczna.
Czy w Polsce można jeździć samochodem po lodzie?
Polskie prawo nie przewiduje bezpośrednich przepisów zakazujących wjazdu na zamarznięte zbiorniki wodne. Jednak zgodnie z art. 86 Kodeksu wykroczeń, kto "powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym", może zostać ukarany mandatem do 5 tys. złotych lub nawet karą ograniczenia wolności. Dodatkowo w wielu przypadkach zarządcy terenów wodnych mogą wprowadzać lokalne zakazy poruszania się pojazdami po lodzie.
Straż pożarna i policja regularnie apelują o unikanie tego typu zachowań, ponieważ lód na zbiornikach nigdy nie jest w 100 proc. bezpieczny, szczególnie przy zmiennych temperaturach.
Na razie nie wiadomo, kto wjechał na lód i dlaczego pojazd się tam znalazł. Policja prowadzi postępowanie, a strażacy pracują nad wydobyciem auta. Jedno jest pewne – jazda samochodem po zamarzniętych zbiornikach wodnych to skrajnie ryzykowne przedsięwzięcie, które może zakończyć się tragedią.